Jeśli chodzi o ranking największych drapieżników, to ani Spinozaur ani Tyranozaur nie należą do najsilniejszych drapieżników ery mezozoicznej wśród dinozaurów. Tytuł ten nalezy do Giganotozaura z Ameryki Południowej. MIerzący 15 metrów i ważący nawet 10 ton Dinozaur posiadał w prawdzie mniejszą czaszkę od Spinozaura, ale ostre przypominające rekinie zęby idealnie służyły się do wgryzania się w ofiarę i wyrywanie kawałów mięsa powodując głębokie rany. Po za tym ofiary Giganotozaura mówią same za siebie - polował na Argentynozaury największe lądowe zwięrzęta jakie pojawiły się na naszej planecie. Drugim największym drapieżnikiem jest jego bliski krewniak z Afryki - Carcharodontozaur. Biotop tego dinozaura jest jeszcze mało znany i nie wiadomo, czy w okolicy żyły większe od niego ofiary, ale w menu tego dinozaura wpisać można śmiało Iguanodony, mniejsze drapiezniki takie jak deltadromeus czy nawet żyjącego w bliskim sąsiedztwie Spinozaura. Tyranozaur, (o ile w ciągu ostatniego roku nie odkryto jeszcze nowego gatunku z rodziny do jakiej należą Giganotozaur i Carcharodontozaur) zajmuje 3 miejsce w rankingu największych drapieżników. Jack Horner od wielu lat lansował pogląd o jego padlinożernym trybie życia, ale zbyt wiele faktów temu przeczy od budowy mózgu, w którym mamy doczynienia z pełnym zestawem zmysłów aż po odbieranie infradźwięków z otoczenia czy uwzględniając Tyranozaura nie jako samotnika lecz jako zwierzę polujące stadnie, potrafiące zastawiać zmyślne pułapki na swoje ofiary. Prowadzenie padlinożernego trybu życia nie jest wykluczoną opcją, gdyż był największym zwierzęciem w swoim ekosystemie i gdy był rany lub chory lub po prostu leniwy to kradł ofiarę mniejszym drapieżnikom - nawet innym Tyranozaurom. Miał odmienną taktyke łówów do Giganotozaura. Jego szczęki zawierały broń biologiczną podobnie waran z komodo - wystarczyło jedno ugryzienie aby ofiarę powaliła infekcja, jednak częściej T-rex uśmiercał swoje ofiary poprzez łamanie im kręgusłupa. Miał nacisk szczek dochodzący nawet do 10 ton - człowiek zostałby złamany wpół w praktyce dinozaur wyrwałby ogromny kawał mięsa ważący nawet 100 kilogramów. Spinozaur, który wprawdzie był jeszcze większy niż Giganotozaur mająć 18 metrów i największą czaszkę wśród dinozaurów miał bardzo delikatne szczęki i jego główną bronią były kończyny przednie. Na dodatek uzębienie tego gada wykazuje wyspecjalizowanie do polowanie na śliską zdobycz więc pewnie częsciej polował na ryby niż dinozaury, ale na pewno był w stanie skutecznie uśmiercić swoją ofiarę taką jak np. Iguanodon. Po za tym ten dinozaur jest mało poznanym zwierzęciem - tajemnicę stanowi żagiel na grzbiecie - mógł tam być magazyn tłuszczu tak jak u wielbłądów a to całkowicie zmieniłu by postawę zwierzęcia i Spinozaur większą część czasu spędzałby w postawię czworonożnej, aby utrzymać ciężar ciała. Jedno jest pewne Spinozaur nie był najsilniejszym zwierzeciem na zamieszkałym przez siebie obszarze i nie kibicowałbym mu w walce z Carcharodonotozaurem, który był o wiele potęzniejszym zwierzęciem.
PS. Tyranozaur może i nie jest straszny - ale jego ryk już tak. :)

Jasny gwint,wykładasz coś na uniwersytecie PAN? :O

Wszystko co napisałeś to nieprawda

A Spinozaur był rybożercą...

