Problem nie polega na tym, że ktoś sprzedaje broń, ale na tym, że ktoś che ją kupić. I Afryka. Kolonializm tak na prawdę nie odcinął zbyt wielkiego piętna na tym kontynencie. Dalej jest to siedlisko krwawych, mrocznych kultów, kanibalizmu i bardzo okrótnych wojen. No i broń jest potrzebna. I będzie jeszcze dłuuuugo!
PS: Za rolę Andre Baptisty ten aktor zasługuje na oskara.
Raczej nie zrozumiałeś przesłania, szczególnie wynikającego z końcówki filmu. Wielcy tego świata prowokują wojny i konflikty zbrojne. Destabilizacja regionu powoduje szerokie możliwości ingerencji z zewnątrz. No i jeszcze ceny spadają, a to ropy, albo platyny czy diamentów...
Dla większego uświadomienia wystarczy podać, że w Afryce znajduje się 80% światowych zasobów platyny i chromu. A złota i diamentów posiadają połowę tego co na całej Ziemi. Oczywiście są jeszcze inne skarby jak kobalt czy fosforyty , miedź , uran, cynk, długo by wymieniać. Zachodzi pytanie jakim sposobem koncerny mają to wszystko pozyskać bo bardzo niskich cenach ... Po co negocjować z jakimś silnym, dobrze zorganizowanym państwem skoro można za pól darmo skupywać od dyktatorów i lokalnych watażków. No i co im sprzedać w zamian ... ? Kto oglądał film, ten powinien znać odpowiedzi na te pytania.