Mi się najmniej podobała :P Bynajmniej nie ze względu na Jasona. Nie podoba mi się wątek z telekinezą i końcówka też słaba.
A ja uważam ''Nową krew'' jako średniaka serii.Te całe telekinezy jakieś psycho zdolności itp.... drażniło mnie to strasznie. Ta część powinna się nazywać ''Jason versus Tina'' 5/10
ja też uważam, że jest kiepska. Chyba te zdolności telekinezy laski osłabiają film.
Jako fan horrorów-którym równiez jestem od dziecka,może powiedziałbyś(napisał),który wizerunek Jasona najbardziej podobał sie tobie,a dopiero pózniej krytykował mój punkt widzenia...
Moja powyższa wypowiedź odnosiła się wyłącznie do filmu, a nie do wizerunku Jasona. Uważam 7 za najsłabszą część cyklu - nie licząc absurdalnej 9 - z wielu powodów. Choćby kompletnego braku klimatu poprzednich części, ogromnej wtórności i kompletnie nijakich postaci występujących w tej części. Po bardzo dobrej części 6 siódemka była dla mnie ogromnym rozczarowaniem. Film jest zrobiony byle jak, a scenariusz... szkoda gadać (a raczej pisać). Dla mnie wszelkie porównania tej część do poprzednich - z wyjątkiem równie przeciętnej 5 - są po prostu nie do przyjęcia.
A co do wizerunku samego Jasona, to najbardziej podobał mi się w części 3,4 i 6. W dwójce chyba dopiero dojrzewał:)
Wiem że Kane Hodder przez wielu uważany jest za najlepszego odtwórcę roli Jasona. Jak dla mnie wynika to z faktu że po prostu najwięcej razy się w nią wcielał. Ja nie widzę w "jego" Jasonie nic nadzwyczajnego. Zagrał poprawnie i tyle. I na pewno nie pomógł mu fakt że te części w których wystąpił są jedynie bladym odbiciem poprzednich.