Za żadne skarby nie chcę tego jeszcze raz oglądać. Rzadko daje filmowi ocenę poniżej 5/10, ale tym razem zrobię wyjątek. Film tak płaski i więcej krzywdy niż pożytku środowiskom gejowskim czyni. Bardzo subiektywnie tym razem podchodzę bo zdjęcia i aktorzy jakoś się tam dzielnie choć nie do końca skutecznie bronią.
Nuda, zero dramatyzmu, wydłużone milczące sekwencje. Powierzchowne dialogi pozostawiają jedno pytanie! Kto to pisał na kolanie?
Mnóstwo zapychającej dziury golizny.
Nie mam nic przeciw scenom seksu jeśli czemuś służą, ale to koszmar jest.

Moze i za dlugie sa sceny "Milczenia" ale sama fabuła jest spoko.

To spróbuj powiedzieć o czym był ten film.

O skrywanej miłości, braku tolerancji i zrozumienia. Gł. bohater doskonale to pokazał. Wiem sceny może i są za długie, ale spróbujcie zrozumieć fabułę filmu.

Ale braku tolerancji do kogo? Do matki głównego bohatera? Do głównego bohatera? Do jego dziewczyny? Nie zauwazyłem aby reżyser miał pomysł na główny wątek..rozmyło się to jakoś. No i z tego co wiem to sceny filmu mają opowiadać fabułę, a jeśli ktoś robi teledyski, a nie jeden obraz, to przepraszam, ale nie mogę tego zaakceptować. Jeśli sceny są za długie, to czemu ten film jest perfekcyjny wg Ciebie? Bo moim zdaniem sceny moga być i dłuższe, ale muszą być po prostu ciekawe- odsyłam do Kevina Costnera i jego Tańczącego z wilkami, do Richarda Attenborough i jego Szarej Sowy, wreszcie do geniusza polskiego filmu kostiumowego pana Hoffmana i jego Znachora. Inną kwestią jest to, że ja miłości w tym filmie nie widziałem. Same chore i niezrozumiałe dla mnie relacje. Matka- syn, chłopak- dziewczyna, chłopak- chłopak. Wszystkie te relaje są niezdrowe i chore. Oparte na nieodpowiedniach wartościach, zachowaniach..Film pokazuje dziwny, nierealny świat. Więcej prawdy i realizmu jest w Muminkach niż w tym filmie.

TCWolf82 - dokładnie tak. Trwałam do końca, mając nadzieję, że to wszystko czemuś służy, ale się nie doczekałam.