To film, podobnie jak i książka fabułą przeznaczona dla 12latek, a jak któś ma ok18lat i to ogląda, to moim zdaniem jest opóźniony w rozwoju. Dorośli ludzie powinni interesować się poważniejszymi sprawami, niż oglądanie jakiś chałowatych historii o księżniczce z jakiegos tam wymyślonego państwa. Ja byłam zdegustowana.
Oceniasz filmy bardzo nieobiektywnie. Z perspektywy Twojego wieku, film może się wydawac naiwny, słodki i z wiadomym- szczęśliwym zakończeniem. Jednak, nie wyobrażam sobie, aby kino familijne/komedia, czy 'dla młodzieży' było inaczej skonstruowane. Nie wierze też, że nigdy nie oglądałaś takiego rodzaju filmów w dzieciństwie lub bedąc nastolatką.
Gdy będziesz miała mozliwośc wychowywania swoich własnych dzieci, to docenisz uroki takich filmów. Może sobie nawet przypomnisz jak to kiedyś było i jak Cię to kiedyś cieszyło. Mówię o tych ''chałowatych historiach o księżniczce z jakiegoś tam wymyślonego państwa''. Jak będziesz tłumaczyc córce co to jest miłośc, małżeństwo, dobro i zło- jednocześnie szyjąc jej ubranka dla lalki, to może jeszcze wspomnisz swój wpis tego wątku i będziesz zadowolona, że (na razie) możecie ogladac razem ''Pamiętnik księżniczki''.
Każdy ma swój czas dojrzewania i myślę, że zdrowa, młoda dziewczynka powinna sobie pomarzyc o królewiczach, pierwszym pocałunku i randce, zanim będzie ''dorosła'' i zajmie się ''poważnymi sprawami'' w jakże 'pięknej idylli tego świata'....
W swojej kategorii, jak najbardziej udany film. Pozostawia miłe wrażenie. Polecam, dla tych niezdecydowanych, którzy obawiają się powstania opóźnienia w swoim rozwoju-w moim przypadku nie stwierdzono ,potwierdzone badaniami.
:).
I kreskówki czy bajki z dzieckiem lub takiej która przypomina Ci Twoje dzieciństwo czy tez poprostu Ci w jakis sposób podeszła, też nie można obejrzeć ? Poziom filmu to inna sprawa ; strasznie sterotypowe i ograniczone jest mówienie co, kto i w jakim wieku może co oglądać, żeby nieuznano go za dziwaka. Ludzie mają różne pobudki i potrzeby i jesli ktoś czasem obejrzy film który TY uważasz za "dziecinny" na pewo nie świadczy o ograniczeniu, może natomiast świadczyć o większej otwartości i szerszych horyzontach niż Twoje. Nie wyrywaj wątków z czyjegoś życia ( bez zachowania kontekstu )by na tej podstawie oceniać kogoś o kim nie masz zielonego pojecia, bo to strasznie głupie.
dorośli ludzie to też tacy, którzy się nie ograniczają i nie mają otwartego umysłu jedynie na niektóre tematy. ;) pozdrawiam.
A ja mam 18 lat i lubię wracać do tego filmu, jak do wielu innych, które kochałam w dzieciństwie. Nie wiem co w tym dziwnego, każdy czasem potrzebuje takiej odskoczni, co nie znaczy, że jest niedojrzały czy dziecinny.
Mam 18 lat, nie jestem "opóźniona w rozwoju", a film bardzo mi się podobał. Może to ze względu na bezgraniczne uwielbienie do Julie Andrews, która do roli monarchini moim zdaniem pasuje doskonale, a może po prostu dlatego, że nie każda osoba, która skończyła gimnazjum, musi oglądać wyłącznie górnolotne dramaty psychologiczne Kurosawy tudzież polskie filmy obyczajowe z poprzedniego stulecia. Uważam tę produkcję za doskonałą odskocznię od codzienności, głównie ze względu właśnie na jej absolutnie trywialny i prozaiczny charakter.
A w osiemnastym roku mojego życia nadal zdarza mi się wzruszać przy bajkach Disney'a i jestem z tego dumna, o!
A co w tym zlego, ze są filmy dla 12-latek? Rozumiem, ze autor tematu urodzł się od razu jako dojrzaly 40-letni osobnik. Poza tym od czasu do czasu kazdy lubi obejrzeć coś odmożdżającego. Nie mozna jeść wyłącznie sushi i kawioru, od czasu do czasu bierze czlowieka ochota na cheesburgera.
Mam 18 lat i akurat dzisiaj ten film leciał chyba na Polsat Film. Obejrzałam, pośmiałam się sporo przy nim i powspominałam jak będąc młodsza marzyłam żeby być taką księżniczką :) To, że masz 18 lat nie oznacza że automatycznie masz być bardzo poważny i takie filmy już są nieodpowiednie! Owszem, obecnie dla mnie PK jest zwykłą bajeczką, ale lubię czasami obejrzeć filmy tego typu i się pośmiać, gdyby po 18 każdy człowiek stawał się bardzo poważny to świat byłby nudny ;) Jeśli zrobiłam jakieś błędy, to wybaczcie - piszę z telefonu.
Obejrzałam ten film z mamą mając 8-10 lat i nadal czuję sympatię do tego filmu i chętnie go obejrzę raz na kilka lat. Obecnie już mam 21, studiuję i nie uważam, że jestem opóźniona w rozwoju.
Każda komedia familijna jest ponaciągana. Spójrzmy prawdzie w oczy, gdyby takie filmy ukazywały rzeczywistość, to niechętnie byśmy je oglądali(jakby to mało zmartwień i problemów było w naszym życiu codziennym).
Weźmy np piękną bajkę Król Lew. To jest klasyk z mojego dzieciństwa i uwielbiam go. Dodatkowo... Nadal łzy napływają mi do oczu jak ginie Mufasa :(
dobra komedia. Takie podejscie do filmu i do ludzi swiadczy o Pani/Pana niedojrzalosci
nie zgadzam się,byłam dwunastolatką,i nie oglądałam takiego syfu,moimi ulubionymi filmami było wtedy m.in. żądło,trylogia ojca chrzestnego,Obcy – ósmy pasażer Nostromo(oglądany po kryjomu) itp,w sumie gust mi się nie zmienił ;) to film nie tyle dla małych dziewczynek,co dla ludzi mających w głowie tęcze,jednorożce i dużo pustej przestrzeni ;)