PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=338362}
7,8 40 666
ocen
7,8 10 1 40666
7,8 28
ocen krytyków
Persepolis
powrót do forum filmu Persepolis

Film płytki, niestety. Stara się opisać trudną historię w lekkiej formie by trafić do "współczesnych"... no i się nie udaje. Najważniejsze aspekty liźnięte w lakoniczny sposób, a najważniejsza w całym filmie jest wolność. Pojmowana nie jako "wolność od opresji", tylko jako wolność w stylu zachodnim - imprezy, alkohol, muzyka... Tak się zastanawiam skąd te wszystkie nagrody? Koniunktura, czy forma? Bo na pewno nie treść....

Aphro

a ja sie zastanawiam skad te sady...tresc jest taka a nie inna, bo to film autobiograficzny Marjanne Satrapi
...PIEKNY

ocenił(a) film na 8
Aphro

A jak inaczej można być wolnym w tym kraju przedstawionym w filmie? Te "imprezy, alkohol, muzyka", jak wyraźnie jest w Persepolis zaznaczone, były jedyną namiastką wolności na jaką można sobie pozwolić. Film jest ekranizacją komiksu, więc stąd forma. I myślę, że zadaniem tego filmu jest przede wszystkim pokazanie ludziom, jaka władza rządzi Iranem i udowodnienie, że nie każdy muzułmanin to fanatyczny dzikus.

Aphro

radzę najpierw zapoznać się z komiksem, który jest pierwowzorem. to nie miało być podniosłe dzieło o "trudnej historii", a już na pewno nie jest to "uproszczenie dla współczesnych".
film bazuje na autobiograficznym dziele, a więc jest subiektywną(!) wizją zdarzeń, w których uczestniczyła autorka. skoro mamy tu do czynienia z osobistą relacją osoby, która notabene była w centrum wydarzeń, to pod względem treści nie ma za bardzo z czym dyskutować. dyskusja może wyniknąć dopiero na poziomie porównania oryginału adaptacji (że pominięto jakiś ważny szczegół, lub coś można było wyciąć....etcetera....)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
co_za_dno

Zatem pozdrówmy wszystkie głębokie mamy...

Może i jest to historia ukazana w subiektywny sposób, ale rangę filmu podnosi zawsze możliwość jego uniwersalnego odbioru i wyciągnięcia z niego jakichś wniosków.

Nie uważam, aby nie było to możliwe przy "Persepolis", ale po części zgodzę się z kwestią takiego zachodniego, głupiego pojmowania wolności. Chociaż mi akurat bardziej rzucały się w oczy sceny dotyczące równouprawnienia - czyli makijaż, autobus i apel w szkole.

Khaosth

Chyba ciężko byłoby stworzyć film autobiograficzny z uniwersalnością odbioru? Chociaż nie zgodzę się, w Persepolis możemy wyłapać zarówno to wymienione przez Ciebie równouprawnienie, jak jeszcze bezsens rewolucji, wojen i wszelkich walk zbrojnych, możemy jeszcze znaleźć wywyższenie komunizmu - co dla niektórych pewnie będzie cechą uniwersalną, mamy też ładnie pokazaną religię przekształconą w terror... No i oczywiście fakt "bycia sobą" i przyznawania się do tego, kim naprawdę się jest.
Jakby się uparł, wiele rzeczy jest uniwersalnych, a i wnioski wyciągnąć się da.

Dla mnie to był jednak świetnie zrobiony film, o sensownej i interesującej fabule. 8/10, bo zrobił na mnie świetne wrażenie, i przy okazji przekazał jakąś tam wiedzę o Iranie, o którym dotąd, szczerze mówiąc, miałam bardzo stereotypowy pogląd.

co_za_dno

co_za_dno - hmm, Doda na filmwebie? Kotku, zluzuj rajty bo ci żyłka pęknie. Tak to jest, gdy w gimnazjum nie kładą nacisku na czytanie ze zrozumieniem. Skoro kompletnie nie zaczaiłaś o co chodzi autorowi, to po co się wypowiadasz? Lubisz robić z siebie idiotkę?
Może wyjaśnię łopatologicznie, żeby Twój ciasny łeb był w stanie to przyjąć: Aphro słusznie zauważa, że trudne historie niełatwo przenieść na obraz trafiający do młodego widza. Udała się tylko połowa z tego zabiegu - forma - łatwo trafiająca do rozpieszczonego, zblazowanego umysłu nastolatka, by w nim zagościć na pięć minut, zanim zostanie z niego deportowana na rzecz jeszcze bardziej nadgniłych śmieci mass-popu, które dla ciebie złotko są rzecz jasna trendy i jazzy. Wracając do filmu: treść? Zginęła po drodze. Ważne było jedynie pokazanie czegoś w sposób oryginalny, nieważne że wyszedł z tego gniot, wszak zblazowani krytycy zawsze dają plusa czemuś, czego jeszcze nie było.
'Pozdrowienia' dla co_za_dno_naszej_szkapy - oby takich tępych dzieciaków jak najmniej "głębokie mamuśki" rodziły :P

użytkownik usunięty
Aphro

Z założycielem tematu zgadzam się w 100%.

Ja również zgadzam się z autorem. Nic dodać, nic ująć.

