... pewnie element promocji filmu.
Sam film jest mdły, banalny, przewidywalny i irytująco naiwny. Głowni bohaterowie są mdli. Film dobijają żarty serwowane w show prowadzonego przez Stuhra, które wywołują zażenowanie.
Jedyny pozytyw a nawet perełka, to drugoplanowa rola Weroniki Książkiewicz.
Można obejrzeć z braku innych ciekawszych zajęć, wycieczka do kina specjalnie na ten film jest stratą czasu.
I tak zbyt wysoka nota dana przez Ciebie :) Jeden plus - to w końcu w polskich produkcjach poprawiła się ścieżka audio, mam na myśli dialogi, w końcu idzie zrozumieć co mówią aktorzy. A film - wielka strata czasu. Jak lubiłem Sthura, to w tym filmie był irytujący, ja wiem że miał taką rolę, ale bardzo mnie on zmęczył tą grą.