PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=674704}

Paradoks Cloverfield

The Cloverfield Paradox
5,3 32 419
ocen
5,3 10 1 32419
3,7 11
ocen krytyków
Paradoks Cloverfield
powrót do forum filmu Paradoks Cloverfield

Nie wiadomo, czy zniszczył dosłownie jeden bozon, czy może anihilował wszystkie w widzialnej części Wszechświata. Efektem miało być rzekome zniknięcie Ziemi, krótka kariera pisarska ręki pokładowego mechanika i teleportacja żyrokompasu wraz z kolonią robaków wprost do żołądka rosyjskiego członka załogi. Wszystko to i znacznie więcej było to możliwe dzięki poważnym ubytkom w mózgach scenarzystów, czego rezultatem jest Paradoks Cloverfield.

ocenił(a) film na 4

I ten koniec z potworem z jedynki na sterydach.Jedyne co łączy go z poprzednimi częściami to właśnie bestia i bunkier

użytkownik usunięty
borsuk96

Tak, tym razem potworek dosłownie sięgnął chmur. W alternatywnej rzeczywistości grawitacja i masa wzięły rozbrat i hop! panowie scenarzyści, hop, szklankę piwa, hop!

A ja słyszałem (tzn. wyczytałem), że Abrams powiedział że potworek z jedynki to było dziecko, a jego "mamę" jeszcze zobaczymy. Więc to mogła być wkur**ona "mama" :)

sp4wn_sp4wnersiak

która dostała w głowę kapsułą ratunkową.

Axis

nieprawda. kapsuła spadła dość daleko za jej plecami

ocenił(a) film na 3

Pamietam, ze ponad 20 lat temu na studiach chodzilam na cykl wykladow z fizjologii zwierzat o tym czy mozliwe by byly zwierzece giganty i do jakiej maksymalnej masy i wysokosci, zeby nie zdechly z powodu takiehc, a nie innych warunkow zycia na ziemi. Chodzilo oczywiscie o mozliwosci ukladu krazenia, odprowadzanie ciepla z organizmu, dostarczania energii organom, mozgowi, masywnosci kosci w kompromisie z moliwoscia poruszania konczynami oraz nie pekania ich pod wlasnym ciezarem, Nie pamietam juz tego, gdzies mialam nawet ksiazke, ale zdaje sie ze wysokoscia graniczna bylo cos ok 30 m plus oczywiscie ograniczenie masy.
Latac by to nie latalo, ledwo by lazilo, schylic sie nie moglo, a zranione czy przewrocone zdechlo albo sie zabilo jak Plotka Wiedzmina na pagorku, bo wraz z masa i wzrostem maleje powierzchnia wzgledna.

użytkownik usunięty
alisspl

To ciekawe. Przeczytałam wszystko. Dziękuję.

ocenił(a) film na 3

Prosze bardzo. Taki np. King Kong moze by jeszcze mogl byc pod warunkiem, ze bylby docelowo zwierzeciem wodnym, a nie ladowym. Tak wiec magiczne stowry, poruszane jakas tam magia, ok, wszyscy w to uwierzymy, bo mamy furtke w postaci magicznosci i swiata, gdzie to ona nadaje realnosc rzeczom niemoliwym, ale jezeli taki stwor jest po prostu przeniesiony do naszego swiata bez magii albo w wieksza grawitacje niz u siebie, to nie przezyje... Nawet w te Godzille wierzymy, ale najpierw to tlumaczono skrajnie dziwnymi mutacjami az do stanu, ze Godzilla jest z jakiegos metalu oraz, ze jest wlasnie kara od bogow, czyli stworzeniem nie do konca w pelni ziemskich, tylko boskim, a pozniej nadawano jej rozmiary juz nieco bardziej do zaakceptowania, nie przekraczajace wysokosci srednich budynkow :) Dlatego bardzo lubie te amerykanska Godzille z 98, ktora miala tylko 60 metrow i przypominala dinozaura i prawdziwe zwierze, a nie fantastycznego potwora z legend.

