1 - "bohaterowie wychodzą sobie z tej swojej stacji podwodnej prosto do wody" A o dzwonie nurkowym (kesonie) słyszałeś? A o habitatach podwodnych opartych na tej zasadzie?
2 - "Przejdźmy dalej. Babka, po kilkunastu(!) minutach przebywania pod wodą, bez tlenu(!)" - Słyszałeś o czymś takim jak hipotermia?
3 - " ktoś wspomina że na początku każdy z nas oddycha płynem przez 9 miesięcy. Choć tę głupotę już można w sumie pominąć" - Czy wiesz, że istnieje technologia oparta na oddychaniu płynem i pozwalająca nurkowi pracować na głębokości 1000 metrów i nie potrzebującemu póżniej dekompresji?
Na dodatek, jest to film S.F. Może więc trochę więcej dystansu?

1. Oczywiście, że o nich słyszałem. Co nie ma kompletnie związku z resztą tego co napisałem. Pozdrawiam każdego, kto myśli, że można sobie pływać żabką czy kraulem, albo mieszkać w stacji podwodnej czy pracować w kesonie na głębokości, w której woda miażdży stalowe konstrukcje :)
2. Oczywiście że słyszałem. Jednak przebieg zdarzeń w filmie jest tak niewiarygodnie nieprawdopodobny, że aż chce się powiedzieć: dziecinnie naiwny (lub po prostu głupi).
3. Odnosiłem się palniętej w filmie bzdurki nt. oddychania płodowego ;) Co do samego pomysłu oddychania płynem nic nie mam, a jako że jesteśmy w gatunku sf, to pewnie takie rozwiązanie by mi się nawet spodobało ;) O takiej technologii, o jakiej piszesz nie słyszałem, jedynie gdzieś kiedyś obiło mi się o uszy o wypełnianiu płuc płynem w medycynie. Jeśli posiadasz o niej jakieś rzetelne źródła i możesz nakierować, to chętnie dowiem się czegoś nowego. Bo takie warunki o jakich piszesz wydają mi się raczej niemożliwe...

Lubie filmy sf, jak najbardziej. I myślę że mam odpowiednio dużo dystansu i potrafię na wiele błędów czy niedoskonałości w filmach przymknąc oko. Ale w przypadku Głębi zamknięte oczy musiałbym trzymać przez cały czas, bo cały film zbudowany jest na kompletnie bzdurnym pomyśle, do którego dobudowano sobie jakąś historyjkę. Czy to zbyt wiele wymagać, żeby filmy, które pozorują na miano filmów SF, przestrzegały choć podstawowych praw fizyki i miały jakieś odniesienie do rzeczywistości? Bo to co z tego wyszło, to jest zero science, a samo fiction. A jak autor ma zamiar tworzyć nowe prawa fizyczne w swoim zmyślonym fikcyjnym świecie to niech nakręci film fantasy, tam różne cuda są na porządku dziennym ;) Wtedy i Ziemia może być płaska, ludziom mogą wyrastać skrzela czy nawet akcja filmu Głębia może mieć również miejsce ;) Ale jak na film fantasy, to imo Głębia też nie wypada najlepiej ;)

"Ale to, że bohaterowie wychodzą sobie z tej swojej stacji podwodnej prosto do wody i pływają w niej ot tak, jak gdyby nigdy nic (jak w basenie!) to już kpina."

A co mieli Twoim zdaniem zrobić, popluskać się najpierw żeby nie dostać skurczów?

"Facet w jakimś lekkim kombinezonie schodzi na dno tego rowu, na głębokość wielokrotnie przekraczającą tę, na jakiej pływają współczesne okręty podwodne. I przy tym wygląda i zachowuje się całkiem normalnie, a jego ciało nie przypomina wcale rozdeptanej śliwki."

Chyba miałeś zbyt długo przymknięte oczy i nie zauważyłeś, że obcy potrafili kontrolować wodę. Mogli zmniejszyć nacisk wody na nurka. Zresztą na końcu filmu było to jasno powiedziane:

"- Powinniśmy być martwi, nie przeszliśmy dekompresji.
- Musieli coś z nami zrobić."

