PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4105}

Piękność dnia

Belle de jour
7,6 13 286
ocen
7,6 10 1 13286
7,9 12
ocen krytyków
Piękność dnia
powrót do forum filmu Piękność dnia

gdyż po książce spodziewałam się lawiny emocji i burzliwych w swej wymowie scen. Spodziewałam się pasji, miłości, nienawiści. Spodziewałam się (choć to trudne) iż dane mi będzie poczuć, to samo co czułam w chwili czytania powieści- trwogę, wspólnotę i namiętność. Poczułam jedynie drewno (zdaje się, że lipa) i znudzenie. Być może faktycznie nie powinno się łączyć faktów: czytanie oryginału + oglądanie ekranizacji. Porzażka

ocenił(a) film na 6
magulia

w sumie teraz, w czasach reklam co 15 minut i SMS-ów to z filmu powiewa nudą... pewnie w 1967 to był wstrząsający obraz.

ocenił(a) film na 8
magulia

tak sie sklada ze wczoraj widziałem ten film , to sobie pomyslalem ze zobacze co tam o nim pisza inni
jakos nie potrafilem obojetnie podejsc do tak miażdżącej oceny -1/10
mysle ze do niektórych dzieł( nie tylko filmowych) trzeba po prostu dorosnąć (nie koniecznie chodzi mi o fizyczność)
ale mimo ze nie zrozumiałaś/ nie doceniłaś uroku i kunsztu tego filmu to dobrze ze starasz się czasami oglądać ambitne kino
tak trzymać!! zrozumienie przyjdzie z czasem
pzdr

ocenił(a) film na 1
rafalzgorzalek

hahaha. skoroś Panie istotę tego filmu pojął w całości i kunszt jego doeceniasz, może być cokolwiek podpowiedział. Rozumiem, że JAK na swoje czasy film był eksplozją emocjii, ale są dzieła, które mimo upływu lat SĄ PONADCZASOWE i nadal potafią silnie oddziaływać. Nie ma się co tłumaczyć upływem czasu. W końcu o sztuce znajdowanej w grotach skalnych mówi się otwarcie PRYMITYWNA :) a przecież w swoich czasach święciła triumfy. HA?

ocenił(a) film na 8
magulia

Sęk w tym, że ten film raczej nie ma na celu wywoływania emocji w tym sensie, w którym Pani je rozumie, utożsamienia, przeżywania z wypiekami na twarzy czy tam coś. To jest surrealizm i chociażby ironia bunuelowska nie pozwala na pełne zaangażowanie. Zupełnie nie o to, czego Pani szukała, idzie sprawa, więc nic dziwnego, że Pani nie znalazła ;> Proponuję podejść do Bunuela jako do Bunuela, albo chociaż jako do surrealisty, a nie jako do adaptatora książek, bo chyba nigdy tym nie był (aczkolwiek nie widziałam wszystkiego jeszcze ;). I może wtedy przyjdą i emocje i zaangażowanie, ale nie wywołane raczej bezpośrednio wydarzeniami na ekranie, ale prędzej samymi sprawami, o których film traktuje.
A co do samej adaptacji książek - film to film, książka to książka. Fin. Dobry reżyser nie zrobi wiernej adaptacji bo kopiowanie takie to zaprzeczenie istoty kina. Film jest sztuką osobną, ma swój własny, zupełnie odrębny język, co jest dość łatwo zresztą zauważalne ;)

Tyle pitolenia z mojej strony

ocenił(a) film na 9
Svankmajerova

Bla bla bla. Bunuel surrealizm. Srunuel Burrealizm. Prawie jak mantra. Oszaleć można. Ten film nie jest znowu aż tak surrealistyczny (a na pewno dużo mniej niż inne jego filmy) i pod żadnym pozorem nie powinno to być kryterium przy jego ocenie. Natomiast post maguli nie jest wart żeby na niego odpowiadać aż tak merytorycznie. Tylko skończona idiotka może mieć sumienie żeby wystawić ocenę 1/10 produkcji która co prawda idealna nie jest ale już za samą obecność spektakularnej Catherine Deneuve zasługuje na więcej. Nie wspominając o dość ponadczasowym i uniwersalnym temacie realizowania fantazji i konsekwencji które za tym idą, który został ujęty w mistrzowski sposób. Zresztą, ja ten film uwielbiam (tak jak całą twórczość Bunuela którego kocham niemal bezkrytycznie), i wiadomo, że będę go bronić wobec czego możemy z góry stwierdzić, że co ja tam mogę właściwie wiedzieć.

Całe szczęście dla mnie, magula używając argumentacji na poziomie pensjonariuszki XIX wiecznej ochronki dla ciężko upośledzonych ciałem i duchem leczonych elektrowstrząsami dzieci, dała światu przyzwolenie na skrytykowanie swojej osoby i stwierdzenie braku jakiegokolwiek obycia, wiedzy czy inteligencji. No ale nie, przepraszam, koleżanka jest przecież koneserką światowego kina. Dla niej 'Edi', 'Efekt Motyla' i 'Dzień Świra' to dzieła ponadczasowe. No ale jak to mówią, dobry żart tynfa wart.

ocenił(a) film na 9
turmeric

hahahaha!
genialne podsumowanie, dziękuję

ocenił(a) film na 4
turmeric

Ty to dopiero bełkoczesz! Przykłady: "film nie jest znowu aż tak surrealistyczny" (czy można być trochę w ciąży?), "obecność spektakularnej Catherine Deneuve"; no i przysłowiowa wisienka - "Nie wspominając o dość ponadczasowym i uniwersalnym temacie realizowania fantazji i konsekwencji które za tym idą, który został ujęty w mistrzowski sposób." Oto prawdziwe bla, bla, bla. Nie masz nic do powiedzenia, a obrażasz. Dałeś swoją beznadziejną wypowiedzią przyzwolenie, by nazwać Cię matołem.

ocenił(a) film na 7
Krzypur

Surrealizm to nie ciąża...

ocenił(a) film na 5
magulia

Tak, po przeczytaniu książki trudno zrozumieć zachwyt nad filmem. A film przez wielu jest oceniany bardzo wysoko. W ogóle ten film nie istnieje jako ekranizacja, a po prostu jako film. I w taki sposób wszyscy, którzy mówią tylko o filmie "Piękność dnia" nie wiedzą, o czym mówią.

ocenił(a) film na 10
Obrien

Z tego co się orientuje to film wcale nie miał być adaptacją książki. Chodziło tylko o pomysł na fabułę.

magulia

Mam takie same odczucia. Ale po tym filmie zakochałam się w imieniu Severine :)

ocenił(a) film na 9
magulia

Twoja głowa jest pusta jak pudełko po czekoladkach. Albo jak butelka po piwie. Tak czy owak dałaś 1, co wyklucza cię z jakiejkolwiek dyskusji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones