Jakoś najbardziej zawsze trójka działała mi na wyobraźnię, może dlatego, że więcej tu scen, gdzie
Jason zakrada się do domu czy stodoły, zawsze po trójce czuję się potem nieswojo, sceny gdzie
gania się z bohaterką po jej mieszkaniu są świetne - czuć chaos, panikę i klaustrofobię ;) No i
Jason zaczął naprawdę przerażać. Nie jest już popie rdółką jak w dwójce.
Wyłania się też przy tej okazji nieścisłość w prowadzeniu naszego ulubionego bohatera. Akcja
trójki dzieje się zaraz po dwójce, więc jak w takim krótkim okresie czasu z chuderlawego
chłopaczka zrobił się taki koks?
Szkoda że w dwójce nie wpadli na ten pomysł. Istotnie różnica między Jasonem w 2 a 3, jest jak między Adamkiem a Kliczko.
Najbardziej klasyczny Jason :) a cz. najlepsza. Jeszcze 4cz jest na miarę tej, później niestety już coraz gorzej, ale nie zmienia to faktu iż to klasyka slasheru .
Z tych części po czwórce chyba najlepsza jak dla mnie siódemka, gdyby wywalić te "moce" głównej bohaterki, było jeszcze troche klimatu i jumpscareów. Piątka w zasadzie też dobra jak ogląda się pierwszy raz, potem z wiadomego powodu już cięzko o emocje. Szóstka to w sumie niezła komedia/film akcji. Pierwsza połowa ósemki, gdzie Jason hasa po statku jak dla mnie wyjątkowo dobra, potem na Manhattanie no to już parodia, choć końcówka w kanałach też dosyć klimatyczna. Dziewiątkę należy przemilczeć. W ogóle szkoda, że najbardziej badassowy aktor grał w tych gorszych częściach. Chciałbym zobaczyć Hoddera ucharakteryzowanego jak Jason w trójce, myślę że jeszcze bardziej by przerażał.
Tzn źle napisałem, nie coraz gorzej, tylko coraz słabiej.
Wszystkie cz. są kultowe mimo tego jakie były. no może rzeczywiście poza 9 do której podchodziłem 2x i zawsze w połowie wyłączałem bo się nie dało.
Ale np Jason X też jest spoko. przynajmniej do czasu gdy nie staje się uber jasonem :P
Wczoraj obejrzałem sobie - tak dla kontrastu - Jason z 2009. Ujdzie, ale słabszy od oryg.