oglądając tego typu filmy, najczęściej mam dylemat. Prawie zawsze walory artystyczne są na przeciętnym poziomie, z drugiej strony - mam ogromny sentyment do tego typu historii. I choćby nie wiem jak cukierkowa i słodka była to historia, i jak bardzo nierealna w polskich warunkach, ja po prostu lubię tego typu obrazy. Marzy mi się taka sielanka czy moze bardziej takie normalne "bycie". Bo przecież od tego jest właśnie kino - to lustrzane odbicie naszych wewnętrznych potrzeb.i pragnień, przynajmniej przez chwilę możemy delektować się tym, czego nie mamy na codzień... oczywiście ocena filmu pozytywna! Polecam nie tylko gejem - to po prostu dobre kino familijne.
No właśnie - nie było tu ani skomplikowanej fabuły, ani za dużo dramatyzmu ani jak mówisz specjalnych walorów artystycznych, okolica zrobiona na idealną....ale i tak film mi się bardzo podobał. Był ciepły, przyjemny w odbiorze i naprawdę dobrze się go oglądało. I bardzo spodobał mi się aktor grający Gorana - to chyba właśnie on "ogrzewa" cały film:)