To by dopiero była oglądalność jak np. dzieciak za to, że matka odcięła mu internet tłucze ją krzesłem. FIlm o alkoholikach jest dla ludzi urodzonych w latach 60-80. Był już "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" i nie widzę w obu wielkiej różnicy.
Uważam, że ten film o uzależnieniu alkoholowym można odnieść do wszystkich uzależnień, a także do utraty kontroli nad życiem z różnych powodów, na przykład innych ciężkich chorób , w tym raka, cukrzycy, a także starości.
Bardzo rzadko w komentarzach poruszany jest temat samotności człowieka z problemami. Przy obecnym konsumpcyjnym modelu życia, szereg osób ucieka od problemów, w tym osób chorych, uzależnionych, a także starych i niedołężnych oraz umierających.
Aby zrozumieć problem, należy się z nim zetknąć w swoim życiu i w bliskim otoczeniu.
Ci co się nie zetknęli mówią na przykład, ach jakie to brzydkie, po co o tym mówić. Sama tak myślałam jak byłam bardzo młoda.