Ingerencja obcych wyjaśnia wszystkie nie zgodne z prawami fizyki incydenty, więc nie wiem o co Ci chodzi. Jak dla mnie jeden z lepszych sci-fi jakie widziałem. Lekkie i przyjemne weekendowe kino z fajnym klimatem. Coś w stylu "Bliskie spotkania trzeciego stopnia".

juhas514 masz dużo racji

Pewne elementy filmu nie mają odwzorowania w rzeczywistości. Bohaterowie robią głupoty, a sama resuscytacja nie jest wykonywana prawidłowo.

ALE ...

to jest film FANTASTYCZNO-NAUKOWY
Jeżeli chcesz oglądać materiał dokumentalny albo instruktażowy to trafiłeś w złe miejsce.

Świat przedstawiony w filmie rządzi się odmiennymi prawami, niż nasza rzeczywistość.
( np obca, inteligentna, techniczna rasa żyjąca na dnie oceanu)
Biorąc na to poprawkę, film wypada całkiem nieźle, a Ty juhas514 ze swoim komentarzem brzmisz jak niedorozwój.

@HITMAN
Daruj sobie zarzucanie innym nieuważnego oglądania filmu, to bezzasadne.
Zgadzam się, faktycznie było tak powiedziane i obcy potrafili kontrolować wodę. Przyjmując Twoją wersję, że zmienili oni właściwości wody, w tamtym rejonie gdzie miała miejsce akcja filmu, to powstaje problem: jakim cudem Ci specjaliści i znawcy nurkowania nie zauważyli przez cały film że woda nie jest normalną wodą (tylko paranormalną ;) heh). I w ogóle dlaczego oni się tam znaleźli w pierwszej kolejności?
Nie wiesz o co mi chodzi? Jakbyś uważnie przeczytał mój komentarz, to może byś się dowiedział ;)
Chodzi o to, że ten film jest zbudowany na jednym wielkim błędzie logicznym, jest w nim masa sprzeczności i nieprawidłowości, które wskazują na to że akcja filmu nie powinna mieć miejsca i cały film powinien się w sumie skończyć jeszcze zanim się zaczął.

@Mayoris
Nie, nie jest to film fantastyczno-naukowy. Co najwyżej fantastyczny. Bo z nauką nie ma nic wspólnego. Niestety...
A co gorsze udaje że ma coś wspólnego, próbując tłumaczyć (ustami bohaterów) pewne zjawiska i wydarzenia w jakiś pokrętny sposób. Ale nie będę się powtarzał. Jeśli masz coś konkretnego do napisania, to okej. Ale skoro jak widzę zostały zostały Ci już argumenty ad personam, to szkoda na Ciebie czasu.

Podsumowując, "niedorozwojem" można nazwać autora scenariusza, który próbuje przemycić film tak niespójnie logiczny i pełen głupot zakamuflowanych pod płaszczykiem pseudonaukowych wyjaśnień i fałszywych teorii. A poziom jego dzieła nie mogę określić inaczej jak po prostu DENNY (o ironio...).

"Przyjmując Twoją wersję, że zmienili oni właściwości wody, w tamtym rejonie gdzie miała miejsce akcja filmu, to powstaje problem: jakim cudem Ci specjaliści i znawcy nurkowania nie zauważyli przez cały film że woda nie jest normalną wodą (tylko paranormalną ;) heh)."

A po co mieliby zmieniać właściwości wody w całym rejonie skoro - "...umieją przekształcać wodę na poziomie cząsteczkowym, posługiwać się nią w sposób rozumny..."

Jeśli widziałeś tego "węża" z wody, którego stworzyli obcy, który potrafił przyjmować bardzo skomplikowane kształty np twarz ludzką. Skoro w tak precyzyjny sposób potrafili kontrolować wodę, to wcale nie musieli zmieniać właściwości w całym regionie, tylko w konkretnym miejscu np wokół nurka, lub wpływać jedynie na te cząsteczki wody, które miały bezpośredni kontakt z nurkiem. To by wyjaśniało dlaczego nikt wcześniej nie zauważył niczego niezwykłego, do momentu kiedy to obcy postanowili zademonstrowali im swoje możliwości, a nie tak jak twierdzisz - przez cały film.

"Daruj sobie zarzucanie innym nieuważnego oglądania filmu, to bezzasadne."

Ale ja absolutnie nic Ci nie zarzucam. To był tylko taki mały żarcik odnoszący się do Twojej wcześniejszej wypowiedzi :)

"...potrafię na wiele błędów czy niedoskonałości w filmach przymknąc oko. Ale w przypadku Głębi zamknięte oczy musiałbym trzymać przez cały czas..."

sci fi też musi się trzymać jakiejś logiki, a to wypływanie ich pod wodą było co nmajmniej głupie

Jakie "wypływanie ich pod wodą" ?

Była scena jak 2 nurków bez żadnych zabezpieczeń wypływa głęboko pod wodą jak gdyby nigdy nic.
Samo ciśnienie by im słuch rozwaliło

Skąd wiesz na jakiej głębokości płynęli? Słyszałeś o freedivingu?

tam ciśnienie by ich rozchrzaniło.

Powtarzam jeszcze raz. Skąd wiesz na jakiej głębokości płynęli? Skoro ludzie bez jakiegokolwiek sprzętu schodzą na 280 metrów, więc jest to możliwe.

bo oni z łodzi wyłazili , która głęboko była i coś mówili, że to jest prawie samobójstwo czy cóś w tym stylu

Czyli łodzią nie można pływać na głębokości np. 150 m?

O czym Ty bełkoczesz człowieku? To są podstawy fizyki, których uczą w gimnazjum

Ciśnienie by im nic nie zrobiło, ponieważ są do niego zaadaptowani dzięki procesowi kompresji, który trwał parę godzin

Kompresja polega na stopniowym podwyższaniu ciśnienia gazu komorze kompresyjnej, tak aby zrównoważyć je z ciśnieniem w kesonie

Mogli swobodnie wychodzić do tej morskiej wody, ponieważ w kesonie jest wysokie ciśnienie powietrza, które wypiera wodę i nie pozwala jej wtłoczyć się przez otwarty luk wypływowy w jego spodzie. Powietrze ma mniejszą gęstość od wody i wędruje zawsze przeciwnie do wektora grawitacji względem wody znajdującej się w naczyniu. Mówiąc prościej. Otwarty luk wypływowy może znajdować się tylko od spodu - to uważam za oczywiste

Kompresja polega na zwiększaniu ciśnienia powietrza w długim odcinku czasu, aby pozwolić bardzo powoli - nasycić się komórkom i tkankom organizmu gazami o takim ciśnieniu bez ich uszkodzenia

To nie ciśnienie zabija, ale jego szybka zmiana w czasie lub zabijają siły, które to ciśnienie powoduje

Pozdro

Wiadomo na jakiej PRZYNAJMNIEJ głębokości byli.
Przed zatonięciem okrętu członek załogi podawał głębokość: zatrzymał się na 1700 stopach. Nurkom podano informację, że będę musieli zejść poniżej 2000 stóp - wynosi to około 600 metrów! Dodaj do tego, że ściągnął ich w dół żuraw.
Nie znam się na nurkowaniu ni trochę, ale wydaje mi się, że jednak trochę za głęboko na coś co nazywasz "freedivingiem"...

Stary, to jest film o kosmitach. Nie mogą pływać bo ciśnienie? Serio?

No tak, ale za to Avatar jest dziełem pełnym realizmu. Puk, puk, jest tak coś?

Hard troll z ciebie. Ten film to tylko science - fiction wzbogacony o wartości moralizatorskie i mający akcenty psychologiczne, opowiada o miłości i nienawiści. Odwołuje się bezpośredni do BIBLIJNEGO POTOPU znanego również w wierzeń Indian północno i południowoamerykańskich, ludności Afryki, Azjatów, Aborygenów, Maorysów, ludów Oceanii, starożytnych Greków, Rzymian, Wikingów, Galów i Słowian czyli ludności całego praktycznie świata. Oczywiści Biblijny Potop był kara dla ludzkości za złe zachowanie. Ten film ma podobne akcenty i odwołuje sie bezpośrednio do niego również za zło jakie ludzkość wyrządziła samej siebie i naszej planecie. Jest również mowa o przebaczeniu i daniu drugiej szansy ludzkości za iskrę dobra jaka się w niej znajduje. Było to powiedziane. Film stanowi rodzaj przestrogi. Cytaty z Biblii.


