Jest to całkiem przyzwoity horror poruszający oklepane w kinie grozy tematy. Aktorstwo średnie,
scenariusz mało odkrywczy ale realizacja na tyle mnie zadowala że film mnie nawet wciągnął i nie
żałuję seansu. Przede wszystkim MUZYKA która operuje tu prostymi motywami wywołuje ciarki na
plecach i buduje niezły , gęsty klimat wyczekiwania na "zło". Do tego dodam ze 3 świetne i
zaskakujące sceny dzięki którym, obok muzyki, film oceniam nie na 4/10 jak chciałem początkowo
ale na solidne 5.5/10.
Natomiast ostatnie ujęcia w filmie mnie zirytowały ( sama końcówka ) i uważam je za zbędne i "na
siłę" wpuszczanie widza w "kanał domysłów i pytań".