Skąd wiesz jaką część zdradzają kiedy nie widziałeś filmu?

faktycznie zwiastun to niemal skrót filmu. Oczywiście jest parę zmyłek, choćby ta z czerwonym karłem (mam na myśli słońce), ale ogólnie blisko. Może nawet za blisko. A przy okazji Lawrence brała czynny udział w tym zwiastunie bo są tam frazy i zdania, które nie padły w samym filmie.

chyba biały karzeł i czerwony olbrzym...

faktycznie zwiastun to niemal skrót filmu. Oczywiście jest parę zmyłek, choćby ta z czerwonym karłem (mam na myśli słońce), ale ogólnie blisko. Może nawet za blisko. A przy okazji Lawrence brała czynny udział w tym zwiastunie bo są tam frazy i zdania, które nie padły w samym filmie.

Nie ma na co uważać. Widziałem trailer w kinie i zrobił na mnie spore wrażenie. Rzadko kiedy trailer wywołuje u mnie ciarki, a tym razem tak było. Dlatego zachęcam do obejrzenia trailera

Zwiastun bardzo mi się podoba, choć według mnie zdradza trochę za dużo. Do premiery miałem już nie oglądać, ale puszczają go chyba przed każdym filmem :(

Filmu jeszcze nie widziałam, ale oglądając trailer to jakoś film Znalezisko (Alien Cargo z 1999 http://www.filmweb.pl/film/Znalezisko-1999-92448 ) mi się cały czas nasuwa na pierwszy plan.

Nie zdradził fabuły, uwierz mi :)

potwierdzam, tak Ci się tylko wydaje :) przez 6/7 filmu nie wiedziałam jak to się dalej potoczy!

a nie przez 7/8? ;)))

Ja przez 11/12 wiedziałam, co się zdarzy :)

Nigdy nie oglądam zwiastunów, nie czytam recenzji ani streszczeń. Polegam na ocenie FW a film niech będzie niespodzianką :)

często nie ma opcji, bo chamsko puszczają zwiastuny w kinie

To chyba logiczne...

co jest niby logiczne, że 90% filmu można zobaczyć w zwiastunie

nie bedziesz mi mówić co mam robić, zwaistun był do dupy

Też robię podobnie, ale zwiastuny oglądam. Recenzji za to wcale nie czytam, czasem ludzie mylą ją ze streszczeniem. Spojlery to najgorsze zło.

Warner Bros :P

Jak na moje to zwiastun kłamie po całości, bo promuje film sci-fi z romansem w tle, a to co się tu odwala to jest gwiezdny romans, który zaliczono do kategorii sci-fi tylko dlatego, że rzecz dzieje się na statku kosmicznym.

Fabuła może nie jest przez zwiastun zdradzona, ale 90% całego efekciarskiego sci-fi z tego filmu to bez problemu się w trailerze mieści.

idealnie scharakteryzował to gość przede mną który wychodził z kina: "miałem nadzieję na rozpierduchę w kosmosie a wyszła komedia romantyczna z żoną powinienem iść na nie z kumplem

Rozpierduch było aż nadto, zaczynają nudzić a ja lubię melodramaty.

nic dodać, nic ująć

Trailerów nie oglądałem, o filmie wcześniej nic nie czytałem, na seans trafiłem przypadkowo. Mam wrażenie, że wielu z was jest rozczarowanych tym co widziało, bo wcześniej się już na coś nastawiliście, przyszliście z pewnymi oczekiwaniami i teraz przez ten pryzmat oceniacie. Tak jakbym uważał, że w Titanicu jest za mało marynistyki. Bo dla mnie Pasażerowie to taki Titanic, tylko osadzony w innych realiach. Melodramat-Sci-Fi, a nie jak to sugeruje filmweb, film Przygodowy-Sci-Fi. Pozdrowienia

