PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=688373}

Początek

I Origins
7,5 66 528
ocen
7,5 10 1 66528
5,2 8
ocen krytyków
Początek
powrót do forum filmu Początek

Zwróciliście w tym świetnym według mnie filmie na scenę po napisach końcowych ?
Jak to odebraliście ?
Dla mnie to... mała zagadka, muszę przeanalizować tą scenę. Napisy leciały w tle, postanowiłem odpowiedzieć w jednym temacie na filmwebie odnosnie tego filmu nagle słyszę dialog, przełączam i widzę - ku mojemu duzemu zdziwieniu - dodatkową scenę...
Nie ma na co czekać ;)
Pozdro

ocenił(a) film na 10
b4rt3k0pl0

Owszem. Scwna bardzo intrygująca. Zawsze sprawdzam czy na pewno nic nie zostało ukryte w napisach :)

ocenił(a) film na 5
b4rt3k0pl0

Tak troche jakby te zle dusze mniej sie reinkarnowaly. Wiecej pozytywnych postaci wracalo.

ocenił(a) film na 7
Mad_X

cos w tym jest ale to ze pisalo NOT FOUND znaczylo raczej że nie ma ich w bazie , niekoniecznie ze nie reinkarnowaly. Albo co jeszcze inaczej mozna tlumaczyc ze inkarnowaly nie jako ludzi, co bylo złą karmą za popełnione czyny w życiu, dlatego nie było ich bazie.

czewrony

Może niektóre wręcz inkarnowały w dżydżownice :P

ocenił(a) film na 8
Mad_X

Nie istnieje coś takiego jak złe dusze, to tylko iluzja dualności. Duszę są jakie są nie mają tego podziału dla nich liczy się nauka płynąca z takiego przeżycia życia.

użytkownik usunięty
BigMelon

100% racji.
Pozdrawiam

100% fałszu.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
BigMelon

a niby skąd wiesz haha

ocenił(a) film na 8
Die_by_the_Sword

a ty skąd wiesz że niby coś jest z skądś

ocenił(a) film na 9
BigMelon

odpowiem ci ze ja dokładnie nie wiem sam xd ale nie obwieszczam moich osobistych poglądów czy upodobań jak jakiś szalony fanatyk xd

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
BigMelon

już wiem jak wygląda twoje życie, nigdy nie oddajesz ale w wirtualnym świecie czujesz się bezpiecznie, zamykasz się w pokoju garbiąc się przed starym monitorem dowartościowujesz się głosząc te wszystkie bzdury, xd stfu

ocenił(a) film na 8
Die_by_the_Sword

widzę że tą rozmowę ciągniesz tylko niżej, tak kwitować sobie możesz swoich kolegów a jak ktoś chce rozmawiać na poziomie to kultura przynajmniej by tego wymagała byś i ty choć zaczął. Ja usłyszałem już dość, brak jakiekolwiek argumentacji i częste bezpodstawne osądy, ja nie mam na to czasu, znajdź sobie kogoś innego do 'konkursu mierzenia penisów'

ocenił(a) film na 7
BigMelon

Dziękuję za napisanie tego.

ocenił(a) film na 8
adamfox7

do usług :)

ocenił(a) film na 7
BigMelon

Dokładnie!

ocenił(a) film na 9
Mad_X

Lenon, zły? Chegiaevara dobry? Zły Nikola Tesla? Margaret Thatcher.. nie kupuje tego

ocenił(a) film na 6
Mad_X

Nie mozna sie reinkarnowac, ale inkarnowac, tak na marginesie.

ocenił(a) film na 8
makaron3d

ale to niuans raczej używany przez wtajemniczonych ;)

BigMelon

Zupełnie jak "bynajmniej" może być "przynajmniej"? Bzdura.
Jeżeli się o czymś mówi to trzeba wiedzieć o czym.

ocenił(a) film na 8
mormonau

więc chylę czoła mistrzu orto

BigMelon

rok szukał pokory

BigMelon

Nie jest Ci wstyd, że nie znasz ojczystego języka?

b4rt3k0pl0

Dziękuję za ten wpis. Dzięki Tobie nie pominąłem tej sceny :)

kokfk

dołączam sie :D

ocenił(a) film na 10
b4rt3k0pl0

Chodzi o to, by jak największej licznie ludzi wykonywać scany. Wg mnie każda "nowa technologia" ma swój ukryty cel. A te całe ulepszanie życia czy też różne opcje ws.bezpieczeństwa to taki haczyk na "rybki".