STARY TESTAMENT
Księga Rodzaju

7
1 A potem Pan rzekł do Noego: «Wejdź wraz z całą twą rodziną do arki, bo przekonałem się, że tylko ty jesteś wobec mnie prawy wśród tego pokolenia. 2 Z wszelkich zwierząt czystych1 weź z sobą siedem samców i siedem samic, ze zwierząt zaś nieczystych po jednej parze: samca i samicę; 3 również i z ptactwa - po siedem samców i po siedem samic, aby w ten sposób zachować ich potomstwo dla całej ziemi. 4 Bo za siedem dni spuszczę na ziemię deszcz, który będzie padał czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć wszystko, co istnieje na powierzchni ziemi - cokolwiek stworzyłem».
5 I spełnił Noe wszystko tak, jak mu Pan polecił.

Potop

6 Noe miał sześćset lat, gdy nastał potop na ziemi.
7 Noe wszedł z synami, z żoną i z żonami swych synów do arki, aby schronić się przed wodami potopu. 8 Ze zwierząt czystych i nieczystych, z ptactwa i ze wszystkiego, co pełza po ziemi, 9 po dwie sztuki, samiec i samica, weszły do Noego, do arki, tak jak mu Bóg rozkazał.
10 A gdy upłynęło siedem dni, wody potopu spadły na ziemię. 11 W roku sześćsetnym życia Noego, w drugim miesiącu roku, siedemnastego dnia miesiąca, w tym właśnie dniu trysnęły z hukiem wszystkie źródła Wielkiej Otchłani i otworzyły się upusty nieba; 12 przez czterdzieści dni i przez czterdzieści nocy padał deszcz na ziemię. 13 I właśnie owego dnia Noe oraz jego synowie, Sem, Cham, Jafet, żona Noego i trzy żony jego synów weszli do arki, 14 a wraz z nimi wszelkie gatunki zwierząt, bydła, zwierząt pełzających po ziemi, wszelkiego ptactwa [i istot ze skrzydłami]. 15 Wszelkie istoty, w których było tchnienie życia2, weszły po parze do Noego do arki. 16 Gdy już weszły do arki samiec i samica każdej istoty żywej, jak Bóg rozkazał Noemu, Pan zamknął za nim [drzwi].
17 A potop trwał na ziemi czterdzieści dni i wody wezbrały, i podniosły arkę ponad ziemię. 18 Kiedy przybywało coraz więcej wody i poziom jej podniósł się wysoko ponad ziemią, arka płynęła po powierzchni wód. 19 Wody bowiem podnosiły się coraz bardziej nad ziemię, tak że zakryły wszystkie góry wysokie, które były pod niebem. 20 Wody się więc podniosły na piętnaście łokci ponad góry i zakryły je. 21 Wszystkie istoty poruszające się na ziemi z ptactwa, bydła i innych zwierząt i z wszelkich jestestw, których było wielkie mnóstwo na ziemi, wyginęły wraz ze wszystkimi ludźmi. 22 Wszystkie istoty, w których nozdrzach było ożywiające tchnienie życia, wszystkie, które żyły na lądzie, zginęły. 23 I tak Bóg wygubił doszczętnie wszystko, co istniało na ziemi, od człowieka do bydła, zwierząt pełzających i ptactwa powietrznego; wszystko zostało doszczętnie wytępione z ziemi. Pozostał tylko Noe i to, co z nim było w arce. 24 A wody stale się podnosiły na ziemi przez sto pięćdziesiąt dni3.

