PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=655761}

Pięćdziesiąt twarzy Greya

Fifty Shades of Grey
4,5 191 236
ocen
4,5 10 1 191236
2,8 29
ocen krytyków
Pięćdziesiąt twarzy Greya
powrót do forum filmu Pięćdziesiąt twarzy Greya

Od razu zaznaczę, że nie czytałam książki. Do filmu podchodziłam delikatnie mówiąc sceptycznie, a tak naprawdę chciałam go obejrzeć tylko po to, by móc go skrytykować. Nastawiałam się, że jest to film dla nastolatek, epatujący wulgarnym seksem i żadnemu dorosłemu człowiekowi ze zdrowym i dojrzałym podejściem do seksualności się nie spodoba. I tutaj następuje chwila konsternacji... Gdyż z bólem serca muszę stwierdzić, że film jest niezły. W moim odbiorze jest to najzwyklejsza w świecie komedia romantyczna. Występują wątki komediowe... Występują wątki miłosne... A seksu nie ma tam praktycznie wcale. Serio. Jak na film reklamowany jako obrazoburczy i " odważnie łamiący seksualne tabu" seksu są tam ze dwie sceny. I jak już w "Pięćdziesięciu twarzach Greya" jest seks, to jest to łagodna i czuła wersja bdsm. Już w filmach z lat 70 można dostrzec więcej kontrowersyjnych erotycznych elementów. To nie jest krytyka. Jedynie w moim odczuciu nie jest to dramat, ale komedia romantyczna. Zgrabnie zbudowany obraz na bazie oczywistej, ewolucyjnej prawdy - kobiety lubią dominujących facetów. Jak świat światem ten film nie odkrywa nic nowego. Bardzo chciałam się pławić mówiąc, że moje wyszukane gusta filmowe są ponad taki komercyjny chłam jak Grey, ale cóż... Zostałam zaskoczona.

ocenił(a) film na 3
returner

A co powiesz na to, że kobiety chodzą na dyskoteki szukać chłopaków ? Przecież tam jest dużo facetów, którzy traktują kobiety jak szmaty na jeden raz.
I tacy faceci potem mają żony dziewczyny/żony które nic o tym na przykład nie wiedzą.

returner

Mizogin z ciebie pełną gębą !!! Rozbawiło mnie, że My wszystkie to jesteśmy szmaty, ale twoja żonka to aniołek hahahaha. Ty to mogłeś przed nią mieć stado kobiet, ale ona nie, bo przecież jakbyś się dowiedział, to byś się z nią rozwiódł hahahaha. No, ale teraz to jesteś ideałem, który jej nigdy nie zdradził i nie okłamał! Dalej jesteś wydmuszką faceta!

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
returner

Nie to twoja żonka jest szmatą, a ty jesteś zerem, bo nawet do zwierzęcia nie można ciebie przyrównać, bo bym obraziła zwierzę !

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
returner

Kobiece wybory pokazują jasno kim jesteście.

ocenił(a) film na 3
elizabeth_wp

Skoro dla ciebie to co działo się w filmie ma cokolwiek wspólnego z miłością to twoje zdanie ma i tak zerową wartość.

ocenił(a) film na 3
returner

Ten film to idealny przykład układu - sponsor...dziwka.
A według twoich słów to jest miłość :)

ocenił(a) film na 8
elizabeth_wp

"Cholera, a nikt z Was nie myślał po prostu o miłości, że to ona jest najważniejsza. Że chodzi o szczęście w życiu, nie pieniądze. Film fantastycznie pokazuje jak docierają się ludzie w związku, żeby był dobry."

O bosz, elizabeth_wp, przywracasz mi wiarę w ludzi :) Dziękuję. Przykro widzieć, jak ludzie niesamowicie spłaszczają tę historię, nie dostrzegając tego, co w niej kluczowe.

