Sorrki - za moich czasów było jeszcze liceum, na starym kinie akcji rodem ze zdartych, i zdzieranych przeze mnie na okrągło VHS-ów to ja zęby zjadłem - ale na więcej niż 4 gwiazdki to ten filmik nie zasługuje - dałem pięć z sentymentu dla Jamesa Caana (niezapomniany Sonny Corleone) i Jasona Patric'a - pamiętny niestety głównie z Lost boys i paru innych tytułów, których nie pomnę (a nie chce mi się grzebać w tej chwili w filmografi na Jego stronie). Odtwórca roli głównej - owszem duży brzydal (pamietam go głównie z epizodu badguya w genialnym Clifhanger), ale ani z niego aktor, ani nawet mistrz sztuk walki pokroju Chucka Norrisa czy Seagala...

Chyba wiekszosc 40+ zaczynala od vhs po stodolach czy wiejskich salkach.w tamtych czasach ogladalo sie czaka norrisa bolo younga i pornole :)),

Jedynym filmikiem zaliczonym przeze mnie w przysłowiowej stodole, w trakcie pobytu na wakacjach w Kołobrzegu była Droga smoka z niezapomnianym Brucem Lee walczącym z nomen omen Chuckiem Norrisem w ruinach rzymskiego kolosseum...ech no to se ne wrati...później to już były seanse w domu na pożyczanym, a następnie własnym "wideło" na które ściągała połowa mojej ulicy w rodzinnym miasteczku. Nie zapomnę nigdy powtarzanych dziesiątki razy seansów Commando, Rambo, Rocky'ego czy Top Gun...
P.S. za pornolami specjalnie nie przepadam - pierwszy seans z VHS (jak miałem jakieś 15 lat), docelowo mial być materiałem pomocniczym do trzepania kapucyna - wywołał u mnie obrzydzenie graniczące z odruchem wymiotnym...Obecny przesyt wszechobecnych w sieci pornoli powoduje że coraz bardziej drażnią mnie graniczące z pornografią sceny w filmach fabularnych czy serialach pokroju Spartacusa...

Ja dojeżdżam do 40 i jakoś nie czuję się konioklepem. Na marginesie, to nigdy nie miałem VHS, a pierwszy sprzęt na jaki zapracowałem to był PC z możliwością oglądania filmów w formacie VCD a wcześniej z rozszerzeniem *.dat. Nie tłumacz takim znawcom co i gdzie oglądałeś... nie warto, gdyby jego ojciec myślał tak jak on o onanizmie i o seksie to w życiu by mu prezerwatywa nie pękła i nie miałby potomstwa.

Nie wiem do czego przypiąć ten twoj wątek erotyczny, ale mam nadzieje, że nie był obraźliwym pod mooim adresem, bo jak dobiegasz do 40 to jesteś do mnie szczyl.

Chyba jednak mnie obraziłes, wiec za to należy się w ryj tylko szkoda energii. heheh Kiedy ja oglądałem filmy ty leżałeś w kondomie pod szafą.

Z perspektywy czasu wszystkie te produkcje trącą myszką i młodzi ludzie nie chcą tego oglądać. Każde pokolenie ma swoje wzorce. Jeździło sie na pietryne w Lodzi i wymieniało kasety vhs od piratów. Jeszcze mam chyba z 50 kaset vhs w wiekszości karate,i strzelanki. Zdecydowanie jeden z moich ulubionych filmów to Stalowy świt z Patrickiem Swayze ŚP. Polecam jak nie widziałes.

Dlaczego taka niska? Ponieważ scenariusz tak naiwny że momentami aż w oczy kole, już nasi polscy scenarzyści (nie wszyscy) potrafią lepsze historie sklecić.

Chyba tylko ci od bolka i lolka

i kota Filemaona, Bonifacego, pies Reksiu i coś jeszcze?

Przecież scenariusz jest tak głupi że aż głupi jak Her, to też ciekawy temat...

prawdziwe, jak dla mnie to ten film zasługuje max na 3...on jest po prostu nudny

No, i ode mnie właśnie tyle dostaje. Słabizna i nic poza tym. Caan i Patrick włóczą się po koszmarnej trzeciej, bo nawet nie drugiej, lidze akcyjniaków. Ehhh, ich czas już minął tak jak i minął do porządnego, prostego, ale jakże lubianego kina w tym gatunku sprzed lat. Niejedno ''wideło'' się zajeździło VHS-kami :)

nie jest ok. scenariusz słaby, aktorsko słabo, zakończenie banalne, nierealne, wręcz bez sensu - i tyle :)