Varmillon co się dziwisz, widać chłopak jest wychowany na filmach lat 90 XX wieku i filach XXI wieku z seagalem i van dammem, głupich komedyjkach i innych durnotach. Film sprzed 1980 roku to pewnie dla niego prehistoria.
o matko ale wy nic nie rozumiecie. zadziwiające jak trudne jest komunikowanie, kiedy do czynienia mamy tylko ze słowem. bo to chyba była taka leciutka niegroźna ironia, co? żarcik taki niewinny. tomaszu, gdyby on rzeczywiście oglądał same filmy ze seagalem i van dammem to czy polecano by mu pancernik? w każdym razie, jak już mamy być dla siebie wredni i na dzień dobry oceniać innych (chyba nawet nie zadawszy sobie trudu spojrzenia choćby na ocenione filmy, co jednak jest już jakimś tam wyznacznikiem tego co kto lubi więc po trosze jaki i kim jest) to ja mogę dodać tylko,że nie wiem czy bezimienny jest dzieciakiem wychowanym na filmach lat 90 czy snobem, za to co do tomasza nie mam żadnych wątpliwości.
Ale ten film jest o buncie na pancerniku, czyli raczej dokładnie odwrotnie.
A z innej beczki i nie związane z tematem to masz dobry gust anime. x)
"Ale ten film jest o buncie na pancerniku, czyli raczej dokładnie odwrotnie. " - wtf?
Akurat w czasie gdy miał miejsce ten bunt, nie istniało coś takiego jak ZSRR, a Rosją rządził car.
Ojojojoj, ktoś tu palnął głupotę i to bardzo dużą. Historii nie znamy? A może nie kumamy czasu filmu? Jesteś pewien/na że strzelający na schodach nie byli białogwardzistami? Przecież ten film to totalna komunistyczna propaganda.
Oczywiście, palnąłem głupotę mając informacje tylko "na pierwsze spojrzenie", a ludzie ciągle mi to wypominają. :D
Mój błąd oczywiście, przepraszam.
Totalna propaganda. Hahaha. Dobre. Film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach. Rozumiem, że ukazanie załogi Potiomkina i mordowanej przez białych ludności jako tych złych byłoby dla ciebie właściwe.
Oczywiście że propaganda podobnie jak "Aleksander Newski". Nie napisałem że białogwardziści byli aniołami ale popatrz też na to co się działo gdy obalono carat i do władzy dorwali się czerwoni. Ten film był zrobiony tylko i wyłącznie po to żeby pokazać jacy bolszewicy są "ludzcy".
Nie obrażajmy tu klasyka. Ten film jest zgodny z faktami historycznymi. To, że komuś nie pasuje, że owe fakty zostały przedstawione z perspektywy załogi statku nie ma aż takiego znaczenia. Jedyne małe naciągnięcie historii to zakończenie, które sugeruje triumf podczas gdy dalsza historia nie była bynajmniej zbyt wesoła.
Aj tam, aj tam, było o maśle, jest o krowie. Mnie też gustomierz polecił, niestety nie wiem dlaczego, bo nie oglądam zbyt wielu dzieł historycznych. Ale skoro polecił, to obejrzę, a co... ah i nie, raczej nie jesteś snobem bezimienny_2, nie ma powodów do łechcenia swojego ego ;) Ja się za snobkę nie uważam. Dobra próba jednakowoż.