Aphro

moim zdaniem film jest stworzony w lekkiej formie, by latwiej trafic do odbiorcy i osobiscie mi to nie przeszkadza. Spodobal mi sie taki rodzaj filmu, jest po prostu inny i sie wyroznia, a ja cenie takie filmy.

ocenił(a) film na 8
gacia_3

Zaraz, zaraz. Jaka lekka forma? W życiu bym nie wpadł na to, że ten film jest "lekkim". Parę żartów i lekki dystans autorki nie czyni filmu "lekkiego". Prędzej bym napisał, że "Persepolis" jest po prostu oryginalne. I zdecydowanie nie płytkie, moim zdaniem świetnie ukazuje Teheran oczami kilkunastoletniego dziecka.

użytkownik usunięty
HerrFaustus

Nie zgadzam się, że film jest lekki. Mówi o naprawdę powaznych sprawach. To, że autorka unika pompatyczności i kilka razy śmieje się szczerze ze wspomnień nie czyni go płytkim.
Persepolis porusza trudne tematy (polityczne i społeczne przemiany, kulturowe zagubienie, etc), ale przede wszystkim jest opowieścią o dorastaniu. A dorastanie nie składa się z samych wzsniosłych ideałów, jest w nim też dużo śmiechu i zabawy. Autorka przede wszystkim starała sie pokazać, jak sama postrzegała otaczający ją świat. Trudno mi uwierzyć, żeby nastoletnią dziewczynę nie interesowały w ogóle takie "lekkie" rzeczy jak wygląd, przyjaźń, miejsce w grupie rówieśników, chłopcy... Dorastanie składa się z takich własnie rzeczy oraz z ideałów, a nie tylko i wyłącznie z pompy. Film nie jest na pewno lekki, skoro Marjane rozmyśla o wierze, miłości, rodzinie, wiernośći, patriotyzmie, uczciwości... Jednym z głównych przesłań jest to, by pozostać wiernym własnej tożsamości, zyć zgodnie z własnym sumieniem. To rzeczy ważne dla kogoś, kto dorasta, ale nie JEDYNE rzeczy w jego życiu.


Druga sprawa - forma moim zdaniem nie jest niedopasowana. Właśnie przez tę formę film budzi ciekawość. Zauważ, że nie jest to typowa kreskówka. Obrazy Marjane są czarno-białe, straszliwie skontrastowane. To jakby plamy barw. Mnie kojarzą się z ekspresjonizmem. One krzyczą.

ocenił(a) film na 6
Aphro

jak dla mnie-

film faktycznie pokazuje pozytywną stronę Iranu - tzn. ludzi myslacych po naszemu (rodzina bohaterki) - ale z filmu moze wynikac rowniez to, że jest to margines spoleczenstwa w Iranie - bo cala reszta jest nacjonalistyczna i ultrareligijna, no ale pierwiosnek zmian jest.

Co poza tym film przekazał?

ze faceci to zło, ze feministki maja ciezko z facetami, ze kazda niezalezna kobieta ma ciezko w zyciu,

ze wolnosc trzeba cenic, ze warto byc tolerancyjnym, ze austriacy to ludzie bez polotu czepiajacy sie broszek albo muszacy zazywac proszki zeby poczuc sie innym i prawdziwym czlowiekiem,

ale generalnie nic bardzo glebokiego i wnikajacego w sedno cennych wartosci w zyciu w tym filmie nie odnalazlem.

Film poruszal mnie zaledwie co 10 minut - ale za podtrzymanie mnie w moich przekonaniach daję 6/10.

ocenił(a) film na 6
Aphro

A ja myślę, że forma jest taka a nie inna żeby się "wyróżnić". Gdyby był to zwykły film nie przykułby uwagi krytyków.

ocenił(a) film na 8
shish_kabob

nie no ludzie, przeciez to oczywiste skąd taka forma - film powstal na podstawie pewnego komiksu, wiec aby pokazac ten swiat posługuje sie kreską zaczerpnietą z literackiego pierwowzoru. gdyby nakrecic go w inny sposób, całe dzieło straciłoby swoj urok. wiec mysle ze na pewno nie chodzilo tu o zdanie krytykow, lecz o to by pokazac światu jak wyglada życie ludzi w iranie. by przekonac go, że to nie jest wyłącznie kraj radykalnych islamistów oraz terrorytów, ale i normalnych ludzi, ktorzy chcieliby życ normalnie i nie godzą sie na rzeczywistośc w jakiej sie znalezli. podobnie było za komuny, ludzie tez starali sie poinformować zachod jak wygladał nasz dawny ustroj i na ile jest zbrodniczy.

profix

Jak dla mnie film jest na 7-8. Pokazuje dobrze ówczesno sytuacje w Iranie,także jak się tam żyło normalnym,dobrym ludziom .No i podobał mi się humor i dystans Satrapi.

użytkownik usunięty
Aphro

Każdy ma prawo do swoich subiektywnych odczuć: skoro kobieta, która opisuje swoją niezmyśloną historię twierdzi, że dla niej synonimem wolności był punk, seks, ciuchy itd to znaczy, ŻE BYŁ! Ja się bardzo cieszę, że film nie był nadęty, a wręcz prostolinijny i jakby dziecinny. Proponuje obejrzeć Katyń jeśli lubisz patos...

ocenił(a) film na 7

W Katyniu nie było żadnego patosu, gamoniu. Patos masz w filmach głównie amerykańskich, jeżeli coś "świętują" typu filmy Chwała czy Patriota.

ocenił(a) film na 7
Aphro

Po prostu trzeba uważniej oglądać. Scena łapania się za rękę w samochodzie przez parę, wyrażanie swoich opinii podczas wykładu. Ciągła walka z umysłem. Oni chcieli po prostu właśnie normalnie żyć wzorem zachodu, jednakże zachód główną bohaterkę również jako tako zawiódł.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones