Zgadzam się. Bardzo przyjemnie się oglądało.

Nie rozumiem o co ci chodzi z tym "obrzydzaniem"? Jest to argument homofobów i akurat ten film może im dostarczyć tego typu pożywki. Natomiast nie rozumiem cóż innego, skoro nie sceny seksu, mogłoby "obrzydzić" widzów nie będących homofobami?

Dokładnie o tym samym pomyślałem mike_25, co nie zmienia faktu, że film przepiękny i naprawdę jeden z lepszych w tym temacie.

I nie obrzydziło was to, że Angol bez powodu się zruchał z kimś innym, wiedząc że "cygan" i tak mu wybaczy?

co to znaczy bez upolityczniania? jeden z najglupszych argumentoe

Założycielce zapewne chodziło o to, że w filmie nie przedstawiono wojującego LGBT, ale po prostu normalne życie, codzienność i miłość dwóch osób homoseksualnych. Nie jest to głupi argument.

ale gówniany komentarz. filmy gejowskie nie są od tego, żeby były dla ciebie normalne i codziennie, nie są o tobie i robione pod ciebie. jesli naprawdę ktokolwiek jest w stanie ci obrzydzić homoseksualność, to jesteś obrzydliwy i tyle.