Zaraz po obejrzeniu filmu siedziałam bez ruchu zastanawiając się co przed chwilą obejrzałam. Nie widziałam w tym wszystkim sensu, nie rozumiałam tego. Ale gdy na plakacie widzę "ciemna strona pragnień" wszystko powoli układa się w całość. Według mnie film pokazuje że spełnianie własnych pragnień za wszelką cenę nie zawsze kończy się dla nas dobrze. Początkowo chciałam dać 4 za piękne ujęcia, obrazy i cudowne kostiumy i charakteryzację, ale teraz kiedy wyciągnęłam wnioski ocena podniesie się aż o 3. Lubię gdy film właśnie w taki sposób miło mnie zaskakuje po dogłębnym przeanalizowaniu.
Zgadzam się z twoją opinią. Najbardziej podobała mi się scena kiedy Violet prawie mnie przekonała, że zostanie z Ogrem i pogodziła się ze swoim losem a tu ciach i sama sobie poradziła z uwolnieniem. Jeżeli chodzi o siotry to troszke brakowało mi co dalej z obdartą ze skóry siostrą? pewnie umarła bo widziałam tylko jak wchodzi do miasta, jednak ta scena jak idzie zakrwawiona była naprawdę niezła. Opowieść o matce i jej zaślepionej miłości do syna podobała mi się najmniej - jednak zaskoczenie, że to ona umiera a nie bliźniak:)
Dużo osób ma pretensje do fabuły, że nudna itp a to jest ekranizacja baśni więc co scenarzysta miał tam dopisac?
Po seansie daję 7/10
nie ma to jak fałszywie zabić męża i triumfalnie jego głowę odciętą przynieść pokazując poddanym kto tu będzie rządził ;)
i wszyscy będą żyli już tylko długo i szczęśliwie...
zanućmy nad jego mogiłą:
tylko Ogra, tylko Ogra, tylko Ogra trochę żal... :)