Nie do końca się zgadzam. Wprawdzie opowiedziana historia jest całkiem ciekawa. Jest to nowe spojrzenie na najsłynniejszego detektywa, który lata świetności ma już za sobą, jednak fabuła jest dla mnie zbyt wolna. Rozumiem, że chodziło o pokazanie walki z samym sobą o utracone wspomnienia. Można to było jednak zrobić w trochę inny, szybszy sposób. Ukazać okruszki, które prowadziły do założonego celu.

film bardzo wolno prowadzony, ale ma to też swoją dobrą stronę, bo sami dostosujemy się do tego tempa i możemy wchłaniać angielski krajobraz. Film nie jest o ostatniej sprawie detektywa, bo rozwiązanie było, niestety tragiczne, ale było. Po prostu tego nie pamiętał, jak wielu innych rzeczy. Dobrze pokazana jesień Holmesa. Może za I razem film nie powala, ale za drugim już mile go wspominamy. Polecam.

Więc czemu tylko 7?