"To jest film dla ludzi dojrzałych o otwartych umysłach, no i dla tych, którzy doznali w życiu miłości od pierwszego wejrzenia. Wtedy ma się ogromną frajdę z oglądania tego filmu..."

DO-KŁAD-NIE. Ja akurat, poznając książkę, nie miałam na koncie "miłości od pierwszego wejrzenia", za to miałam na koncie taką zaślepiającą. Wystarczyło, żeby dostrzec, o co chodzi w tej historii i jak niesamowicie jest pełna napięcia :) Do zestawu cech pozwalających czerpać przyjemność z czytania/oglądania, dodałabym solidną dawkę wrażliwości, żeby zauważyć tu coś ponad seks, na którym tak zafiksowują się ludzie komentujący zarówno książkę, jak i film.

Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 9
returner

Dziwką? Dlaczego tak uważasz?
Anastacia była niedoświadczona w związkach miłosnych, miała znajomych i przyjaciół ale żaden z nich nie pociągał ją tak jak Christian Grey. Nie patrzyła na niego jako miliardera ( przed rozstaniem oddała mu rzeczy które dostała od niego) tylko człowieka mającego coś w ukryciu. Była ciekawa jego przeszłości i jakaś ,, siła ,, ciągła go do niego.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
reniaaaa

Dziwka to osoba która,sprzedaje swoje ciało za,pieniądze polecam się dowiedzieć zanim zaczniesz pisać

ocenił(a) film na 8
returner

Myślę ze kobiety wolą brutali i mężczyzn dominujących bo paradoksalnie czują się przy nich bezpieczniej. I to nie jest kwestia ani kasy ani władzy.

returner

Mam nadzieję,że lżej Ci po tej wypowiedzi.
Nie zazdrość już tak innym ludziom większego zainteresowania,kiedyś i Tobie się z kimś uda.
Każda potwora znajdzie swego amatora.

ocenił(a) film na 6
returner

Jedno jest pewne. Ciebie żadna ie chce zaliczyć.

PS: tak, wiem, komentarz z 2015 i nie wiadomo czy autor jeszcze żyje, ale jakby nie patrzeć wnerwiający i seksistowski.

użytkownik usunięty
_Amarie_

Aha. Ten film to kolejna wersja zmierzchu tylko że z dodatkiem bdsm. Film udaje poważny dramat erotyczny a w rzeczywistości jest to zupełnie niepoważna produkcja chyba tylko dla jakichś zrytych nastolatek które chodzą całe w różu i potrzebują solidnego klapsa w tyłek. Innej grupy docelowej nie widzę.

ocenił(a) film na 2

Kury domowe 40+, sfrustrowane swoimi mężami pijącymi piwo przed tv, marzące o innym seksie niż misjonarz pod kołdrą przez 3 minuty.

użytkownik usunięty
u1pawel

Soft porno dla mamusiek:)

u1pawel

u1pawel: co to znaczy kura domowa, powinieneś zmotywować żonę, żeby wyszła z tego domu do ludzi, a ty powinieneś wyjść z tej piwnicy, gdzie tylko porno oglądasz,. Wyjść do normalnych ludzi, może wtedy uda ci się poznać normalną kobietę i skończyć te nieudane małżeństwo...

_Amarie_

Czytałem dwie części trzeciej nie dałem rady.Film oceniam na 5.Co do samej dyskusji to nie wiem czy się śmiać czy płakać.

"Moja jest tylko racja, i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!"