ocenił(a) film na 6
alisspl

Mimo wszystko ta Godzilla i tak była za duża. Powinna być mniej ruchawa. King Kong miał 10-12 metrów (?) więc by się ogarnął na naszej planecie...:)

ocenił(a) film na 3
Michal_Rock

No byla za duza, ale przynajmniej jeszcze sie powstrzymali przed robieniem jej wielkosci 4-5 budynkow jeden na drugim i za duzy wzrost niwelowalo dla mnie to, ze wlasciwie to byl taki przerosniety Tirex :)
Tak, Kong mogl sie ogarnac, ale jednak bardziej spedzajac zycie glownie w jakiejs sadzawce. Bo inaczej to pewnie by glownie lezal i w koncu zdechl z glodu albo odlezyn :P

alisspl

Hej, pamiętasz może jeszcze tytuł tej książki? Przydałaby mi się do mojej pracy kreatywnej nad wymyślaniem realistycznych bestii na obcych planetach.

ocenił(a) film na 3
Winter_Midnight

Nie, nie pamietam. Sama probowalam ja odszukac, ale widocznie skojarzenia tytulow jakie wpisywalam byly bledne. Zdaje sie, ze wydal to Proszynski, ale glowy tez nie dam. To byla ksiazka dla fizjologow, wiec pewnie i tak by ci sie nie przydala do niczego, bo bys nie rozumial o czym pisza. Jedyne co pamietam jakos dokladniej o niej, to ze byla mala, biala, z czerwoym tytulem i miala na okladce taki jakis bardzo prosty, konturowy rysunek, cos ala rysunek dziecka jakiegos wlasnie wielkiego stwora...
W necie masz pewnie sporo materialow analizujacych takie filmowe potwory i dlaczego nie moga istniec.
Iles lat temu chyba na kanale Discovery byl tez cykl programow o tym jak moglyby wygladac zwierzeta na innych planetach i to z warunkami innymi niz ziemskie. Ale to tez bylo ponad dekade temu pewnie.
Istnieje taka ksiazka Fizyka rzeczy niemozliwych.
Poza tym jak takie zwierzeta chce sie wymyslac, to oprocz fantazji trzeba tez poduczyc sie tak doglebniej tej fizyki i pewnie kilku podnauk biologicznych, takze chemii i obu fizjologii zwierzat i roslin.
Pewnie tez byly takie artykuly czy to w Swiecie Nauki, czy w Science. Dzis jest internet, ale jak widac jak nie ma sie dokladnie tytulu czy autora jak cos bylo tylko w wersji drukowanej, to ciezko znalezc.

alisspl

Wyższe wykształcenie, magister, nauki przyrodnicze.

Nie ma problemu by zrozumieć ksiązkę dla fizjologów, farmaceutyczną, czy po prostu medyczną.


No, ale skoro nie znasz tytułu. Wielka szkoda.

ocenił(a) film na 6
alisspl

No i właśnie scena z tym gigantem na końcu pozostawiła u mnie niesmak....nie takiego zakończenia się spodziewałem...czekałem na coś bardziej oryginalnego. Nawet jeśli to celowy zabieg żeby powiązać ten film z serią (czyli częścią pierwszą) to popsuł dla mnie całe wrażenie. Z resztą oglądając zwiastun myślałem że film będzie bardziej mroczny

ocenił(a) film na 3
Michal_Rock

Ja nie mialam zielonego p

ocenił(a) film na 6
alisspl

Co do Life to jedna scena mi nie daje spokoju. Taka inteligentna istota nie wpadła na to żeby będąc poza statkiem na nodze pani astronautki pomóc kobiecie przekręcić klamkę od włazu? Był już na tyle duży, silny i kończyny adekwatne...

ocenił(a) film na 3
Michal_Rock

normlanie takie elementy konstrukcujne maja mikroladunki wybuchowe do odlaczanie, ktore sie detonuje zdalnie, watpie, zeby jakikolwiek czlowiek mog recznie to odlaczac przekrecajac jakas wajhe, bo gabaryty nie te, to moglo byc tylko na zasadzie przelacznika, ktory porusza system klamr, a nie ze pierscien byl trzymany przez cos tak malego...