8
1 Ale Bóg, pamiętając o Noem, o wszystkich istotach żywych i o wszystkich zwierzętach, które z nim były w arce, sprawił, że powiał wiatr nad całą ziemią i wody zaczęły opadać. 2 Zamknęły się bowiem zbiorniki Wielkiej Otchłani tak, że deszcz przestał padać z nieba. 3 Wody ustępowały z ziemi powoli, lecz nieustannie, i po upływie stu pięćdziesięciu dni się obniżyły. 4 Miesiąca siódmego, siedemnastego dnia miesiąca arka osiadła na górach Ararat. 5 Woda wciąż opadała aż do miesiąca dziesiątego. W pierwszym dniu miesiąca dziesiątego ukazały się szczyty gór. 6 A po czterdziestu dniach Noe, otworzywszy okno arki, które przedtem uczynił, 7 wypuścił kruka; ale ten wylatywał i zaraz wracał, dopóki nie wyschła woda na ziemi. 8 Potem wypuścił z arki gołębicę, aby się przekonać, czy ustąpiły wody z powierzchni ziemi. 9 Gołębica, nie znalazłszy miejsca, gdzie by mogła usiąść, wróciła do arki, bo jeszcze była woda na całej powierzchni ziemi; Noe, wyciągnąwszy rękę, schwytał ją i zabrał do arki. 10 Przeczekawszy zaś jeszcze siedem dni, znów wypuścił z arki gołębicę 11 i ta wróciła do niego pod wieczór, niosąc w dziobie świeży listek z drzewa oliwnego. Poznał więc Noe, że woda na ziemi opadła. 12 I czekał jeszcze siedem dni, po czym wypuścił znów gołębicę, ale ona już nie powróciła do niego.
13 W sześćset pierwszym roku, w miesiącu pierwszym, w pierwszym dniu miesiąca wody wyschły na ziemi, i Noe, zdjąwszy dach arki, zobaczył, że powierzchnia ziemi jest już prawie sucha.
14 A kiedy w miesiącu drugim, w dniu dwudziestym siódmym ziemia wyschła, 15 Bóg przemówił do Noego tymi słowami: 16 «Wyjdź z arki wraz z żoną, synami i z żonami twych synów. 17 Wyprowadź też z sobą wszystkie istoty żywe: z ptactwa, bydła i zwierząt pełzających po ziemi; niechaj rozejdą się po ziemi, niech będą płodne i niech się rozmnażają».
18 Noe wyszedł więc z arki wraz z synami, żoną i z żonami swych synów. 19 Wyszły też z arki wszelkie zwierzęta: różne gatunki zwierząt pełzających po ziemi i ptactwa, wszystko, co się porusza na ziemi.

Przymierze Boga z Noem

20 Noe zbudował ołtarz dla Pana i wziąwszy ze wszystkich zwierząt czystych i z ptaków czystych złożył je w ofierze całopalnej na tym ołtarzu. 21 Gdy Pan poczuł miłą woń, rzekł do siebie: «Nie będę już więcej złorzeczył ziemi ze względu na ludzi, bo usposobienie człowieka jest złe już od młodości1. Przeto już nigdy nie zgładzę wszystkiego, co żyje, jak to uczyniłem. 22 Będą zatem istniały, jak długo trwać będzie ziemia: siew i żniwo, mróz i upał, lato i zima, dzień i noc».
9
1 Po czym Bóg pobłogosławił Noego i jego synów, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i mnóżcie się, abyście zaludnili ziemię. 2 Wszelkie zaś zwierzę na ziemi i wszelkie ptactwo powietrzne niechaj się was boi i lęka. Wszystko, co się porusza na ziemi i wszystkie ryby morskie zostały oddane wam we władanie. 3 Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko. 4 Nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia1. 5 Upomnę się o waszą krew przez wzgląd na wasze życie2 - upomnę się o nią u każdego zwierzęcia. Upomnę się też u człowieka o życie człowieka i u każdego - o życie brata.
6 [Jeśli] kto przeleje krew ludzką,
przez ludzi ma być przelana krew jego,
bo człowiek został stworzony na obraz Boga3.
7 Wy zaś bądźcie płodni i mnóżcie się; zaludniajcie ziemię i miejcie nad nią władzę».
8 Potem Bóg tak rzekł do Noego i do jego synów: 9 «Ja, Ja zawieram przymierze4 z wami i z waszym potomstwem, które po was będzie; 10 z wszelką istotą żywą, która jest z wami: z ptactwem, ze zwierzętami domowymi i polnymi, jakie są przy was, ze wszystkimi, które wyszły z arki, z wszelkim zwierzęciem na ziemi. 11 Zawieram z wami przymierze, tak iż nigdy już nie zostanie zgładzona wodami potopu żadna istota żywa i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię». 12 Po czym Bóg dodał: «A to jest znak przymierza, które ja zawieram z wami i każdą istotą żywą, jaka jest z wami, na wieczne czasy: 13 Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną a ziemią. 14 A gdy rozciągnę obłoki nad ziemią i gdy ukaże się ten łuk na obłokach, 15 wtedy wspomnę na moje przymierze, które zawarłem z wami i z wszelką istotą żywą, z każdym człowiekiem; i nie będzie już nigdy wód potopu na zniszczenie żadnego jestestwa. 16 Gdy zatem będzie ten łuk na obłokach, patrząc na niego, wspomnę na przymierze wieczne między mną a wszelką istotą żyjącą w każdym ciele, które jest na ziemi».
17 Rzekł Bóg do Noego: «To jest znak przymierza, które zawarłem między Mną a wszystkimi istotami, jakie są na ziemi».