Zarówno kobieta i mężczyzna może uwodzić czy liczy się kasa wygląd dyskusja sporna myślę że jednak najważniejsza jest odpowiednia chwila.
Po za tym wyzywanie kogoś od k.. d... itp. jest żenujące

ocenił(a) film na 3
_Amarie_

Spodziewałem się kolejnego shejtowanego filmu, który okazał być się całkiem niezły. Niestety nie miało miejsca to w tym przypadku. Krytyka tego filmu jest zasłużona. Na początek zacznę od muzyki, która nijak ma się do tego co widzę na ekranie. Umieszczanie radiowych(oklepanych do bólu) utworów w filmie który nie ma być "kiczem" jest nierozsądne. Muzyka nie tworzy żadnego klimatu, już lepiej jakby jej nie było wcale. Sądzę że lepszy klimat zrobiłbym z zespołem "Mech", przynajmniej byłoby mrocznie i śmiesznie. Tak nie jest nawet subtelnie. Nie mam zwyczaju przyczepiać się do aktorów, za to z chęcią przyczepię się do osoby która to właśnie ich wybrała. Po muzyce był to kolejny cios w celu zabicia klimatu tego filmu. Montaż w tym filmie jest po prostu średni. Nie zauważa piękna rzeczy niewielkich, bombarduje nas czymś całkowicie zwykłym. Kolejny zadany cios temu filmowi. Z jednym się nie zgodzę. Fabuła nie jest słaba, z tego filmu można było wykręcić mocną siódemkę - tutaj przywołam film "Absolwent", fabuła kiczowata, ale to się nazywa klimatyczny kicz. Co do scen erotycznych - muszę użyć tego zdania - porno dla mamusiek, które nie mają zbyt bogatego życia seksualnego i też chcą mieć takiego "greya". Taka brzydka prawda. Ogólnie rzecz biorąc słaby. Nie polecam.

użytkownik usunięty
_Amarie_

Bo książka to też komedia romantyczna i to do tego bardzo słaba. Wątki BDSM są śmieszne wręcz i umieszczone tu na siłę. Czuć w każdym akapicie, że książkę napisała kobieta i to typowa marzycielka, do tego niezbyt inteligentna. To taki harlequin dla niedojrzałych nastolatek. Szkoda czasu i mózgu na tę książkę.

ocenił(a) film na 6
_Amarie_

Od razu zaznaczę że nie czytałam książki ale domyslam się że jest lepsza od filmu. .jak zawsze. Słyszałam kilka pozytywnych i kilka negatywnych komentarzy na temat tego filmu.Przyznam że dla mnie jest tak na 6,5 . Pozytywnie mnie zaskoczył. Dla mnie to właśnie taka bardziej komedia romantyczna tylko trochę odwazniejsza. Sceny seksu bardzo mi się podobały. Nie były wulgarne tylko takie ze smakiem :) Fajna postać Greya, aktorka grająca Anastacie niezbyt mi się podobała tak samo jak niektóre dialogi Ale muzyka W filmie rewelacyjna:)

_Amarie_

A dla mnie to nie jest komedia romantyczna. Pierwszą część dopełnia druga I to najlepiej w wersji książkowej. Mnie głównie zaintrygował wątek psychologiczny Greya. Wszyscy zwracają uwagę na seks, miłość, a tak naprawdę to jedynie otoczka dla tego, co Christian miał w głowie, że to tak ujmę z powodu traum w dzieciństwie. Kto interesuje się więcej psychologią dostrzeże to (potrzeba ciągłej kontroli = brak bezpieczeństwa w dziecinstwie; całkowita pustka życiowa, seks jako jedyna forma poznanej bezpiecznej bliskości - z Panią Robinson - dopiero Anastasia to przełamuje, cały schemat); Christian zaczyna poznawać swoje wnętrze I odkrywa to, że jest też dobrym człowiekiem - widoczne głównie w drugiej części). Jak dla mnie to Anastasia też do końca nie rozumiała Greya I tego, że seks był jedynie fasadą, stworzoną przez niego samego żeby móc odciąc się od siebie samego, od wszelkich odczuć, doznań I emocji. Dlatego gdy zaczął się zmieniać w drugiej części książki zaczął też inaczej postrzegać Pokój Zabaw, zaczął go unikać, wręcz się go bał. Miał świadomość, że dzięki Anie poznał swoje wnętrze, zaczął lubić siebie, życie, przestał odczuwać pustkę. Dlatego bał się, że przez powrót do Pokoju Zabaw straci Anę I tym samym wróci znowu pustka (straci znowu siebie). Ten człowiek był niesamowicie poraniony, o czym świadczą blizny na klatce piersiowej I to jak panicznie bał się dotyku. W drugiej częsci ksiązki jest jeszcze więcej psychologii, w tym wizyty u psychiatry, dr Flynna, które wiele wyjaśniają. Sam Flynn stwierdza, że Christian pod kątem emocjonalnym jest nastolatkiem, bo ominął go ważny etap kształtowania osobowości.

Generalnie mam troche ubaw jak ktoś pisze, że to film erotyczny (o seksie) :)

__Lara

Flynn też to w drugiej części ksiązki podkreśla, że przez odejście od Christiana Ana przełamała schemat. Wreszcie zauważył, że potrzebuje czegoś więcej niż tylko "perwersyjnego bzykanka". I że dzięki temu zrobił większy postęp w terapii niż przez 2 lata sesji. W ksiązkowej "Ciemniejszej Stronie Greya" sam Christian mówi, że od tego momentu przestaje potrzebować Pokoju Zabaw I nie potrafi tego wytłumaczyć, zanika w nim potrzeba relacji Pan-Uległa.

__Lara

Szkoda, że film jest troche zubożony o część psychologiczną, w drugiej części też nie pojawia się postać psychiatry, dr Flynna. Niemniej jednak ja przed przeczytaniem książki dostrzegłam wiele elementów dotyczących psyche.

_Amarie_

To, że film nie emanuje wulgaryzmami i brutalnym seksem nie oznacza, że nie jest gniotem. Niestety 50 Twarzy greya to film bardzo naiwny. Przerysowane postaci, irracjonalne sytuacje. Główna bohaterka jest tak nieśmiała, pruderyjna i zakompleksiona, że XIX wieczna bibliotekarka to przy niej demon seksu. Nie krytykuję książki, której nie czytałam. Krytykuję film, który przedstawia bardzo naiwną historyjkę a'la współczesny kopciuszek poznaje księcia, z którym lata helikopterami, wozi się po drogich rezydencjach i oczywiście zakochuje się w nim niewinną, romantyczną miłością. Do tego wszystkiego wisienką na torcie jest słaba gra aktorska.

_Amarie_

Wiem, że temat stary jak świat, ale muszę napisać, że zgadzam się z opinią autorki tematu. Wszyscy dookoła - znajomi, media opowiadali, jak beznadziejny jest ten film, że nawet do głowy by mi nie przyszło, obejrzeć go. Ale coś mnie tknęło właśnie dziś. I bez żadnego nastawienia - na zły czy dobry film, po prostu dałam mu szansę. I okazuje się, że nie tylko nie jest beznadziejny, ale jest nawet całkiem niezły. Ciekawy nawet. Czasem śmieszny. Oczywiście, Grey jest swego rodzaju zwyrolem, ale jakby nie patrzeć ona się na to godziła i godzi się każdy, kto to ogląda. I ja w sumie nie żałuję. Drugi raz nie obejrzę, ale drugą część już tak.

_Amarie_

Wiem, że stary temat, ale pierwszy na forum.
Ja film obejrzałam po dwóch latach, bo wszystkie negatywne opinie mnie zniechęciły. I ciągle czekałam na to, co w tym filmie jest takiego złego, że ludzie tak go krytykują. A tu napisy końcowe, a mnie sie całkiem podobało. Przeczytałam książki i dla porównania obejrzałam jeszcze raz - film nie oddaje problemu, z jakim boryka się Grey. Jako czytelnik/widz mogę to znieść, ale jako potencjalna "wybranka" - no nie, musiałabym mieć narąbane w głowie. Ale ogólnie sama historia jest dość ciekawa. A co do seksu - no w książce dzieje się więcej i ciekawiej, ale jakby chcieli to upchnąć w filmie, powstałoby porno:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones