PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=537275}

Pamięć absolutna

Total Recall
6,4 94 271
ocen
6,4 10 1 94271
5,1 13
ocen krytyków
Pamięć absolutna
powrót do forum filmu Pamięć absolutna

Chciałabym omówić kwestię postaci granej przez Kate Beckinsale. Jej postać filmowa jest
przejaskrawiona i jej wyjątkowa zaciekłość w stosunku do Colina jest nieuzasadniona i
nieproporcjonalna do jego winy bo one de facto nic złego jej nie zrobił, nic a nic. Ona jednak
zachowuje się tak, jakby Colin zrobił jej jakąś straszną krzywdę i zrobił to specjalnie - złośliwie.
Prawda jest taka że był cały czas w porządku wobec niej i tu jej zaciekłość w stosunku do niego
jest przerysowana, wyolbrzymiona i mocno przesadzona co od razu widać jak sztucznie to
wygląda.
Co nowego w remak'u? No więc jest tu kilka scen wartych uwagi ale niestety tylko kilka.
Zdecydowanie wolę oryginał z Arnoldem. Film z Colinem Farellem jakoś do mnie nie trafił i nie
czuć w tym filmie żadnego napięcia, widz jakoś nie jest w stanie polubić postać graną przez
Colina i jego filmową partnerkę Jessicę Biel. Widz nie identyfikuje się z bohaterami i nie śledzi z
wypiekami ich zmagań a to poważny minus dla tej produkcji. Jak już wspomniałam jest tu kilka
ciekawych momentów i jakby zrobić grę na podstawie filmu albo inną grę wykorzystującą
elementy z filmu jak pościgi w futurystycznej metropolii, walka wręcz z cybernetycznymi
żołnierzami i sporo akcji takiej jak pod koniec filmu z bajerami pirotechnicznymi oraz
przetransformować grafikę na "filmową" cinematic to byłaby super hiper gierka
nieporównywalnie lepsza od filmu. Niestety film ogląda się biernie i nie daje tyle radochy co
niektóre ówczesne oraz starsze gry. To taki film który daje niewiele doznań emocjonalnych, po
obejrzeniu go człowiek nie ma żadnych przemyśleń z nim związanych, nie wspomina go i tuż po
obejrzeniu szybko o nim zapomina a to świadczy jedynie o słabiźnie tej produkcji.

ocenił(a) film na 7
nudecroft

Zgadzam się z opinią na temat postaci Kate Beckinsale, faktycznie jest przerysowana, a jej postawa wobec postaci Colina Farrella nie wygląda autentycznie. Jedyne wytłumaczenie takiego zachowania odnajduję w tym, że musiała się poczuć osobiście dotknięta kiedy agent, któremu panujący rząd najmocniej ufał, zdradził go. Ona będąc częścią tego rządu poczuła się zdradzona. Innego wyjaśnienia nie widzę. Dziwi mnie tylko, że przez sześć tygodni jakie z nim spędziła, nie przywiązała się do niego w żaden sposób, choć on ją kochał i okazywał jej to. Musiała być "wyprana" z wszelkich emocji i wyjątkowo bezwzględna, skoro w chwili gdy on z ufnością przytulał ją, ona bez skrupułów próbowała go zabić.
Oryginału z Arnoldem nie oglądałam.
Osobiście podobały mi się postacie Douglasa i Lori. Film ten zachęcił mnie do obejrzenia innych ról Colina. W szczególności spodobała mi się Jessica Biel w tym filmie. A przedstawienie związku między tą dwójką zostało przeprowadzone subtelnie i z wyczuciem. Z góry wiadomo, że będą razem, ale ich uczucie jest umiejętnie wplątane w fabułę, więc oglądając film widz nie czuję się przytłoczony scenami gdzie bohaterowie okazują sobie miłość. Ich związek wygląda tutaj naturalnie.
Żałuję tylko, że w filmie jest tak mało scen z udziałem Billego Nighy. Uważam, że to świetny aktor, pasujący do roli którą tu zagrał.

Oczytana13

O.K, dzięki za odpisanie, też podoba mi się styl Billego Nighy, pamiętam go z Underworld - fajna kreacja.

Oczytana13

Chciałem też zwrócić uwagę na bezsensowną scenę w której zabija swojego kumpla. W oryginale zauważył, że ten się poci, a tu bez pardonu wali mu prosto między oczy. Film oglądałem już bardzo dawno temu więc wiele szczegółów nie pamiętam, ale ogólnie remake nie robi takiego wrażenia jak wersja z Arnim.

nudecroft

Warto posłuchać jak to narzeka na niego jako na agenta... podobno był najlepszy, tak wspaniały i zdradził. A ona? Wierna agentka, niby wspaniała, a nikt jej tak nie chwalił.

I oto mamy ciekawą sytuację:
- dostajesz zlecenie, aby się opiekować jakimś nudziarzem na terenie wroga
- udajesz przez kilka lat kogoś kim nie jesteś
- ciągle żyjesz w cieniu człowieka... który zdradził i zniknął

Serio? Nic osobistego?

To dla niej jak kilka uderzeń w policzek. Z półobrotu. Stopą w glanie.

Owszem, nie zrobił tego złośliwie, przecież nie był genialnym agentem na złość innej agentce. Co nie zmienia faktu, że ktoś przy zawyżonych ambicjach... może wszystko odbierać, jako nóż w serce.

I tak oto po dwóch latach nadeszła odpowiedź.

Troll_nad_trolle

No cóż, to bardzo miło z Twojej strony że odpisałeś ale nadal mam wątpliwości co do zachowania Kate względem Colina

Ale dobra spróbuję to przeanalizować to co napisałeś.

Jak się bliżej przyjrzeć tej sytuacji to nasz bohater grany przez Colina Farrella to w sumie biedny facet po tym jak już przestał pełnić ważną funkcję agenta a postać grana przez Kate jest stanowczo przejaskrawiona i w sumie bezpodstawnie i poprzez swoje urojone ambicje wyżywa się na Douglasie Quaidzie granego przez Colina.

Ta babka grana przez Kate to typowy przerost formy i chyba nie jest przy zdrowych zmysłach, która upatrzyła sobie za cel tego w sumie biednego kolesia bo jak przyjrzysz się bliżej Douglas Quaid to taki trochę zbity pies ale to oczywiście moje spostrzeżenie.

nudecroft

Owszem wygląda, bo nie pamięta kim jest... co nie zmienia faktu, że jest agentem o którym słyszała stanowczo za dużo, za często, za dobrze.

Natura ludzka bywa mściwa... taki smuteczek.

Chociaż mam jeszcze jedną refleksję... wygląda tak, bo sam Colin taki jest.

Troll_nad_trolle

No ale zdajesz sobie sprawę że to tylko film ? ; )

nudecroft

Oh, no way, Sherlock!

Jasne.

Ale nawet scenarzyści na czymś bazują - chociaż sam wygląd Kolonii... to mnie zachwyciło.

Troll_nad_trolle

A mnie się podobały te cyborgi ala Crysis.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones