Dostał ofertę, ale odrzucił, ponieważ chciał być wierny Vedze.

Dostał ofertę, ale odrzucił, ponieważ chciał być wierny Vedze i nie zgadzał się na wciśnięcie Rabczewskiej do obsady.

mala.lwica, mylisz fakty.
Grabowski dostał ofertę, ale ją odrzucił, ponieważ chciał być wierny Vedze.
Linda dostał ofertę, ale ją odrzucił, bo nie chciał grać z Dodą.

@PanKracjusz, a dlaczego niby producent zrezygnował z Vegi?

Producent i Vega nie doszli do porozumienia. W czymś nie mogli się dogadać (pewnie poszło o hajs?), ale nie wiemy oficjalnie o co poszło.
Ponoć Vedze nie pasowała Doda w obsadzie i powiedział "Nie robię kolejnego Pitbulla, ponieważ próbowano mi narzucić pomysł obsadowy niezgodny z moim poczuciem poziomu artystycznego". Dziwnie brzmi zważywszy, że gość do każdego filmu wciska Tomasza Oświecińskiego, który nie prezentuje żadnego poziomu artystycznego. Vega strzelił focha i chciał się jakoś bronić, ale mu nie wyszło. Jego ostatnie "dzieła" to gnioty robione na tym samym schemacie, a gość coś mówi o poziomie artystycznym :) Śmiesznie to wygląda.

Pisz w liczbie pojedynczej z łaski swojej.
Poziom Oswiecinskiego to inna kwestia, mogl mu przypasowac jak gwiazda wielu polskich produkcji, wzieta z ulicy, niejaki Buczkowski. Natomiast wciskanie na siłę nahalnej wulgarnej i agresywnej baby, o wątpliwej reputacji i fatalnym PR, stawia zarówno reżysera jak i aktorow na uwłaczającej godności pozycji. Dno dna i 5 metrów mułu...

Niby z jakiego powodu?

To nie producent zrezygnował z Vegi, tylko Vega odpuścił sobie PitBulla, gdy producent na siłę chciał mu wcisnąć do obsady Dodę. Jak wiadomo producent jest jej aktualnym posuwaczem, więc przy wszelkim darciu kotów o jej role we filmie, Vega stałby na straconej pozycji, dlatego wolał sobie odpuścić.
Nie wiem, skoro jest ona panną producenta, to być może kręciła się jak nagrywano Nowe Porządki i Niebezpieczne Kobiety i nie przypadli sobie z Vegą do gustu.

Co do Grabowskiego to on po rezygnacji Vegi, również się wycofał, tak jak Stramowski czy Ostaszewska. W ogóle to Grabowski się poślizgnął na tym nieźle: nie chciał grać u Pasikowskiego, aby być wierny Vedze,ale jak dostał propozycje do zagrania w Botoksie i przeczytał scenariusz, to stwierdził że nie będzie występować w takim wulgarnym filmie, więc i Vega się na niego obraził.

Tego nie wie nikt. Można tylko snuć domysły, a pełny obraz mają osoby będące wewnątrz tego konfliktu.

Doda podpisała kontrakt na rolę w sierpniu 2016 roku, więc prawdopodobne jest, że przymierzano ją do poprzednich części, ale coś poszło nie tak. Z tego co pamiętam to singlem promowała Niebezpieczne Kobiety.
Moim zdaniem panowie nie doszli do porozumienia jeśli chodzi o kwestię podziału zysków. Możliwe też, że kością niezgody była wielkość roli Dody. Vega może zgodziłby się na epizod, ale nie na pierwszy czy drugi plan. Mając szczątkowe informacje można sobie gdybać, ale prawdy i tak nie poznamy.

No i za odrzucenie roli w Botoksie szanuję Grabowskiego jeszcze bardziej. Na brak ofert nie narzeka, więc nie musi brać wszystkiego i podpisywać kontraktów na wyłączność :)

"To nie producent zrezygnował z Vegi, tylko Vega odpuścił sobie PitBulla, gdy producent na siłę chciał mu wcisnąć do obsady Dodę. Jak wiadomo producent jest jej aktualnym posuwaczem" -- to się wydaje chyba oczywiste? Jedynie bardzo zdesperowany aktor zniży się do poziomu "gry" Rabczewskiej.

Grabowskiego jeszcze rozumiem bo Vega dał mu szanse zagrać Gebelsa, jakby nie on do końca życia już byłby tylko Ferdkiem Kiepskim. Ale Linda akurat Pasikowskiemu nie powinen odmawiać wkońcu na Krollu i Psach on zyskał największą popularność, dopiero później były Tato czy Sara

Ale jak Linda? Przecież jego postać została uśmiercona w "Nowych Porządkach". Zmartwychwstał? odnalazł by się jego brat bliźniak?

Też to próbuje rozkminić i nie ogarniam. Może byłyby jakieś epizody w ewentualnych retrospekcjach.
Też kulawe jest to że Metyl znów jest gliną, ale mam nadzieje że to jakoś wyjaśnią we filmie.

Gdyby Linda zgodził się na udział w tym filmie to prawdopodobnie fabuła toczyłaby się równolegle albo trochę przed Nowymi Porządkami. Przecież to proste jak drut. Nie ma się nad czym rozwodzić.