Za zdjęcia brawa i oklaski! Pierwsza część, nocna, zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Niestety cały film wymęczył mnie, ciut za długi na mój gust. Dobry scenariusz, trochę nie mogłem się połapać w fabule ale na końcu wszystko składa się do kupy.
Bardzo surowy i powolny film. Musiało minąć trochę czasu żebym mogła wyłapać wszystkie niuanse. Ciekawy sposób ukazania ludzkich charakterów i ich złożoności. Warto obejrzeć w samotności i skupieniu.
Fakt, świetna operatorska praca Tiryakiego. Gość potrafi nadać poetyckie 'dotknięcie' nawet realistycznym ujęciom Zastanawiam się, na ile w tym zasługa jego samego, a na ile reżysera - to na razie jedyny film tych panów który widziałem, więc nie mam porównania.