ocenił(a) film na 6
borsuk96

No i pacyfic rim zajmie się potworkiem

ocenił(a) film na 1

Naprawdę, jeżeli ktoś chociaż w minimalnym stopniu interesuje się fizyka ten film po prostu go śmieszy. Scenariusz jest bez ładu i składu w dodatku bardzo głupi i niedorzeczny. Zgadzam się z powyższymi opiniami.

ocenił(a) film na 4
jontasone

Zgadzam się. Jeżeli chodzi o fizykę w tym filmie to jest po prostu masakra... Niby jest to alternatywna rzeczywistość, wiele można wybaczyć, ale żeby wpieprzać potężną ścieżkę dźwiękową do sceny w próżni, grawitację w miejsca w których nie ma prawa jej być i jakieś wirujące odłamki ze zniszczonej części statku. które z jakiegoś powodu nie odlecą sobie tylko zaczynają orbitować (sic!) wokół stacji... Brawo. Aaaa i moje ulubione: potrzeba żyroskopu żeby rozejrzeć się po niebie za znajomymi konstelacjami, bo przez 40min nikt na to nie wpadł...

ocenił(a) film na 3
evvina

No i ekipa najwybitniejszych z całego świata przez dwa lata nie ogarnęła, że istnieje zjawisko kondensacji :P

ocenił(a) film na 3
KiTech

ogarneli, tylko nie wpadli na to, ze im sie ta woda skrapla na tym calym ustrojstwie... Tego tez nie rozumiem, zwykle takie rzeczy maja milion czujnikow, samolot ma, a to bylo bardziej skomplikowane. Zreszta co ja sie przejmuje, oni tez nie wiedza jak to cale urzadzenie dziala, co tak naprawde robi. Jezeli jest to jakis akcelerator czastek, to jak ma sie to do zapewnienia swiatu energii? Jaki sens ma w kryzysie surowcowym jakakolwiek wojna? Chyba na kije i kamienie, bo wszystkie te maszynki do zabijania potrzebuja ton paliwa... Dlaczego nie mozna uzyc alternatywnych zrodel energii, one wciaz istnieja. Dlaczego ludzkosc nie zajmuje sie podrozami w kosmos i kolonizowaniem chociazby samego ukladu slonecznego pod katem surowcow, energii slonecznej, jak potrafia sobie na orbicie budowac takie ustrojstwa jak shepard...

alisspl

Prędzej to raczej Iryd się skończy niż ropa :/

ocenił(a) film na 7
alisspl

Na ekspansję w kosmosie potrzeba surowców i energii, a na Ziemi jak pokazano były braki, przynajmniej energetyczne. Stacja była jedna, a na eksplorację potrzeba więcej jednostek.

ocenił(a) film na 7
evvina

Podejrzewam że raczej ciężko by było rozpoznać człowiekowi gwiazdozbiory z innej perspektywy niż ziemska. A nawet jeśli są tacy geniusze, co by tego dokonali, to pewnie nie było ich na stacji (bo to nie była stacja astronomiczna).

ocenił(a) film na 5
jontasone

Myślę, że nawet nie trzeba się fizyką interesować w ogóle, aby dostrzec, że sformułowanie, iż jest to film zdecydowanie bardziej fiction niż science jest eufemizmem. Ponadto jego scenariusz zaś jest momentami nielogiczny, niespójny, niekonsekwentny. Jedyny plus, to fakt, że uniwersum, w którym dzieje się akcja jest dosyć szeroko budowane uniwersum, za pomocą relatywnie różnorodnych filmów. To plus. Większość uniwersów tworzonych jest przez filmy kręconych "na jedno kopyto".

ocenił(a) film na 3
drabina

Jednak trzymanie sie zasad gramatyki jest niezbedne, bardziej niz ogonkow i nawet ortografii...
Te filmy SA robione na jedno kopyto - czyli nagroadzenie nibytajemniczosci, mrocznosci i braku sensownych wyjasnien plus brak logiki wymyslonego swiata... Powaznie, wiecej juz sensu widze w ST, ktorego tak tu sie nie znosi.

drabina

Byłem blisko niezrozumienia o co chodzi w tej wypowiedzi. Obcokrajowiec + Google Translate?

ocenił(a) film na 2
jontasone

Mnie zaciekawiła scena z błyskawicznym zamarzaniem wody. Abstrahując od dawno już obalonego mitu błyskawicznego zamarzania w kosmicznej próżni (próżnia jak to próżnia jest słabym przewodnikiem ciepła) to w zerowym lub bardzo niskim ciśnieniu woda powinna się raczej zagotować tak mi się wydaje. Co myślicie?

ocenił(a) film na 1
Lu_Caulfield

Racja, powinna wypracować w zerowym ciśnieniu i ujemne temperaturze, z tego co wiem. Są chyba różne teorie dotyczące tego procesu, trzeba wziąć pod uwagę wiele czynników. Ale na pewno woda ze statku nie za marznie jak ta w filmie. To też pokazuje jak ten film przedstawia pseudo fizyczne zjawiska.

ocenił(a) film na 2
jontasone

Akurat ta scena była w całej tej kupie najfajniejsza.

ocenił(a) film na 8
jontasone

Jak ja uwielbiam mądrali, którzy zarzucają filmowi brak logiki i niewłaściwe przedstawienie w nim praw fizyki, podczas gdy sami do końca nie wiedzą, jak dane zjawisko powinno wyglądać... Prawdziwy hicior :)

ocenił(a) film na 1
Zloty_Deszcz

Cieszymy się! Nie znaczy to jednak ze odwzajemniamy.

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

znaczy sie ty wiesz jak powinno wygladac i krytykujesz tych co nie wiedza, czy moze widzisz w w tym filmie wlasciwe i sensowne pokazywanie tych zjawisk?

ocenił(a) film na 8
alisspl

Nic nie zrozumiałeś. Nikogo nie krytykuję. Śmieję się po prostu z ludzi, których cała wiedza nie dość, że opiera się tylko na książkach zawierających jedynie jakieś przypuszczenia na temat zjawisk fizycznych, to jeszcze nie są ich pewni, ponieważ są to tylko teorie. Nie przeszkadza im to jednak wyśmiewać takich jak w filmie zjawisk jako fizycznie niemożliwe, tym bardziej, że wydarzenia te nie rozgrywały się w normalnych warunkach (przypominam - wszystko to miało miejsce po przeniknięciu się dwóch rzeczywistości).
Ja nie wiem, jak powinien wyglądać wyciek wody ze stacji kosmicznej, ponieważ nigdy mnie w takim miejscu i takiej sytuacji nie było. To, czy woda powinna zamarznąć wolniej czy szybciej, czy też wyparować uważam w tej akurat sytuacji jako niezbyt istotne, tym bardziej, że, jak już wspomniałem, test zrobiony przez astronautów spowodował nastanie chaosu, w którym znane nam prawa fizyki można o kant d*** rozbić.

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

Wiesz co az nie wiem co ci odpowiedziec... Ty tak powaznie?
Czego niby nie zrozumialam w tym, ze wyraznie tamtym postem sie wysmiwasz i masz pretensje?
Aham czyli to, ze nie widzisz powietrza itp. oznacza, ze w nie nie wierzysz?
Moze ty nie byles na orbicie, ale inni ludzie byli, zaobserwowali co zaobserwowali, przekazali to. Inni ludzie przeprowadzili badania, weryfikuja je, analizuja, aktualizuja, staraja sie zmieniac podreczniki w miare odkrywania nowej wiedzy, a nie twkic w tych z XIX wieku na przyklad.
Mendelejew stworzyl swoja tablice ctylko na podstawie rozwazan teoretycznych i okazalo sie, ze okdryl pradziwe zjawisko, ktore zaczelo sie udawadniac wiele lat po jego smierci. Gdyby ludzkosc podchodzila do tego jak ty, dzis nadal bysmy wierzyli, ze Slonce kreci sie wokol Ziemi, bo przeciez Kopernik nie mial szans poleciec w kosmos...
A fizyka teoretyczna nie bez kozery ma w nazwie teoretyczna i z czasem kolejne teorie sa potwierdzane lub nie. Ja nie neguje jednej rzeczy, ze fizyka owszem moze byc nie wszedzie taka sama jak ja poznajemy na Ziemi i w najblizszym jej kosmosie, ale nie kwestionowanie tego blyskawicznego zamarzania jest juz po prostu glupie i z twojej strony i ze strony scenarzystow. To, ze ktos sobie wymyslil taki scenariusz, nie oznacza, ze moze nim usprawiedliwaic kazda bzdure, szczegolnie, ze nie stowrzyl w nim awaryjnego wytlumaczenia dla zjawisk fizycznych.
Albo swiaty roznia sie tak, ze inno kawnatowe obiekty nie moga w nich istniec naprzemiennie i nastepuje ich rozpad, albo roznice sa na tyle male, ze podstawowe procesy fizyczne, chemiczne, biologiczne przebiegaja tak samo.
Zapraszam do poczytania na temat tego jak wielkim przypadkiem jest to, ze w naszym systemie rozwinela sie 4 wymiarowosc, a nie 7 albo dalsze z tych 7, a nie te ktore akurat sie rozwinely.
Ja tam popieram te wytkniecia, ktore zauwazono, bo to swiadczy, ze scanrzysci i tworcy ignoruja widza i maja go za debila albo uwazaja, ze wszyscy repreznetuja takie podjescie jak ty, ze nie byli w kosmosie to mozna im wciskac cos i mowic, ze to przeciez fantastyczna historia. Wybacz, ale to musi byc sensowne chociaz na poziomie realiwo tego wymyslonego swiata, a nie gdybaniem, ze mi sie wydaje, ze tak jest i fajnie wyglada na ekranie to w XXI wieku nie sprawdze, nie spytam sie specjalistow itp. W tym momencie juz wole ST, ktore nie ma ambicji bycia hard sf, ma swoje bledy, ale jednak stara sie trzymac to wszystko w kupie w ramach swojego universum.

ocenił(a) film na 3
alisspl

I nie zauwazylam w filmie stwierdzenia, ze w innym wymiarze jest wyraznie inna fizyka itp. niz w naszym. Rozne cyrki na poziomie zderzania sie rzeczywistosci, to typowa zagrywka scenarzystow rodem z horrorow, gdzie takie sytuacje to nagle jakies wymiary z czary mary, demonami i zjazdami psychicznym, wyginaniem rzeczywistosci, duchami itp. Niektore filmy jednak nie siegaja po te tendecyjne i prymitywne wyobrazenia, tylko probuja te roznice pokazywac wlasnie na poziomie naukowym, procesow biologicznych, chemicznych. Niestety tutaj to nie ma miejsca i zamarzniecie wody w kosmosie, przykro mi jest po prostu kultywowaniem schematu w filmach, zamiast postarania sie pokazania tego raz poprawnie albo stworzenia firtki, ktora by nas informowala, ze patrzcie ta woda powinna tu wyparowac, a zamarzna, to kolejny dowod na to, ze wlasnie dziala inna rzeczywistosc i inna fizyka niz nasz! No, ale jezeli wolisz filmy dziejace sie kosmosie, ale podawane jak przyzuemny horror gdzie ektoplazma zawsze musi powodowac szron na lustrach i pare oddechu to ok, tylko ze wtedy to jest malo ambinty film jednak i szkoda, ze sie takie rzeczy produkuje i wmawia, ze to cos porzadnego nawet jako czysta rozrywka.

ocenił(a) film na 6
alisspl

Wobec tego pokaż mi film sci-fi (oprócz Interstellar) który BARDZO ambitnie podchodzi do zjawisk fizycznych. Ja osobiście uważam że ta scena z zamarzającą wodą akurat nie razi większą części widzów bo to po prostu fizyka wyższa. Film ma trafić do odbiorców Kowalskich a nie docentów Kowalskich bo Ci wolą oglądać dokumenty

ocenił(a) film na 3
Michal_Rock

Ze co? Jaka fizyka wyzsza? Powielanie takich bzdur wlasnie robi to, ze potem ludzie wierza, ze tak jest albo smieja sie, ze ktos przelatuje w prozni kawalek bez skafandra, bo podobno by nie mogl.
Podobno Expance takie jest, z tym realizmem z kosmosie.
A ten ST Discovery, ktore ma bardzo duzo bledow i bzdur akurat wlasnie pokazal taki krotki przelot przez proznie zgodnie z zasadami fizyki, za co zostal wysmiany... Ja rozumiem pewna konwencje i ze czesc rzeczy jest skracane i pokazywane inaczej, jak np. porody trwajace 10 minut bez rozwarcia, ale naprawde jak juz ktos robi powazny film o jakims zagrozeniu kosmosie, to moze zaczac sie wreszcie ograniczac do fantastyki w postaci stwora ganiajacego zaloge, a nie do rzeczy od dekad blednie pokazywanych co do zachowan sprzetu i ludzkiego ciala.
Dlaczego w takim Apollo albo Czas pierwszych mozna pokazyac to normalnie, a w takich filmach jak ten jak dla kretynow?

użytkownik usunięty
alisspl

No nie wiem. Wydaje mi się, że nikt nie uwierzy w te rzeczy odkąd zobaczył rękę Mundy'ego żyjącą własnym życiem.I chociaż rozumiemy, że to brednia, to mając dystans,można się nieźle bawić, oglądając Paradoks ;)

ocenił(a) film na 3

W jakie rzeczy? W fizyke w kosmosie?
https://naekranie.pl/recenzje/paradoks-cloverfield-recenzja-filmu

Trzeci akapit. Po raz kolejny - zgadzam sie z autorem, ze powiedzenie, ze wszystko jest mozliwe, bo dwa swiaty, bez wiekszej ilosci podpowiedzi, ze w tym momencie to wlasnie inny wymiar, a nie blad scenarzystow, to za malo. I ze duzo, duzo brakuje temu filmowi do akceptacji psychodelizryzmu i jego przyczyn fabularnych jak bylo to w przypadku podobnego Ukrytego Wymiaru, bo tam od poczatku nastawiono sie na wersje demoniczna, koszmarow ludzkiego umyslu i nierzeczywistosci.

ocenił(a) film na 3
Michal_Rock

I akurat ta scena z woda razi bardzo mocno, juz nie tylko pod wzgledem zamarzania w sekunde... Po dobla ona tam wlazla, dlaczego ta woda tam sie lala, czemu ta sluza wywalila sie na zewnatrz, czemu nie wywalilo sluzy tej od srodka, szczegolnie po powstaniu lodu, ktory ROZWALA w ten sposob rozne mechanizmy, pojemniki, szczeliny, zwiekszajac objetosc.
Jezeli zaobserwowali, ze obie rzeczywistosci sie przenikaja w ten sposob, ze zamieniaja sobie dane, kabelki i awarie, to nie powinni w ogole ufac wskazaniam przyrzadow i absolutnie nie lazic nigdzie samemu i wlazic do takich przestrzeni. Ja bym sie bala tam przez sluze przejsc. I nie wiem jakich trzeba sil, zeby rozwali bulaj na takie jstacji... Nie sadze, ze strzal z pistoletu wystarczy... Moze po prostu najwyzszy czas, zeby do takich "ambitnych' filmowcow wreszcie dotarlo, ze nalezy pewne rzeczy posprawdzac, ze jezeli fabula fantastyczna jest cienka jak barszcz i nie odwraca uwagi od bzdur technicznych, to zadbac by ich nie bylo. Po ostatnich Obcych masz dowdo na to, ze filmowcy przejezdzaja sie na tym, ze uwazaja, ze tworza cos niesamowitego, ciekawego, ze znaja sie na wszystkim i ze sam temat i ich wizja wystarczaja dzis, zeby widownia te filmy cenila. Jest coraz wiecej filmow slabych i fabularnie i w realizmie tego co sie pokazuje. To juz nie sa lata 80... A teraz przyjrzyj sie temu pierwszemu Obcemu z lat 70. Tam, mimo ze to wymyslona historia jest wiecej realizmu co do zachowania i procedur czlowieka w kosmosie niz w tych nowych gdzie naukowcy laza jak na wycieczce w lesie za domem...

ocenił(a) film na 8
alisspl

A skąd Ci się wziął pomysł, że to miał być ambitny film? Czy "Cloverfield" albo "Cloverfield Lane 10" to były ambitne filmy? Nie, to bajki o potworach. Z tym jest podobnie, jednak twórcy nie przewidzieli, że nawet w przypadku prostego filmu, gdzie fizyka (jeszcze raz powtarzam: niepotwierdzona) nie jest rzeczą najważniejszą, znajdą się mądrzy ludzie, którzy będą wytykać błędy, bo wydaje im się, że tak nie powinno być.

ocenił(a) film na 3
Michal_Rock

Marsjanin. Uwazasz, ze nie przylozno tam sie do realizmu, przynajmniej w kwestii przezycia rozbitka?

ocenił(a) film na 3
Michal_Rock

Nie razi moze kazdego, kto wciaz wierzy w to, ze proznia nie jest izolatorem i ze zamarza sie w niej po sekundzie i ze jest to glowna przycyzna smierci albo ze czlowiek w prozni wybucha.
Wszystkich pozostalych razi i dobrze by bylo zerwac z powielaniem takich glupot. Grawitacja miala kilka wpadek z tym tez niestety, ale np. samo poczucie zagrozenia, niebezpieczenstwa, odtworzono bardzo dobrze. Smieszy tam bardzo to ciagniecie Clooneya w kosmos, ale cala reszta jest na tyle skladnie zrobiona, ze dopiero pozniej mozna sie czepiac paru glupot. A z tym filmem tutaj jest tak, ze jego nie da sie ogladac bez widzenia co chwile bzdur...

ocenił(a) film na 8
alisspl

Wiesz, scenarzyści takich filmów też nie mogą wciskać w usta swoich bohaterów tekstów typu: "Tutaj jest inna fizyka, więc woda błyskawicznie zamarznie zamiast parować". Na stacji wskutek testu doszło do zmiany rzeczywistości i samo to powinno wystarczyć ludziom, by wiedzieli, że odtąd mogą się tam dziać bardzo dziwne rzeczy.

Może po prostu jako osoba dobrze znająca się na fizyce powinnaś ostrożniej dobierać filmy, jakie zamierzasz obejrzeć. Ja nie jestem specjalistą w tej dziedzinie i wszystkie te rzeczy traktuję umownie, mnie one nie przeszkadzały, bo liczyła się dla mnie dobra zabawa, jakiej spodziewałem się po tego typu kinie.