ocenił(a) film na 6
b4rt3k0pl0

Nawet jeżeli ktoś ma takie czy inne predyspozycje zapisane genetycznie, to wszystko zależy od tego w jakim środowisku się wychowa. To samo dziecko wychowane w dwóch różnych rodzinach będzie innym człowiekiem. Końcowa scena sugerowała, że można by ustalić zawczasu kto jest predysponowany, aby być w przyszłości potencjalnym zbrodniarzem, geniuszem, wybitnym politykiem itd. Można by dzięki temu wyszukać taką osobę i zapewnić mu odpowiednią edukację albo odpowiednio wcześnie zapobiec tragedii.

blizzarder

doskonała interpretacja sceny blizzarder, według mnie najbardziej trafna ;) " agencja do przeciwdziałania wpływu przeszłości na przyszłość " :)

ocenił(a) film na 8
blizzarder

Ogólnie wydaje się że ktoś kto chce inkarnować szuka dogodnych warunków dla jego predyspozycji i ścieżki rozwoju. Czasami czeka wiele lat na zaistnienie tych dogodnych warunków, to tłumaczy czemu odstęp czasu do 'powrotu' jest nieregularny. Kryterium tych dogodnych warunków to po prostu 'ścieżki' jakimi może podążyć w danych warunkach i są one definiowane za sprawą potrzeb tejże istoty. Zdaje się że to wszystko po to by nauczyć się czegoś. Dlatego potem zostaje pewien 'ślad' , który może się przekładać na następne życie. Skoro śmierć była traumą to ślad się odcisnął w duszy, to dlatego że doświadczenie nas zmieniają, więc i nasze dusze również. Więc mogło to wpłynąć na zestaw wrodzonych cech, które nadają jakby drogowskazu w całym życiu. To nie jest ustalanie przeznaczenia po prostu rodzimy się z wrodzonym bagażem cech. To jak wystrzelić strzałę z łuku. Łucznik może wpłynąć na strzałę na samym starcie, lecz potem już nie.przyjmując kierunek strzały jako cechy to niektóre czynniki zmieniają jej tor lotu. To są właśnie te ścieżki które wywodzą z punktu inkarnacyjnego, którego kierunek ekspresji jest obrany, a czas jest tym co nadaję pędu tej ekspresji. Gdy kończy się 'czas nauki'(życia), mamy inny bagaż doświadczeń niż wcześniej i porównując pewne cechy z sytuacji sprzed wcielenia tak naprawdę mogło nam wiele cech zostać dodanych. Dlatego perspektywy z kilku poprzednich żyć mogą być nadpisywane czy może raczej aktualizowane.
Z nowym bagażem pojmujemy inaczej i wybieramy teraz miejsce raczej inne od poprzedniego zgodnie z nowymi doświadczeniami. Ciągle inkranujemy bo czegoś szukamy, tak naprawdę poszukujemy zrozumienia tego wszystkiego. Istnieje jeden sposób na przerwanie kręgu reikarnacyjnego jest to nazywane oświeceniem.

ocenił(a) film na 7
BigMelon

Co do łucznika i jego wpływu na strzałę tylko w momencie strzału. Trochę się interesuję łucznictwem i dużo strzelam z łuku (praktycznie codziennie). Jest taka technika gdzie łucznik strzela intuicyjnie. Wizualizuje sobie że strzała trafia w cel. Praktycznie nie celuje, zwalnia cięciwę bezwiednie i bezwolnie. Umysł widzi strzałę i kieruje ją do celu podczas lotu.

ocenił(a) film na 7
imacon

raczej w momencie wystrzału?

ocenił(a) film na 8
imacon

polecam książkę "Zen w sztuce łucznictwa" - jeśli czujesz wypowiedzi big melona, zapewniam Cię, że ta książka może bardzo poszerzyć Tobie horyzonty. Choć najbardziej poszerza horyzonty praktyka. kto wie ten wie ;)

ocenił(a) film na 7
BigMelon

Dzięki za tą wypowiedź BigMelon !

ocenił(a) film na 8
atlide

czemu mi dziękujesz?;)

ocenił(a) film na 7
blizzarder

Życie polega na nauce. To dotyczy wszystkich. Jeśli ktoś popełniał błędy w poprzednim życiu nie znaczy to że będzie popełniał podobne i w tym. Mało tego, za wszystkie krzywdy wyrządzone w życiu poprzednim będzie musiał prędzej czy później zapłacić. Dla zbrodniarza następstwa karmiczne mogą być miażdżące. Wyszukiwanie takich ludzi i karanie ich za przestępstwa, których nawet nie pamiętają zaprzecza sensowi reinkarnacji.

2222

Bo tak naprawdę trzeba by było się głębiej zastanowić nad tym, czy dobro i zło, nie są jedynie wymysłem ludzkim na potrzeby sumienia oraz aby na świecie nie panował nieład i bezprawie? Dodatkowo mamy w sobie coś takiego, jak poczucie sprawiedliwości i z pewnością trudno byłoby pogodzić się z tym, aby ktoś - kto w jednym życiu był zbrodniarzem, w kolejnym opływał w luksusy i wiódł sielankowe życie, a dla odmiany życie kogo innego, które wcześniej było namaszczone cierpieniem, później miałoby być jeszcze gorsze.

Tyle tylko, że to czysta teoria - ładnie wyglądająca na papierze, bo niestety nie jesteśmy w stanie zweryfikować tego, czy nasze obecne życie (przy założeniu reinkarnacji), wygląda tak a nie inaczej w wyniku poprzedniego? A tym bardziej ciężko byłoby przekonać jakąś osobę, że np. jakaś krzywda spotkała ją za to, że sama wcześniej krzywdziła innych i teraz musi niejako odpokutować.

"Wyszukiwanie takich ludzi i karanie ich za przestępstwa, których nawet nie pamiętają zaprzecza sensowi reinkarnacji."
Ja bym powiedział tak, że w sytuacji gdy nie pamiętamy poprzedniego życia, to trudno też mówić o jakimś sensie reinkarnacji - poza jedynie takim czysto egzystencjalnym, że wraz ze śmiercią nie kończy się nasze istnienie, tylko będzie nam dane urodzić się ponownie. Tyle tylko, że znowu dochodzi tutaj ten aspekt niepamięci, więc w praktyce może sprowadzić się to jedynie do zmniejszenia lęku przez samą śmiercią, a i wlania w człowieka nadziei, że choć prawdopodobnie i tak nie będziemy pamiętać o tym, jakie było nasze życie, ani też nie będziemy pamiętać owego uczucia nadziei, które nam towarzyszyło, to jednak ono będzie.

Dla mnie bowiem największym żalem, który mogę w sobie mieć jest ten, że moja egzystencja miałaby bezpowrotnie umrzeć, gdyż istotę inteligentnego i świadomego życia w obliczu możliwości jakie niesie to ze sobą, postrzegam za tak piękną, że jedno kilkudziesięcioletnie życie to zwyczajnie nic wobec czy to istnienia wszechświata, czy też choćby istnienia nas homo sapiens - pomijając już nawet kolejne rozwoje i nasze intelektualne oraz wynikły z tego cywilizacyjny rozwój.

ocenił(a) film na 7
paperski

Trudno jest mówić o reinkarnacji ludziom wychowanym w kulturze europejskiej gdzie od pokoleń teorii reinkarnacji się zaprzecza. Mimo to teoria ta jest świetnym wyjaśnieniem na nierówności i niesprawiedliwość panującą na świecie. Czy prawdziwa? Nie rozstrzygniemy tego, ale na pewno bardzo logiczna.

Dlaczego nie pamiętamy poprzedniego życia?
Podobno dlatego żebyśmy nie biegali po ulicach szukając ludzi którzy 500 lat temu wyrządzili nam krzywdę.
Podobno też dla tego że objętość ludzkiego mózgu jest ograniczona.
Podobno poprzednie wcielania w podstawowych aspektach można sobie przypomnieć wchodząc na wyższy poziom świadomości. Ale tylko po to żeby tu i teraz naprawić błędy tam popełnione. Wydaje się to logiczne. Na niższym poziomie świadomości wybaczenie za krzywdy sprzed 500 lat mogło by być niemożliwe. Zamiast wybaczenia szukali byśmy zemsty.

Dlaczego "Wyszukiwanie takich ludzi i karanie ich za przestępstwa, których nawet nie pamiętają zaprzecza sensowi reinkarnacji"?
Dlatego że np izolowanie ich już od dzieciństwa uniemożliwiało by im odpracowanie swoich win wobec dawniejszych ofiar.
Bardziej sensowne było by wykorzystanie tej technologii do umieszczania tych osób w ośrodkach, gdzie uczono by ich od dzieciństwa empatii i dawano im możliwości działania na rzecz dobra ogółu. Myślę że z takich dobrze pokierowanych "synów marnotrawnych" byłby większy pożytek niż z tych sprawiedliwych. Bo ci marnotrawni mają więcej motywacji do pracy. Chociaż pewnie i pracy z nimi na początku było by o wiele więcej. Wygasić destrukcję z inkarnacji na inkarnację pewnie wcale nie jest tak łatwo.

2222

Co do reinkarnacji, to trudno tutaj czemuś zaprzeczać lub coś potwierdzać.
Gdy przychodzi mi czasem do rozmów o niej, to bardziej w kategoriach możliwości jej występowania i tego, czy bym chciał, aby istniała, czy nie. Tak więc zamiast odpowiedzieć, czy w nią wierzę, to najtrafniejsze będzie stwierdzenie, że chciałbym, aby istniała.

Mówisz natomiast że: "Na niższym poziomie świadomości wybaczenie za krzywdy sprzed 500 lat mogło by być niemożliwe. Zamiast wybaczenia szukali byśmy zemsty".

No prawdopodobnie takie podejście mogłoby dominować wśród ludzi - patrząc na to, jak już świat wygląda i ile w nim zła, które nierzadko jest motywowanie z takich, czy innych powodów wrogim nastawieniem do drugiego człowieka (zawiść, chęć zemsty, poczucie niesprawiedliwości społecznej etc.).
Ja mogę odpowiedzieć tylko za siebie, że w żaden sposób nie dążyłbym do zemsty - choćby nawet za największą krzywdę mi wyrządzoną. A dlaczego? Bo choć byłaby ta łączność z poprzednim życiem, to jednak to obecne byłoby osobnym rozdziałem w mojej egzystencji (inne okoliczności, warunki, ale też i poczucie, że choć świadom tego kim byłem, to jednak teraz byłbym mimo wszystko innym człowiekiem - bez względu na to, że świadomość we mnie mogłaby być ta sama). Co byśmy bowiem o sobie nie myśleli, że ciało jest tylko pojemnikiem dla duszy, to jednak to ciało jest bardzo znaczące w naszym życiu, bo choć może nas coś boleć w sensie uczuć (np cierpimy po stracie kogoś), to nie mniej nierozłączne są dla nas wszelkie odczucia cielesne.
To wszystko co teraz powiedziałem, to pewnie oczywistość, ale tylko powinna potwierdzać, że jeśli reinkarnacja miałaby istnieć, to w moim odczuciu należałoby mimo wszystko podchodzić do tego tak, że jesteśmy już kimś nowym, a nie dokładnie tamtą osobą z poprzedniego życia - a tym samym nie powinno się przenosić choćby wspomnianych potrzeb zemsty.

ocenił(a) film na 7
paperski

Nie da się zaprzeczać czy potwierdzać. Najlepiej to przeżyć :)
Stosując medytację lub techniki regresywne można dotrzeć do strzępów wspomnień, ale nie gwarantuję że nie są to jakieś rojenia umysłu. Czasem przebłyski pojawiają się też w czasie snów. Jakimś dowodem wydaje się też zjawisko deja vu.

Brak pamięci reinkarnacyjej może też tłumaczyć danie możliwości dziecku zbudowania nowej osobowości. Chociaż podobno niektóre dzieci rodzące się zwłaszcza teraz mają taką pamięć.

ocenił(a) film na 7
2222

Owszem, deja vu jest "dowodem" na reinkarnację... dla ludzi, którzy nie znają psychologicznych podstaw tego zjawiska.

Tak samo, jak plama na ścianie może okazać się objawieniem Matki Boskiej, dla ludzi, którzy nie wiedzą (lub nie chcą wiedzieć), o pojęciu takim, jak Pareidolia.

ocenił(a) film na 7
Sony_West

Opierasz się na cudzych teoriach a nie na własnym doświadczeniu, więc może zamiast kwestionować- spróbuj.

ocenił(a) film na 7
2222

Spróbuj czego? :)

PS: opieram się na naukowej prawdzie. A prawda jest taka, że reinkarnacja, duchy itp to bajeczki. Chcesz, to w nie wierz. Ale nie namawiaj do tej wiary innych. Bo to tak, jakby świadomie zarażać innych katarem.

ocenił(a) film na 7
Sony_West

A czym jest ta naukowa prawda? Cudzymi teoriami, których nie potrafisz samodzielnie udowodnić, a które bierzesz właśnie na wiarę.
Spróbuj wyrobić sobie własne zdanie na bazie własnych doświadczeń lub pozostań sobie z własnym zdaniem, ale nie narzucaj go inny bo bez własnego doświadczenia nie wiesz o czym mówisz.

ocenił(a) film na 7
2222

Nauka to nie są "cudze teorie" tylko potwierdzone fakty, których nie potrafisz podważyć.

A twoje gadanie o "doświadczeniu" nie ma w porównaniu z naukowymi faktami żadnej wartości. Wydaje ci się, że czegoś doświadczyłeś, albo próbujesz to innym ludziom wmówić. W każdym razie co mamy? Ty z twoja wyobraźnią kontra naukowe fakty.

Przegrywasz.

ocenił(a) film na 7
2222

dodam jeszcze jako ciekawostkę, że psycholodzy szczegółowo zbadali ludzi wierzących w różne "zjawiska mistyczne". Wynik badań był taki, ze te osoby tak bardzo pragnęły w coś wierzyć (Bóg, zjawiska mistyczne itd.) ze same we własnym umyśle wytwarzały uczucie, jak by doznały jakiegoś stanu duchowego czy widzenia. A potem były silnie przekonane, że to doznanie przyszło z zewnątrz. To przekonanie było im potrzebne, aby potwierdzić własne "odczucia".

Taka osoba potrafi "uwierzyć" tak silnie, że na przykład może jeść jabłko ale czuć smak pomarańczy. Taka osoba będzie potem usilnie przekonywać wszystkich wokół, że zjadła pomarańczę. ".

Albo, ze przeszła reinkarnację.

ocenił(a) film na 7
Sony_West

"Amerykańscy naukowcy odkryli że ludzie uwierzą we wszystko co odkryli amerykańscy naukowcy" :)
Twoja "wiedza" niczym nie różni się od wiary. Po prostu wierzysz w to co ci powiedzą pod płaszczykiem nauki.
Można się nawet pokusić o stwierdzenie że ty wierzysz a ja wiem.
Mało tego, mógłbyś tego wszystkiego doświadczyć samodzielnie gdyby nie paraliżował cię strach, lub zwyczajna ignorancja.
Oczywiście masz prawo do własnych urojeń i ja ci go nie odbieram.
PS
Zwróć uwagę że zmiana postrzegania chociażby smaku jest już rodzajem kreowania rzeczywistości. Najpierw własnej bo zawsze zaczynamy od siebie.

ocenił(a) film na 7
2222

Jesteś mistrzem manipulacji. Swoje bzdury nazwałeś wiedzą, a moją wiedze naukową urojeniami.

Ale nie martw się. Ludzie inteligentni, o jasnych umysłach, zauważą, jakie głupoty pleciesz :) Oni nie potrzebują twojej "troski".

ocenił(a) film na 7
Sony_West

Ja się nie mam czym martwić. Wyrażam moje zdanie do czego mam prawo.
To nie ja ciebie zaczepiam tylko ty mnie, więc pretensje miej do siebie że mierzysz się z czymś czego rozumem nie możesz ogarnąć.

Sony_West

naukowa prawda?, zapomniałeś o tym że wiele osiągnięć nauki i techniki powszechnie dziś wykorzystywanych kiedyś przez niektórych 'naukowców' również uznane by było za czary i bajeczki, nauka polega na odkrywaniu prawdy mechanizmów i praw rządzących wszechświatem(a te wszystkie na pewno nie zostały odkryte), także współcześni "naukowcy" niech nie przypisują sobie władzy dyktowania prawdy, bo to ich ego albo osobiste widzimisię decyduje o tej prawdzie a nie faktyczne dowody,

Sony_West

to czym jest świadomość z czego zbudowana ?
A jak wykasuję Tobie pamięć nadal będziesz świadomy ? tak ? jak to twierdzi nauka świadomość jest wypadkową zdarzeń z obserwacji rzeczywistośći. To skąd mają ją dzieći ?
A skoro nie wiesz czym jest świadomość i z czego zbudowana to jak możesz postrzegać rzeczywistość za pomocą czegoś co jest iluzją (świadomość ) . A największy umysł świata Albert twierdził że wiedza bez wyobrazni jest bezużyteczna i tu się rodzi kolejna zagadka . Kto stworzył obecną cywilizację i tą całą naukę wyobraznia czy kupa mięsa ? udowodnij to

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones