Ciekawa jestem tego filmu. Co nieco czytałam o postaci autentycznej Marii Walewskiej i tajemnicza, dosyć zimna i powściągliwa Greta Garbo jakoś mi do tej roli nie pasuje... No ale pewnie się mylę, w końcu "boska" Greta nie raz udowodniła, że potrafi pozytywnie zaskoczyć.
Film oglądałem jakiś rok może półtora temu i stwierdzam, że zachwycił mnie jak inne filmy z Gretą. Oczywiście historia przedstawiona podobnie jak w KRÓLOWEJ KRYSTYNIE - film raczej jest wielkim romansem niż lekcją historii, jednak scenografia, reżyseria, gra aktorów jest "klasyczna" w dosłownym tego słowa znaczeniu. Warto!!!