Polecam zobaczyć zwiastun, który sugeruje, że za całym przebudzeniem pasażerów tkwi jakaś wielka tajemnica. Nawet na plakacie masz wysmarowane, że "jest powód dla którego się obudzili" a już pierwsze pięć minut filmu udowadnia Ci, że promocja filmu zrobiła cię w balona. Nie chadzam do kina w ciemno i skoro wywaliłam te 28 złotych to chciałam dostać sci fi na które się wybrałam. I choć bez wątpienia było to wielkie rozczarowanie, to jednak nie dlatego oceniłam film tak a nie inaczej, bo dobrym romansem nie pogardzę. Ale tutaj, uważam, że scenariusz był po prostu słaby. Fabuła jest prosta jak budowa cepa, w której wszystko magicznie do siebie pasuje. Jak pojawiła się postać którą gra Lawrence Fishburne to już chciałam wyć do księżyca, bo oczywiście, że musiało paść akurat na niego, a nie na przypadkowego iksińskiego, który w niczym by nie pomógł. Ale przecież inaczej nie byłoby przebrzydle nieprawdopodobnego happy endu i wszystko szlag by trafił.

Jak dla mnie ten film to zmarnowany potencjał.

Jeżeli uważasz, że scenariusz był słaby, a fabuła prosta jak budowa cepa, to o jakim zmarnowanym potencjale mowa? ;) Obejrzałem zwiastun. Nie uważam, by wprowadzał mnie w błędny trop. Jedynym do czego mógłbym się w nim przyczepić jest to, że zdradza za dużo. Jeśli chodzi o hasło, które niby wprowadza w błąd, to tak, jest powód dla którego się obudzili. Począwszy od bezpośredniej przyczyny wybudzenia, czyli jakiejś tam usterki w wyniku kolizji, po ich załóżmy… przeznaczenie, którym było uratowanie statku i reszty załogi. No i przeznaczeniem była widać też ta niepokalana miłości, którą opisywał już Petrarka w XIV wieku. Generalnie nie ma się co spierać, to kwestia gustu. Jedyna niepodważalna i obiektywna rzecz, którą mogę rzec, to że we Wrocławiu w DCF w środy są seanse po 11PLN, a w Koronie po 15PLN ;)

Uważam zwyczajnie, że w takiej scenerii, z sytuacji przedstawionej w filmie można było wykreować coś znacznie lepszego niż prosty romans. Gdyby faktycznie wpleciono tu jakąś intrygę i gdyby wprowadzono troszkę mniej wszechobecnego szczęścia sprzyjającego bohaterom, myślę, że mogłoby powstać coś naprawdę ciekawego.

Podejrzewam, że każdy odbiera zwiastuny nieco inaczej, zwłaszcza już po zapoznaniu się z filmem. Jeśli uważasz, że meteoryt to wystarczający powód, nie bronię - ja oczekiwałam czegoś innego. Tak samo jak spodziewałam się bardziej nieustannych gwiezdnych plenerów niż podziwiania jak ktoś skacze w Dance Dance Revolution. (:

Niestety z Wrocławia wyprowadziłam się już jakiś czas temu, i jedyne kino (multikino!) w moim małym mieście nieźle sobie wyśrubowało ceny. Okazuje się, że ma cenniki inne niż te przykładowo z multikina we Wrocławiu, bo przecież jak nie ma w mieście innego kina, to ludzie i tak przepłacą żeby sobie obejrzeć. Szkoda słów.

W każdym razie pozdrawiam i dzięki za dyskusję. (:

Nie kazdy tu chyba rozumie ze skoro obudzil sie facet to zeby nie byc sam wybudzi kobiete jesli sa sami i nie zapowiada sie inaczej to wiadome ze na siebie poleca...

A jakby wybudził i się okazało że jest lesbijką ? :) Albo jakby lubiła tylko czarnoskórych ? Albo rudych wysokich ? Albo nieśmiałych humanistów ? Albo nie lubiła tego robić co on lubi... i weź tu wytrzymaj z taką do końca życia ;)

Może inaczej to wytłumaczę, Byli sami kobieta i facet nawet jakby się nie lubili lub by miał kolor włosów którego ona nie toleruje to i tak logicznym jest że coś by końcu zaiskrzyło to naturalne. Chyba że koleś byłby mega obleśny to popełniłaby samobójstwo albo nie wiem O.o

Cechy fizyczne pewnie w końcu by zaakceptowali ale jakby trafiło na siebie dwoje niepasujących charakterem ludzi to by się wykończyli psychicznie w ciągu miesiąca. On miał jednak tą przewagę że poznał swoją "ofiarę" którą wybudzi, sporo już o niej wiedział więc jak to powiedział barman android "doskonały wybór".

No może i tak aleeeeeee myślę że nawet jakby się nienawidzili to w końcu oboje mieli potrzeby :D no wiesz.... :D

Ciekawa teoria :) Lecimy na Marsa ? :->

Haha nie wiem czy chce opuszczać Ziemie :D :D

Jeśli podróż byłaby interesująca... a z tego co opisujesz na pewno będzie jeśli tylko wymieszamy samce i samice ;)

ha ha dobre sobie ^^

Ja oglądając film strasznie Krzysiowi Prattowi zazdrościłem. Był po prostu w niebie. Nawet dosłownie :)

Z góry założyłeś z Aurora jest świetna w łóżku i niczego nie odmawia.
Co jeśli jest w tych sprawach okazałaby się drętwa jak kłoda, była ciągle na "nie" i robiła to tylko "na misjonarza" ? Koszmar a nie niebo ! ;)

Cytując klasyka:
"A gentleman doesn't discuss such things. "

A tak na serio trzymałbym ją za rękę i byśmy oboje patrzyli na gwiazdy...

Nudząc się całymi latami :)

O właśnie - zwiastun jest oszukańczy z tego powodu, że w ostatniej scenie (w zwiastunie) padają słowa: "jest powód, dla którego wcześniej się obudziliśmy". Właśnie mając nadzieję na ciekawą historię związaną z tym "powodem" wybrałem się na ten film, a tu figa z makiem - (uwaga spoiler!) żadnego "powodu" nie ma, zwykła, dość przypadkowa awaria. A tej kwestii ze zwiastuna o "powodzie" w ogóle w filmie nie ma!

SPOJLER
Ludzie to skrytykuja juz wszystko zalosne. Bylo o kosmosie ? Bylo. Obudzil sie gosc nie chcial byc sam wiec logocznym bylo ze obudzi kobiete nie faceta chyba ze ktos chcialby igladac pedal.ski romans a skoro byki oboje to jest nieuniknione ze miedzy nimi cos zaiskrzylo i to wlasnie pokazano wsrod kosmosu na statku kosmicznym romans itd. Ja pie.rd.ole nie wiem czego chcecie od tego filmu jak wam sie nie podoba to obejrzycie film dokumentalny o kosmosie skoro tak sie czepiacie tego ze jest malo przestrzeni kosmicznej w filmie.

Przecież większość zwiastuna zajmują sceny romansowe, więc to jest oczywiste, że romans tu będzie miał bardzo ważne znaczenie. Nie wiem jak można być po obejrzeniu zwiastuna zaskoczonym, że film jest romansem.
Ja się owszem spodziewałem romansu, ale TAKŻE - co sugeruje kończące zwiastun zdanie "jest powód, dla którego wcześniej się obudziliśmy" - jakiejś tajemnicy w tle. I brakiem tejże się rozczarowałem.

Jak na moje to zwiastun kłamie po całości, bo promuje film sci-fi z romansem w tle, a to co się tu odwala to jest gwiezdny romans, który zaliczono do kategorii sci-fi tylko dlatego, że rzecz dzieje się na statku kosmicznym.

Fabuła może nie jest przez zwiastun zdradzona, ale 90% całego efekciarskiego sci-fi z tego filmu to bez problemu się w trailerze mieści.

dokładnie miał być film s-f a dostałem romansidło. Zwiastun natomiast obiecywał zaskakujące rozwiązanie a nic takiego nie było:(

sto procent racji, ciągle czekałem aż tą panienkę spotka, a trochę to trwało a potem czekałem tylko jak ten Artur zacznie świrować; je... takie zwiastuny

To dla tych co nie mają czasu obejrzeć całość. Z oddalaniem się Księżyca od Ziemi czas przyspiesza, ale my mamy robić co raz więcej.