Na plus całkowita zmiana miejsca akcji i zagadka związana z tożsamością grasującego mordercy. Po raz kolejny są urozmaicone sceny śmierci, ale jakoś szczególnego wrażenia na mnie nie zrobiły.
Natomiast ciut gorzej jest z muzyką i klimatem, ale nie narzekam, bo jako slasher wypada dobrze.