ja najbardziej lubię przedstawioną w filmie młodość bohaterów, najbardziej podoba mi się scena gdy Allie i Noah są nad morzem i ona się wtedy pyta czy mogłaby być ptakiem...
Cala ich mlodosc to swietne kawalki :)
Ale i moment gdy ona przypomina sobie kim jest, baardzo mi sie podobal :)
A mnie najbardziej podoba się moment, kiedy Noah mówi: "Dla mnie to się nie skończyło! To wciąż trwa!!!". To jest najpiękniejsza scena w filmie - taka kulminacja... :)
Zgadza się ten moment po prostu rozbraja:)))..i w ogóle scena w deszczu i dalszy ciąg w domu...piekne!
W ogóle podoba mi się jak ona przyjeżdza go odwiedzic po tylu latach do jego domu...obydwoje tacy zakłopotani:]]]...rewelacja!
gdy sie kłócą i Noah wyznaje,że jej miłość,a ona nie wie co ma zrobić...co ma wybrać.
Scena w starym domu..gdy opowiadają sobie jak ma wyglądać ten dom po remoncie,gdy będą razem mieszkać...:]..ona gra piękną melodię Chopina...
a co do tych ptaków...to na końcu jest nawiązanie...po ich śmierci pokazane są ptaki lecące nad jeziorem...to z pewnością oni:)
Jak by nie patrzeć cały ten film jest stworzony z samych pięknych fragmentów...!!!