PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1125}
7,3 13 033
oceny
7,3 10 1 13033
7,8 17
ocen krytyków
Panny z Wilka
powrót do forum filmu Panny z Wilka

Obejrzałem wczoraj ten film z żonką na TVP Kultura. Film dobry ale dość ciężki w odbiorze, momentami wręcz nudny. Pełen niedomówień, zmuszający do myślenia, nie dla każdego. Podobało mi się w nim filozoficzne zacięcie i rozważania natury egzystencjalnej. Bardzo ładnie odwzorowywał polską wieś okresu międzywojennego. Jego niewątpliwym atutem jest gra aktorska. Dobra stara szkoła.
7/10

ocenił(a) film na 8
galladorn

Zgadzam się. Film do łatwych i przyjemnych nie należy. Zdecydowanie nie jest to kino z cyklu: siadamy, oglądamy i jest fajnie. Moim zdaniem głównym bohaterem jest tutaj czas. Czas, który przemija i który przez swój upływ wszystko zmienia. Wiktor wracając do Wilka ma nadzieję, że spotka tam znowu swoją młodość, te same panny, ale niestety ani one nie są tymi dziewczynami sprzed 15 lat, ani on nie przypomina tego dawnego 20-latka. Czas nas doświadcza, a przez to zmienia - "nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki".
Tak, film skłaniający do refleksji i zastanowienia się. Polecam także opowiadanie Iwaszkiewicza ;)

ocenił(a) film na 7
miszmisz

Chętnie po nie sięgnę. Dawniej więcej czytałem, teraz często oglądam, nie przeczytawszy uprzednio książki, na podstawie której film powstał. szkoda ale filmy ogląda się szybciej. Ładnie to ująłeś/ujęłaś. Wiele naszych działań i zaniechań z przeszłości wywołuje nieodwracalne skutki.

ocenił(a) film na 6
galladorn

Tylko szkoda, że Wajda Germana Ritza nie poczytał, to może wiedziałby jak wytłumaczyć "niemożność" Rubena z kobietami ;)

ocenił(a) film na 7
selene_

Może to i lepiej. Dajmy widzowi pomyśleć. Niech sam oceni, czy Wiktor był gejem czy nie był.

ocenił(a) film na 6
galladorn

Problem w tym, że Wajda nawet Iwaszkiewicza nie doczytał. Chodzi mi o tą scenę z Jolą: w filmie Ruben ze zdecydowaną miną gasi lampę i wiadomo co następuje. Jeśli mnie pamięć nie myli w książce był raczej bardziej bierny - to Jola go przeleciała (zapewne po to, żeby go tym sprowadzić do "swojego poziomu" i przestać odczuwać wyrzuty sumienia w związku z tym, "co sobie Wiktor pomyśli").

ocenił(a) film na 7
selene_

Pewnie masz rację. Ale mogło też tak być, że nie wszystko zostało przepuszczone przez cenzurę. Bierny Wiktor mógł być nie po myśli ówczesnych urzędników. Może dlatego różni się od literackiego pierwowzoru

ocenił(a) film na 6
galladorn

Może i tak, ale taki Ruben traci zupełnie swój ciężar gatunkowy, bo w sumie już nie wiadomo jaki on jest: raz nieświadomy, raz niezdecydowany, raz zdecydowany... wychodzi jakaś dziwna hybryda.

A, i jeszcze jednej rzeczy mi zabrakło - spostrzeżeń na temat Julci. W młodości mu się podobała, bo miała "chłopięcą" figurę (chodzi zapewne o to, że była smukła czy coś takiego). Kiedy przyjeżdża po latach jest strasznie zawiedziony tym, że nabrała takich kształtów. W filmie Julcia faktycznie jest kawał baby i jest ta scena, kiedy próbuje prezentować Rubenowi swoje wdzięki, ale zabrakło pokazania zniesmaczenia Rubena tym, co zobaczył. Bo taka wersja Julci to mu się już zdecydowanie nie podobała.

selene_

”Nie kochał nigdy nikogo, ale nie dlatego, że nie było po temu sposobności, tylko dlatego, że
stchórzył”.- nie był gejem

ocenił(a) film na 10
selene_

Ty chyba nie doczytałaś Iwaszkiewicza, bo Wiktor w opowiadaniu jest właśnie taką dziwną hydrydą... Ja w scenie z Jolą nie widziałem zapału, raczej to odczytałem "no jak już tu jestem to..."
Po drugie, uważasz, że facet jak widzi grubą kobietę, powinien zrobić grymas? :) Sam fakt, że nie jest zainteresowany ani Julcią, ani Kazią, ani Jolą, (no trochę Tunią)...wystarczy.
Dobrze, żę Wajda wprost nie wytłumaczył Rubena z jego niemożności, Iwaszkiewicz też nie wytłumaczył... mimo wszyscy wiedzą co w trawie piszczy, na tym polega magia kina! magia tego arcydzieła.

ocenił(a) film na 10
galladorn

O qrde jak pięknie o tym piszecie. Robolem zwykłym jestem ale popieram te wywnętrzenia powodowane wyższym IQ i pozycją . I kiedyś dotrę do wyższej sztuki, do Rubena i pytania; czy piękne życie ma porównanie z menelami którzy grzebią w śmietnikach za butelkami. A na pytania po co żyjemy odpowiedziała Tunia (Christine Pascal) wyskakując przez okno z zakładu psychiatrycznego. Taka piękna dziewczyna...

ocenił(a) film na 10
galladorn

E? Co?

"Film dobry ale dość ciężki w odbiorze, momentami wręcz nudny."

Ten film jest nudny?
Przecież tam w każdym kadrze się coś dzieje!
Ten film tętni energią.

"Pełen niedomówień, zmuszający do myślenia, nie dla każdego."

To fakt nie dla każdego. Dlatego ten film na filmweb nie ma noty 10 punktów tylko słabe 7zhakiem.
Ten film nie wymaga myślenia. Wajda wszystko podaje na tacy tylko trzeba mieć bystry wzrok.

" Bardzo ładnie odwzorowywał polską wieś okresu międzywojennego"

Że co?
Przecież tam o "polskiej wsi okresu międzywojennego" nie ma nawet słowem mowy!

" Dobra stara szkoła."
Daruj sobie te komplementy. Filmu nie poczułeś nawet na centymetr.

ocenił(a) film na 7
Nikodem123

Popatrz sobie na ubiór postaci, popatrz na to, którą wojnę przeżył i wspominał Ruben, popatrz na to gdzie działa się akcja. Wtedy zrozumiesz, że nie trzeba wielkimi literami wypisywać, że akcja była osadzona w międzywojniu. Wnikliwy widz sam to zauważy. Poza tym opowiadanie Iwaszkiewicza wyszło w 1933, czyli w dwudziestoleciu międzywojennym właśnie.

A na miasto, to też chyba nie wyglądało, prawda?

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
Naethalee

Akcja owszem była osadzona w międzywojniu, ale o wsi polskiej z tego okresu nie ma tam ani słowa.

Mój komentarz dotyczył tej frazy: " Bardzo ładnie odwzorowywał polską wieś okresu międzywojennego"

I gdzie ta wieś?

"A na miasto, to też chyba nie wyglądało, prawda? "

Nieprawda. To wyglądało bardziej na letnią daczę ludzi całkowicie z miasta, niż polską wieś.
Chyba, że masz wyobrażenie, że polska wieś w tym okresie składała się z dezelowanych dworków zamieszkałych przez stare "panny", którym w życiu z facetami nie wyszło.

ocenił(a) film na 7
Nikodem123

Dworek był na totalnym zadu***, na jakiejś wysepce, do której trzeba się było dostać promem (znaczy tratwą). Wokół sama natura: drzewa, jeziora, łąki i niewiele cywilizacji. Był tam jakiś cmentarz. Widziałam gdzieś w tle kilka przemykających osób, które wyglądały na prostych chłopów. Być może i dacza to była, być może zamieszkiwali ją miastowi (a chociażby i na wakacjach), albo jakaśtam szlachta/ziemianie. Niemniej jednak akcja działa się na wsi jak nic. Tutaj w filmie była to wieś przedstawiona z punktu widzenia ziemian, a nie chłopów- ale mimo wszystko była to jednak wieś. Sam Iwaszkiewicz lubował się zresztą w opisywaniu prowincji/wsi/natury, a Wilko to był folwark. A folwarki to wiejskie gospodarstwa rolne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones