Patrz na jego postawe w filmie to było oczywiste, że jej da kase, w końcu dotrzymywał obietnic :)

Jak dla mnie wątek z Jennifer był całkowicie niepotrzebny.
Ani to nie "rozgrzało" atmosfery, ani nie sama rola Lopez nie była ciekawa.
Równie dobrze główny bohater mógłby wszystko zrobić sam bez wciskania aktoreczki:)
Poza tym dodatkowy wątek zwiększył długość filmu i miejscami przynudzał.
Na plus jak zawsze akcja, sceny walki no i Statham:)
Osobiście film nie wyróżnia się spośród innych filmów z Jasonem.
Także ode mnie 5,5/10.

Zapomniałem dodać, że Murzyn w ogóle nie pasował jako przestępca.
Jego wyraz twarzy kompletnie nie pasował mi do tej roli:)