Terminator i Terminator 2 tez nawiązują do Biblii, a dokładnie do Ewangelii według świętego Bartłomieja gdzie Bóg i Szatan wysyłają po jednym Archaniele i Demonie na Ziemię, po to aby Archanioł obronił mającego się narodzić Mesjasza, a Demon zgładzić mającego narodzić się Mesjasza.

Abbys to b.dobry film, nawet jeśli niezgodny z pewnymi prawami fizyki.
To mój ulubiony film.
Gorącą wszystkim polecam.

Jedyne co mi nie pasuje to sytuacja, gdy ed Harris zakłada kombinezon, a jego partnerka musi utonąc. Przecież ma zbiornik z tlenem, niech przetnie wężyki i niech płyną, oddychające wspólnie.

Trato, słuszna uwaga

Ciśnienie powietrza znajdującego się w jego butli jest dostosowane do warunków ciśnienia wody na tej głębokości. Więc tak jak mówisz. Mógł uciachać wężyk i mogli oddychać oboje. Teoretycznie masz rację, ale pojawia się inny problem o którym twórcy widzą lub nie

Mianowicie: bez maski, nie będziesz widział nic przed sobą ze względu na rozmazany obraz. Kto pływa z otwartymi oczami ten wie o czym mówię. W masce widzisz wszystko jeśli jest jakieś światło. Soczewka ludzkiego oka nie jest przystosowana do obserwacji otoczenia pod wodą. Radzi sobie jedynie w powietrzu. Woda ma inną refrakcję i w kontakcie z gałką oczną - widziany obraz będzie całkowicie rozmazany i nieczytelny

Pozdro

"Ale to, że bohaterowie wychodzą sobie z tej swojej stacji podwodnej prosto do wody i pływają w niej ot tak, jak gdyby nigdy nic (jak w basenie!) to już kpina. Przeszkadza im jedynie to że jest zimno :D"

O czym Ty bełkoczesz człowieku? To są podstawy fizyki, których uczą w gimnazjum

Ciśnienie by im nic nie zrobiło, ponieważ są do niego zaadaptowani dzięki procesowi kompresji, który trwał parę godzin

Kompresja polega na stopniowym podwyższaniu ciśnienia gazu komorze kompresyjnej, tak aby zrównoważyć je z ciśnieniem w kesonie

Mogli swobodnie wychodzić do tej morskiej wody, ponieważ w kesonie jest wysokie ciśnienie powietrza, które wypiera wodę i nie pozwala jej wtłoczyć się przez otwarty luk wypływowy w jego spodzie. Powietrze ma mniejszą gęstość od wody i wędruje zawsze przeciwnie do wektora grawitacji względem wody znajdującej się w naczyniu. Mówiąc prościej. Otwarty luk wypływowy może znajdować się tylko od spodu - to uważam za oczywiste

Kompresja polega na zwiększaniu ciśnienia powietrza w długim odcinku czasu, aby pozwolić bardzo powoli - nasycić się komórkom i tkankom organizmu gazami o takim ciśnieniu bez ich uszkodzenia

To nie ciśnienie zabija, ale jego szybka zmiana w czasie lub zabijają siły, które to ciśnienie powoduje

Pozdro