Gry Kramera w większości mają się kończyć śmiercią uczestników. Np nikt by nie zajrzał do naboju, dzieciobójczyni miała zginąć. Więc wg mnie to była podpucha.

Gdyby potraktowali Go dosłownie i słuchali, co mówi uważnie, to kto wie... Sęk w tym że nie umieli wyjść poza utarte skojarzenia i związki.

Gdy ktoś kładzie nabój koło broni, to chyba tylko trzy osoby zajrzałby do jego środka: Indiana Jones, Nathan Drake i Lara Croft :D

Hej zapomniałes o McGyverze.Tak przy okazji to zastanawiam sie jak on poradziłby sobie w grze oczywiscie mam na mysli starego McGyvera którego grał Rchard Dean Anderson a nie to nowe g...o

Ten stary faktycznie dałby radę, a ten nowy to pewnie by do Johna strzelał z bazooki.

Jednak wcześniej całkiem nieźle sobie radzili, w innych częściach (mam głównie na myśli część 2) mieli większe problemy z dogadaniem się.

Więc wychodzi na to iż John w następnych swoich grach, specjalnie brał mniej rozgarnięte grupy ludzi :)

Gdyby wiedziała jak pocisk wyleci to inaczej by trzymała broń ;p

tyle, że to nie była gra Kramera tylko retrospekcja pierwszej gry Jigsawa.

gra Kramera miała ją naśladowywać, ale w filmie nie była ukazana. Pokazany był tylko aftermatch, czyli znajdywane ciała na mieście:)

Jigsaw = Kramer

nie prawda jigsaw to przeciez kramer ktos tu nieogladal poprzednich czesci jak nie wie kim kto jest a po drugie kramerowi nigdy nie chodzilo o zabijanie,zawsze pozostawial odrobinke cien szany na uwolniene sie ,tylko amandzie i hoffmanowi to sie nie poodbalo o oni zabijali .

tak,ja juz sie pogubilem w tych nazwiskach. chodzilo mi o gre Logana:)

Jingsaw miał zasadę by obiekt sam zdecydował o swojim losie. Zaś jego dziedzicy mieli inne podejście do tej krucjaty przez co nikomu się nie udało. Na ten przykład Amanda ustalała zasady tak, aby obiekt tak czy siak nie przeżył, zaś ten detektyw formułował swoje wypowiedzi w kasetach w taki sposób, by nawet największe umysły Ameryki nie odgadły jego intencji. Więc nie dziw się że gra była nieuczciwa. Sam najchętniej prowadziłbym grę w taki sposób, by obiekt sam z siebie się okaleczał nawet jeżeli nie będzie to konieczne.
Sam jestem fanem tego gatunku, dlatego też marzę o tym, by wyreżyserować Powrót Ludzkiej Stonogi.

"Sam najchętniej prowadziłbym grę w taki sposób, by obiekt sam z siebie się okaleczał nawet jeżeli nie będzie to konieczne." Ty psycholu. Będę pamiętał żeby cię nie denerwować :P

Mi się w sumie Logan i tak bardziej podobał od Hoffmana, który najpierw sprowokował i namieszał w głowie Amandzie przez co ta doprowadziła do swojej autodestrukcji a później sam doprowadził do własnej autodestrukcji, kiedy mu już w poprzedniej części na maksa odwaliło, plus było widać już od jakiejś części że sprawiało mu to przyjemność i że najbardziej zależało mu na tym żeby osoba jak najdłużej i jak najboleśniej cierpiała, poza tym Hoffman też odwalał takie rzeczy jak zabijanie niewinnych, dam tu np: tą laskę tego gościa co nic złego takiego nie zrobiła a zginęła za kłamstwa swojego męża który powinien zdechnąć zamiast niej, wciąż mnie to denerwuje bo nie zasłużyła na śmierć i to jeszcze na taką jak spalenie żywcem w wielkim piecu, już nie mówiąc o tej pułapce "4 osoby i samochód"również w tej samej części, której nie dało się również wygrać a cała pułapka miała tylko doprowadzić Hoffmana na trop Jill, dodając jeszcze że większość jego pułapek co prawda dało się wygrać, ale były tak sprytnie zrobione i wymagały takiego bólu że w większości i tak niemożliwym było wytrwanie do momentu kiedy będzie można się było z nich uwolnić, pułapki Hoffmana były najbardziej bolesne i wymagające niesamowitego cierpienia aż do przesady a o jego finalnym szale gdzie zabijał własnymi rękoma każdego napotkanego gliniarza, lekarza czy pielęgniarkę, żeby tylko dopaść Jill i nie zostać aresztowanym to już wogóle szkoda mówić,dlatego choć jego postać jest tak uwielbiana ja osobiście nie przepadam za nim a końcowo życzyłem mu jak najgorzej, Logan jak na razie w porównaniu z nimi wydaje mi się jak na razie najlepszy, to się zobaczy w przyszłych częściach czy może będzie umiał utrzymać dziedzictwo Jigsawa jakoś sprawiedliwie i w miarę logicznie czy też skończy jak Amanda lub Hoffman.

Wydaje mi się, że po angielsku ta scena ma większy sens, ja ją rozumiem w następujący sposób: Jigsaw na taśmie mówi, że pociągnięcie tej wajchy go uwolni - chodzi tu o pułapkę, a nie o całą grę. Gdy Anna i Mitch wpadają do silosa, to wtedy wpociągnięcie wajchy ratuje i Ryana i ich.

no tak

przecież w każdej części piły jak były grupy osób, "uwolnić" znaczyło nic innego jak następny poziom, i przynajmniej jedną śmierć z grupy na koniec poziomu.

Co do tej części nie jest już taka super, na pewno najsłabsza część.
Nie podobał mi się ten pseudo humor w stodole, ani to na miejscu ani nie pasuje do filmu,
inna sprawa to same śmierci i ukazanie ich, mało brutalne, nie mające tego czegoś z poprzednich częsci.
np. zwłaszcza końcówka z tym rozłupaniem głowy na kawałki laserem co to concepty od resident evil zakosili czy jak?

No i moment z otwarciem trumny, i znalezieniem trupa typa ze szpitala.
Od jego zniknięcia ze szpitala ile czasu mineło? parę godzin może dni?
Nagle dzwoni telefon do murzynka, BAM!,odciski john kramer jak nic trzeba się upewnic tak wiec na cmentarz i ładnie rozkopują i wyciągają trumnę.
A co tam że pewnie była by świeża od wcześniejszego wykopania i podrzucenia zwłok, a co tam że pewnie były by ślady ingerencji w samej trumnie jakieś nowe uszczerbki itp. Przypuszczam ze po 10 latach by coś moglo pęknąć, a techników tam mają i coś by znaleźli. Ale nie pewnie Logan go przeteleportował wiązką pożyczoną od Asgardów.

no to w każdej pile praktycznie tak było

nie ze beda wolni, ale utratuje zycie tej dwojki z komina. uwolni ich.

z komina? dżizas...

gdybym napisał silos pewnie byś nie zrozumiał...

no powiem Ci... błyskotliwa riposta!
gdybyś napisał od razu silos, nie byłoby mojego wątku, zrozumiałeś? :P

na poważnie. nie wszyscy wiedza co to silos wiec napisalem komin chca uniknac pytan co to silos :)

wolałbym wygooglować co to silos niż pytać ;)
ale dziękuje, że stonowałeś atmosferę :P

Nie doszukuj sie logiki w rozgrywce i pułapkach z tej części bo tam jest brednia na bredni. Skąd wiedział ze akurat Ryan pierwszy podejdzie do drzwi "no exit" i pod niego nagranie zrobił? A spadające rzutem z ukosa gwoździe które wbijają się z pełną mocą to już total hit.

Ehhhh.... Jigsaw powiedzial "free them" a nie "to set them free"