Nie ma jasnego zdania co to padlinożerności tyranozara, prawdopodnie padlinę jadł, ale nic nie stało na przeszkodzie aby polował (paleontolodzy wciąż dyskutują na ten temat).
Do takiego pojedynku nigdy by nie doszło ponieważ oba gatunki żyły w innych okresach geologicznych, wszystko pozostaje w sferze spekulacji i domysłów.
Zakładając jednak że te dwa zwierzęta by się spotkały, pierwsze co by zrobiły to próba zastraszenia i odpędzenia rywala, zwierzęta drapieżne z reguły nie walczą na śmierć i życie między sobą. Gdyby jednak miały "skrzyżować paszczę" myślę że Spinozaur nie miał by większych szans ze swoją krokodylowatą głową która była przystosowana do łowienia ryb, a nie chwytania i skręcania karków innym wielkim teropodom, szczęki tyranozaura to dużo bardziej śmiercionośne narzędzie, większa masa, większy nacisk, silniejsze mięśnie, dłuższe zęby.

Poczytaj trochę w internecie :) http://www.jurassicworld-movie.com/community/forums/topic/904

Mit Tyranozaura padlinożercy został obalony dawno temu kiedy znaleziono ślady gojących się ran od jego zębów na kościach któregoś z hadrozaurów. Oznacza to, że roślinożerca został zaatakowany za życia i uszedł cało. Polowanie potwierdzone. Najprawdopodobniej Tyranozaur był oportunistą jak większość drapieżników, polował, ale nie gardził też padliną.
rusekolsztyn - Giganotozaur nie ważył 10 ton, był niewiele większy od Tyranozaura i mniejszy od największego, Spinozaura i trochę mniejszy od Karcharodontozaura.

Ciężko ustalić jego rozmiary i wagę na podstawie dwóch niekompletnych szkieletów. Holotyp odkryty w pobliżu jeziora Ramos Mejia w roku 1993 był oceniany na 12, 5 metrów i wagę w granicach od 7, 5 do 8 ton. Potem w 1998 roku znaleziono jeszcze jednego, który okazał się jeszcze większym okazem mającym ponad 14 metrów i na podstawie budowy jego kości są trzy teorie odnośnie jego masy 1 ) 9 ton 2 ) 10, 5 tony i 3) która już moim zdaniem jest przegięciem 12 ton . Tylko jeszcze jeden szczegół ja nie pisałem o tym który z nich jest największy, tylko NAJSILNIEJSZY. Spinozaur jest niekwestionowanym rekordzistą jeśli chodzi o długość ciała, ale ten dinozaur nie ma ani silnych szczęk, ani potężnych kończyn, a jego największym atutem są hakowate szpony, które może wbić w ciało ofiary albo ewentualnie przy odrobinie refleksu pozbawić oka jednym silnym ciosem przeciwnika w trakcie walki. T-rex to z kolei bydle o najsilniejszym zacisku szczęk i tego tytułu wciąż mu nie odebrano, a w przypadku Giganotosaurusa i Carcharodontosaurusa, to tutaj tylko punkt widzenia odnośnie ich ofiar i rywali świadczy o ich potędzę. T- rex oprócz Alamosaura który miał 22 metry ( teksas, Nowy Meksyk ) nigdy nie mógł zabić ofiary większej od siebie na swoim terytorium a te dwa mięsożerne dinozaury musiały polować na dinozaury, które miały ponad 30 metrów długości oraz wagę nawet 80 - 90 ton Argetynozaura w Patagonii i Paralitytana z Egipskiej Oazy Baharyja i pozbyć się ze swojego terytorium konkurencji. Rywalem Gigantosaurusa mógł być jedynie Mapusaurus, a w przypadku Carcharodontosaurusa, konkurentem na tym samym ekosystemie był Spinosaurus, któremu z pewnością nie raz skręcał kark jeżeli doszło do walk między tymi dwoma mięsożercami . Inne drapieżniki takie jak Carnotaur w Argentynie albo Deltadromeusa na Saharze spieprzały przed nimi gdzie pieprz rośnie, bo żaden z nich nie miałby szans w walce z tak potężnymi teropodami .

" Polowanie potwierdzone."

Jakieś źródło można prosić o tej informacji z hadrozaurem?

http://online.wsj.com/news/articles/SB10001424127887323664204578607911233796672

Przepraszam, że po angielsku, ale tylko takie mogłem znaleźć

A jednak znalazłem i po polsku

http://archeowiesci.pl/2013/07/16/tyrannosaurus-rex-byl-drapieznikiem-nowy-dowod -na-pewno-zakonczy-dyskusje/

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,379498,tyranozaur-byl-drapieznikiem- a-nie-padlinozerca.html

Cała teza Hornera o Tyranozaurze - padlinożercy, opierała się na tym, że nie był on zwierzęciem poruszającym się szybko i miał dobrze rozwinięty zmysł węchu jak inni padlinożercy. Jego błąd polegał na tym, że Tyranozaur mógł polować z zaskoczenia, albo na zwierzęta tak szybkie jak on jak właśnie duże hadrozaury czy Triceratops, którym ciężko było mu umknąć, jak mniejszym zwinniejszym dinozaurom. Ewolucja faworyzowała również u Tyranozaura niesamowicie wręcz dobry wzrok (lepszy niż u orła), nie byłoby w tym celu gdyby nie polował. Tyranozaur był także zbyt wielki i potrzebował zbyt wiele mięsa żeby żywić się tylko i wyłącznie tym co udało mu się szczęśliwie znaleźć.

Horner niebywale wręcz konfabulował, kiedy próbował wciskać zarówno laikom jak i kolegom po fachu wszystkie swoje niepodważalne dowody o padlinożernym trybie życia Tyranozaura. Właśnie ten wątek o kiepskim wzrok Tyranozaura jest pustosłowiem pierwszej klasy. Jak kiedyś Hornera zapytano o T -rexa z Parku Jurajskiego - Że może istotnie mógł Granta i Lex nie zauważyć , ale na pewno by ich wyczuł skoro miał ich tuż przed pyskiem - to naukowiec z Montany odparł wtedy z butą podobną do naszych wybrańców narodu z ulicy Wiejskiej, że " jak staniemy w bezruchu napotykając w dżungli dzikie zwierze to ono nas uzna za element otoczenia i zlekceważy, więc czemu Tyranozaur miałby się zachować inaczej. " Przede wszystkim już wielkość i rozmieszczenie oczu w czaszce stawia T -rexa wśród bardziej zaawansowanych drapieżników. Mógł widzieć binokularnie i ocenić odległość od swojej ofiary i dostrzec ją nawet z odległości 6 km. Czy widział na szaro czy potrafił odróżniać kolory, to tego jeszcze nie rostrzygnięto .
Horner popełnił jeszcze jedne błąd - w jego teorii Tyranozaur był przedstawiany w sposób klasyczny - jako samotnika, podczas gdy przez ostatnie 20 lat co raz częściej natrafia się na dowody tworzenia przez te drapieżniki struktur hierarchii stadnej. Skamieliny rodziców z młodymi ( montana i Dakota Południowa) albo tropy kilku osobników w trakcie polowania ( Kanada). Jeżeli nawet dorosłe osobniki nie były w stanie ścigać zdobyczy w trakcie łowów - nagonką mogłyby się zajmować niedojrzałe podrostki, a zadawaniem ostatecznego ciosu dominująca samica, która czekała w ukryciu na sygnał, aby przystąpić do ataku i zaskoczyć ofiarę, której się wydawało, że jej głównym zmartwieniem są młokosy, które rozproszyły stado roślinożerców.

Teza była kontrowersyjna, wywołała sporą dyskusję stąd łatwiej o sławę :) Ale podobno już przyznał się do błędu.

Co do Parku Jurajskiego, to film przygodowy nie dokumentalny. "Tyranozaur widzący tylko ruch" został stworzony na potrzeby sceny kiedy to majaczy powoli pyskiem nad głowami przerażonych bohaterów co mroziło nam krew w żyłach w latach 90ych. Film należy doceniać za to, że dinozaury wyglądają realistycznie jak nigdzie indziej, ale jeśli chodzi o ich zachowania i zwyczaje to niewiele ma wspólnego z rzeczywistością, chodziło po prostu to by było jak najefektowniej. Welociraptory inteligentniejsze niż były naprawdę, Tyronzaur, który był w stanie gonić rozpędzony jeep to tylko nieliczne przykłady. Film jest wspaniały pod warunkiem, że nie traktujemy go jak dokumentalnego :)