ocenił(a) film na 3
Zloty_Deszcz

Czlowieku, to jest obecnie wiedza podstawowa, a nie nie wiadomo jaka specjalistyczna, taka sama jak to, ze wiesz, ze grupy krwi determinuja to komu moze byc przetaczana. Moge sie nie znac na samym zderzaniu czastek, ale taka podstawowa wiedza o procesach chemicznych, fizycznych, biologicznych, to jest wstyd nie wiedziec.
Jak najbardziej scenarzysci moga w usta bohaterow wciskac takie dialogi, zeby urzeczywistnic akcje na ekranie. Moga zamiast pokazywania trzesacego sie doktorka, majacego kroic trupa i wciskania mu nie moge, czy tekstu jakbym mogl to bym zaklaskal, kazac osobie zgromadzonej przed sluza powiedziec, dlaczego ta woda zamarzla, a nie wyparowala? To jest ten inny wymiar? Tyle. TYLE, zeby pokazac widzowi, ze zrobilo sie to specjlanie, wynikajace z podejscia do scenariusza, a nie GLUPOTY czy LEKCEWAZENIA widza.
Oczywiscie, ze dobieram filmy i dlatego sie nadziewam na takie gnioty glupie jak ten, bo prducent nie ostrzega i klamie. Ewentulanie jezeli siadam cos obejrzec co ma byc powazne i dobrze zrobione, to nie spodziewam sie, ze dostane glupia komedie, bo nie bede tego wtedy iceniac jako glupiej komedii, a nie zle zrobionego ambitnego, powazniejszego filmu w kosmosie... Tak samo jak wybiore glupia komedie i bedzie ona glupia, ale i faktycznie komedia, to nie bede jej oceniac jako dokumentu o demencji starczej. To chyba jasne, wiec nie ma co sie silic na sarkazm. Nie neguje INNEJ fizyki, neguje nie pokazanie tego w filmie i scenariuszu tak, jakby to by to nie byla tylko glupota scenarzystow, powielajacych glupote z innych filmow o zamarzaniu w kosmosie. Wystarczylby nawet denny zart mechanika, o tym, ze o patrzcie tutaj dziala ta glupota z naszego universum, ze proznia powoduje zamarzanie! Proste, oczywiste, latwe do zrobienia. No, ale bron ich i plac za takie filmy, na pewno beda coraz lepsze...

ocenił(a) film na 5
alisspl

Weź zobacz Wasze zdania:
"Abstrahując od dawno już obalonego mitu błyskawicznego zamarzania w kosmicznej próżni (próżnia jak to próżnia jest słabym przewodnikiem ciepła) to w zerowym lub bardzo niskim ciśnieniu woda powinna się raczej zagotować tak mi się wydaje. Co myślicie?"
"Racja, powinna wypracować w zerowym ciśnieniu i ujemne temperaturze, z tego co wiem. Są chyba różne teorie dotyczące tego procesu, trzeba wziąć pod uwagę wiele czynników."
Czyli tak w sumie wygląda na to, ze sami nie do końca wiecie jak to ma być.
Podejrzewam, że nie ma też nigdzie jawnych, opisanych przypadków przebywania człowieka w bez kombinezonu w przestrzeni kosmicznej (nie mylić ze zwykłą próżnią u nas, na Ziemi).

ocenił(a) film na 3
Artanis

Zapraszam na froum dotyczace Discovery. Tam masz podobna dyskusje na temat sceny NIE zamarzania i przelecenia ze sluzy do sluzy bez kombinezonu. A tak w ogole to google i poczytanie artykulow naukowych czy populanonaukowych, jezeli dla ciebie to takie problem, ze nie mozesz zaakceptowac wypowiedi osob na forum filmowym, ktore wiedze maja, tylko po prostu w danej chwili nie sprawdzili szczegolow. Zapewne w to, ze temperatura w pokoju, w kotorym otworzysz lodowke wzrosnie, a nie spadnie, tez nie uwierzysz, no bo przeciez wiesz lepiej od Sacharowa.
Co do zachowania czlowiekaa i jego ciala czy w ogole organizmu ssaka robiono odpowiednie eksperymenty. Sa tez zapisy niestety z wypadkow. A ty umiesz np. dokladnie ot tak, bez zasanowienia i sprawdzenia podac mi tu od reki, ktora krew mozna komu przetoczyc, a komu nie? Przeciez to wiedza podstawowa, ze szkoly, wiesz, ze to istnieje, ale nie umiesz podac w tej chwili szczegolow i nie pamietasz?
Taka scena w tym filmie rzeczywiscie ma tylko sens wtedy jezeli jest to anomalia i pokazanie innej fizyki w tym wszechswiecie, niestety nie ma do tego po prostu odpowiedniej podkladki scenariuszowej, by widz nie mial watpliwosci czy tak jest, czy po prostu scenarzysci popelnili tendecyjny blad.

ocenił(a) film na 5
alisspl

Ale to nie ja tu zgrywam specjalistę i fachowca od wszystkiego.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones