w takim razie oglądaj hane montane

jeśli bym chciała oglądać tyle seksu, poszłabym na pornos... przesadził z seksem, jestem tym zniesmaczona

Argument nie do przebicia.

TY DO NAUKI, BO JUTRO EGZAMINY!

Dzisiaj egzamin. Dzisiaj. Za 7 godzin niecałe.

No to czasu nie masz, do nauki, a nie o jakiś alkoholikach w internetach mądrości prawisz

zgadzam się z tobą w 100%. Smarzowski wyczuł ze Polacy lubią oglądać takie obrazki i nakręcił kolejny taki film. niestety tym razem przesadził.

a ty agniwkowski nie wiesz że między tą szmirą a Hanną Montaną sa tysiące innych filmów?

Następny będzie o rzeźi wołyńskiej. Możecie już wyrażać swoje niezadowolenie.

Uwierzył, że wszystko co zrobi od razu będzie super - hiper

100% racji

na szczęscie smarzowski nie będzie brał pod uwagę twoich ocen i odczuć i mam nadzieję, ze dalej będzie nas obnażał kawałek po kawałku. kompletnie nie przeszkadza tak sądzę powielana obsada zwłaszcza, że jest absolutnie bezkonkurencyjna. może powinien robić łapankę po serialowych aktorach ??? cóż obrzyganie, obsranie jest nieodzownym elementem alkoholizmu no chyb, ze ktoś pragnie ogladać film o nałogu w zawoalowanej formie to faktycznie trzeba by poprosić montanę o interperetację w jej wersji dla bardziej wrażliwych na taki obraz osób..... ludzie to film o potwornie obskurnym i żenującym aspekcie naszego życia właśnie pokazanie w taki sposób powoduje, ze mam kaca mimo ze nigdy nie miałam prawdziwego bo nigdy alkoholu nie spróbowałam. dzieki za ten flm mimo wytykanych wad i niedociągniec uwazam ze to wazna lektura.

natalszara, obnażał nas kawałek po kawałku. Jesteś zdania, że to jest taki zaje...any naród który po prostu nie posiada żadnych zalet? Więc jeżeli tak, to pierd....nij łeb o ścianę, po co żyć? Po co, kur...a, żyjesz?

Nie sądzisz, że ktoś w tym np ja ma po prostu dosyć wiecznego napierd....ania w ten kraj, w ludzi którzy w tym kraju żyją? Że mam dosyć wiecznego srania do własnego gniazda? Smarzowski jest idealnym przykładem takiego kogoś kto zafajdał totalnie każdy skrawek swojej bytności i jeszcze jest mu mało. Nie dostrzegasz tego? Tak cię podnieca to wieczne naśmiewanie się, szarganie, nabijanie się. I tak leją z nas za granicą, właśnie dzięki takim osobom jak Smarzowski.

przykro mnie jest ,że żyjemy w takim kraju gdzie tak bardzo można obnażyć aż takie nasze cechy . ale lukrowanie nam nie wychodzi o czym mamy kręcić filmy???? o ludziach którym świetnie się układa w naszym kraju, bo przecież układa się tylko kombinatorom, bo uczciwą pracą możesz mieć tylko ogromne poczucie godności, ze jesteś uczciwy. mamy mnóstwo filmów pokazujących nas polaków jako cudownych ludzi świetnie dających sobie rade w naszej rzeczywistości min właśnie smarzowski to pokazuje :). tak ja te filmy uzanaję za dokumenty fabularyzowane bo jakby się zastanowić to są dłuższą i bardziej obrazową wersja reportaży z "uwagi"albo "eksperesu reporterów". oglądam miliony filmów i wiem jedno, że żeby ocenić to trzeba zobaczyć zatem zachęcam do oglądania a oceny jak zawsze będą subiektywne tez na miliony sposobów. warto oglądać dla dystansu do świata i do siebie i żeby w nim sie nie zagubić. a leją z nas za granicą nie przez takie filmy tylko przez nas samych i przez to kim my jesteśmy dla świata :)

No, ale gdzie masz to mnóstwo filmów ukazujących Polaków jako cudownych ludzi? Wymień tytuły. Mam na myśli fabułę a nie żadne dokumenty. Musisz coś zrozumieć. Polacy naprawdę nie są aż tak wyjątkowym narodem aby składać się wyłącznie ze złodziei, pijaków, morderców i gwałcicieli. Tymczasem 99% filmów w tym kraju tak ich przedstawia! Smarzowski zrobił z tego wręcz instytucję!

Uważam, że inni nas nie szanują, ponieważ nie szanujemy sami siebie! Smarzowski ma Cię głęboko w dupie a Ty mu jeszcze za to płacisz? Zastanowiłaś się nad tym? Cholernie męczy mnie to jego wieczne zaplute, zasrane, zarzygane kino w którym nie istnieje pojęcie katharsis, w którym za każdym razem w miarę! pozytywny bohater skazany jest na klęskę, (wyjątek stanowi "Wesele"). I mimo, że facet ma świetnie opanowany warsztat, cholernie męczy. Obawiam się po prostu, że jest wrednym koniunkturalistą. A jego jedyną zasługą jest to, że to co się zawsze najlepiej sprzedawało, czyli rzucanie kur...ami, gołe dupy, krew, opakował w pewną odnowioną atrakcyjną formę. Smarzowski nie jest poetą, nie można go w żaden sposób nazwać artystą, jest zwyczajnym wyrobnikiem mającym swój własny styl, styl który jest przetworzeniem tematów którzy wszyscy łykają w kinie od stu lat.

Prawda o Polakach? Pisz za siebie. Smarzowski za chu....a nie opowiada nawet najmniejszego fragmentu o mnie, czy mojej rodzinie. Jestem Polakiem i nie sram do własnego gniazda.

Naprawdę sądzisz, że publicyści z Niemiec czy z innych krajów nie oglądają tych wszystkich filmów? Filmów zohydzających Polskę i Polaków kręconych przez polskich twórców? Oglądają a potem mnożą się różne "polskie obozy koncentracyjne" albo łgarstwa na temat maszyny kodującej "Enigma". Oni wiedzą, że Polska ma to w dupie, bo nie raz i nie dwa, sama siebie obsrała i obrzygała! Oto twórczość Wojciecha Smarzowskiego!.

no i nie czytasz ze zrozumieniem ....właśnie ten film pokazuje "cudownych" polaków i ich prozę życia . nie zgadzasz się z tym to oglądaj kac wawa i inne gówna o takich polaczkach. szukasz wielkich polaków i filmów o nich to cofnij się w czasie bo teraz ich zwyczajnie nie ma. nie uprawiaj ze mną pseudo patriotyzmu bo wiem gdzie żyję i przestań się tak bulwersować. inni nas nie nie szanują przez smarzowskiego, który to fabularnie dokumentuje tylko przez nas samych polakow na świecie. nie roztkliwiaj się nad nami bo nas nie ma jesteśmy narodem sprzedanym i sprzedajnym. jedynie prawda o nas wlaśnie tkwi w takich filmach. nie jesteś przemiłym partnerem do dyskusji jesteś tendencyjnym człowiekiem bez dystansu do siebie i do kraju w którym żyje. a życzę właśnie dystansu nawet z nadmiarem bo przyda się tobie. i mam prawo do swoich odczuć i opini jak ty do swoich. :):):)

Gratuluję samopoczucia. Może ustalmy, że ja mam prawo do uznania siebie za Polaka, który uważa, że Polacy wciąż są różni a Ty możesz uznać się za.... (tu wstaw odpowiednie dla siebie słowo powszechnie uważane za obelżywe). Nawoływanie do dystansu a sranie do własnego gniazda, to raczej dwie odrębne kwestie. I nikt Ci nie daje zafajdanego, jeba....ego prawa do wypowiadania się w imieniu tego narodu. Tak ci tutaj źle, to zapier....ol swoim łbem o ścianę i będziesz miał(a) błogi spokój, bo za bardzo nie wiem co cię przed tym powstrzymuje. Nie chcesz dyskutować, to nie dyskutuj. Bez odbioru.

zgadzam się w 100%. denerwuje mnie to wszechobecne plucie na Polaków i tworzenie zakłamanego obrazu Polski. mam wrażenie, że niektórzy nawet nigdy nie byli za granicą jeśli myślą, że tam jest tak pięknie, a tylko u nas są alkoholicy, którzy nie potrafią poradzić sobie z nałogiem itp. lubię filmy Smarzowskiego, ale nie uważam, żeby przedstawiały polską rzeczywistość. tylko ludzie ograniczeni tak myślą, szczególnie jeśli chodzi o Drogówkę.

a to dziwne, bo pytano polskich policjantów czy film Drogówka rzetelnie pokazuje ich pracę i niestety odpowiedzieli że tak.. a jeśli mowa o PMA, to myślę, że na niejednym odwyku historie są równie przerażające albo i gorsze.. gdzie tu kłamstwo? to co działo się w Róży i Domu złym także się działo.. znamy naszą historię..

PMA nie zrobił na mnie wrażenia ale bądźmy sprawiedliwi..

których policjantów? na pewno na niejednym odwyku historie są przerażające, ale dotyczy to ludzi z całego świata. myślisz, że takie sytuacje jak w filmie zdarzają się tylko w Polsce? widzę, że niektórzy mają problem z odróżnieniem filmu od rzeczywistości i koniecznie w każdym polskim dramacie doszukują się obrazu polskiej rzeczywistości.

Jezus Maria, "Nick_filmweb", nie poznaję Cię , a przecież wiesz, że szanuję Twoje opinie.
Ale tutaj jesteś takim "wubEN-em" light.
Nie wiem, czy pamiętasz najgorętszą dyskusję o "Aniele", którą ktoś z grona adminów FW w lutym skasował.
W końcu dałeś filmowi "6" , więc jak to jest ?

Przepraszam, to "nephilim_748" dał "6" "PMA", przepraszam.

artiosso. Ja????? "Aniołowi" dałem 6????? Co tobie? Gdzie? Kiedy? O której? Chyba sobie żarty stroisz.

Normalnym jest, że w każdym narodzie, który posiada jako tako wykształconą kulturę wyższą, istnieją artyści, którzy próbują za pomocą języka sztuki mierzą się ze słabosciami społeczeństw, do których sami należą (jeśli chodzi o film, to można przywołać Bałabanowa z Rosji, Hanekego z Austrii/Niemiec czy Virtenberga z Danii, w literaturze chociażby Pamuka z Turcji czy, z dawnych lat, Zolę z Francji). Zawsze tak było i moim zdaniem jest to wartość. To, że ktoś w mocny sposób wskazuje palcem, pokazując nasze, polskie (tak, nasze, mimo że Polacy z osobna są różni, to jako społeczeństwo jesteśmy jednak zbiorem cech, zalet i wad) przypadłości, oznacza w mojej opinii, że los nas Polaków nie jest mu obojętny, i poprzez środki wyrazu akurat jemu dostępne, rzeczywiscie nie zawsze subtelne, zwraca nam uwagę na nasze przypadłości.

Czy się tego chce, czy nie, jesteśmy jako naród zbiorowością, i każdy z nas z dobrodziejstwem inwentarza musi przyjąć do wiadomości także te mniej spektakularne aspekty naszej natury.
Ja na przykład jestem dumny z naszej historii, na przykład ze wspaniałej historii naszego wojska w XVII wieku, mimo że nie żyłem w tamtych czasach. Tak samo jest mi wstyd za pijaństwo, korupcję i kolesiostwo współcześnie, mimo, że żadna z tych cech na szczęście mnie na razie nie dotyczy.

ale dlaczego jest ci wstyd za alkoholików w Polsce? uzależnienie to choroba więc takim ludziom należy pomóc, a jeśli nie chcą pomocy to po prostu ich wybór. polski alkoholik nie różni się niczym od alkoholików z innych państw więc dlaczego miałaby to być "słabość społeczeństwa", z którą zmierzył się twórca? uwierz, ośrodki odwykowe na całym świecie skupiają ludzi z podobnymi historiami do tych przedstawionych w filmie. to, że film jest polski i akcja toczy się w Polsce nie oznacza, że opisuje polskie społeczeństwo. według ciebie amerykańskie filmy o uzależnieniach pokazują słabość amerykańskiego społeczeństwa? nie potrafisz obejrzeć filmu bez przenoszenia go na rzeczywistość?

"mimo że Polacy z osobna są różni, to jako społeczeństwo jesteśmy jednak zbiorem cech, zalet i wad"
no niestety, ale takie myślenie jest cechą ludzi niezbyt inteligentnych i prowadzi do powstawania stereotypów. naród to tak jak mówię zbiór jednostek i nie da się jednoznacznie określić jego wad i zalet. jeśli chodzi o kolesiostwo i korupcje to nie jest to "wada narodowa" tylko wynik kiepskiej polityki kraju więc raczej nie tyle jest ci wstyd za Polaków co za polskich polityków.

Smarzowski wcale nie twierdzi że tylko Polacy piją albo że Polacy piją bardziej (odwołania do światowej literatury pijackiej w filmie). Smarzowski pokazuje, że także Polacy piją i że jest to problem społeczny (jeśli nie wierzysz to sprawdź ile w twoim mieście jest oddziałów szpitalnych / poradni / grup terapeutycznych zajmujących się uzależnieniami).

"...dlaczego miałaby to być "słabość społeczeństwa", z którą zmierzył się twórca?"
A dlaczego miałby tego nie robić? Istnieje jakaś lista tematów zakazanych? Nie wystarczy, że problem istnieje i że jest ważny społecznie?

"...nie potrafisz obejrzeć filmu bez przenoszenia go na rzeczywistość?"
To można oglądać tego rodzaju filmy nie odnosząc ich w ogóle do rzeczywistości - tej na zewnątrz i tej wewnątrz? A jeśli rzeczywiście można (czego nie pojmuję) to po co?

to zadam ci pytanie - jak oglądałeś Requiem dla snu to myślałeś sobie "o, reżyser doskonale pokazał problem społeczny w USA, wystarczy sprawdzić, ile jest oddziałów szpitalnych / poradni / grup terapeutycznych zajmujących się uzależnieniami" czy po prostu potraktowałeś film jak fikcyjną historię ludzi uzależnionych, gdzie miejsce akcji nie jest ważne, bo uzależnieni na całym świecie są tacy sami i ta historia mogła wydarzyć sie wszędzie?

Pomyślałam. Mój post był odpowiedzią na twoją wypowiedź:
"...denerwuje mnie to wszechobecne plucie na Polaków i tworzenie zakłamanego obrazu Polski. mam wrażenie, że niektórzy nawet nigdy nie byli za granicą jeśli myślą, że tam jest tak pięknie, a tylko u nas są alkoholicy, którzy nie potrafią poradzić sobie z nałogiem itp. lubię filmy Smarzowskiego, ale nie uważam, żeby przedstawiały polską rzeczywistość"

W odróżnieniu od ciebie nie uważam by Smarzowski "pluł na Polaków" (czy alkoholików, ale to już inna para kaloszy). To ty zobaczyłeś w tym filmie jakieś odniesienia do narodowości, zupełnie zresztą niesłusznie bo jak napisałam poprzednio, Smarzowski wcale nie nie twierdzi, że tylko Polacy piją albo że Polacy piją bardziej.

A co do samego alkoholizmu - to czy ci się to podoba czy nie jest on problemem społecznym w POLSCE.

zobaczyłam.

"W odróżnieniu od ciebie nie uważam by Smarzowski "pluł na Polaków"
no widzisz i cały twój błąd polega na tym, że albo nie zrozumiałaś moich wypowiedzi albo przeczytałaś jeden post i dopowiedziałaś sobie resztę. któryś raz muszę powtórzyć, bo ktoś nie potrafi czytać ze zrozumieniem - właśnie dla mnie ten film, podobnie jak Drogówka NIE odnosi się do narodu polskiego, bo historia głównego bohatera, który chce wyjść z nałogu jest uniwersalna i mogła wydarzyć się równie dobrze w innym kraju.

"denerwuje mnie to wszechobecne plucie na Polaków i tworzenie zakłamanego obrazu Polski."
gdybyś przeczytała całą dyskusje wiedziałabyś, że piszę o tworzeniu zakłamanego obrazu Polski przez samych Polaków - właśnie między innymi przenosząc filmy Smarzowskiego na Polskę czemu się sprzeciwiam.

podsumowując - nauczyć się czytać ze zrozumieniem, bo już z kontekstu "mam wrażenie, że niektórzy nawet nigdy nie byli za granicą" można wywnioskować, że mam na myśli Polaków, a nie Smarzowskiego i jego film. więc nie wiem skąd ci się wzięło, że uważam, że reżyser pokazał obraz polskiej rzeczywistości jak prawie w każdym komentarzu piszę, że właśnie przedstawił jedynie fikcyjną historię alkoholika.

Być może cię źle zrozumiałam. Na zakończenie dodam, że fikcyjność historii przedstawionej w filmie nie oznacza, że nie pokazuje on prawdy o polskiej rzeczywistości.

film jest ekranizacja ksiazki pod tym samym tytulem, autor ksiazki Jerzy Pilch - alkoholik ....
jest wielce prawdopodobne, ze Pilch pisal o sobie zatem... bohater ksiazki/filmu niekoniecznie jest fikcyjnym bohaterem

PMA nie jest ekranizacją książki Pilcha. Książka stanowiła kanwę dla scenariusza, ale w żadnej mierze film nie jest jej ekranizacją. Mówi o tym w licznych wywiadach sam Smarzowski. W żadnej też mierze bohatera filmu nie należy utożsamiać z Pilchem, choć wiadomo, że Pilch przyznał się do alkoholizmu. Nie ujmuje to nic samemu filmowi. Film ma wymowę uniwersalną, a odczytywanie PMA jako plucia na Polaków nie licuje z postawą inteligentnego kinomana, co w kontekście postów @Nikiego konstatuję z wielkim, szczerym smutkiem.

Nie sztuką jest obrazować ludzkie słabości i zezwierzęcenie ludzkiej natury i to jeszcze w tak naturalistycznej formie jak robi to Smarzowski, bo są one wszechobecne w każdym społeczeństwie i w każdej kulturze. Polacy lubią uważać się za wyjątkowych, nawet w kwestii cech negatywnych i przypisywać je sobie jako cechy narodowe. Ale prawda jest taka, że są to cechy, które nie charakteryzują szczególnie żanej narodowości, a raczej naturę ludzką. Polacy w kwestii nałogów nie są wyjątkowi na świecie, ten kto tak uważa jest zwyczajnie ograniczony. Nasze społeczeństwo jest często postrzegane jako pijackie i złodziejskie, bo to społeczeństwo samo tak o sobie myśli. Ja w każdym razie się z tym nie zgadzam i nie życzę sobie żeby ktoś generalizując wypowiadał się w tych kwestiach w moim imieniu.

"Jesteś zdania, że to jest taki zaje...any naród który po prostu nie posiada żadnych zalet? Więc jeżeli tak, to pierd....nij łeb o ścianę, po co żyć? Po co, kur...a, żyjesz?"

a jakie zalety posiada polski naród ? Smarzowski stwierdza tylko fakty i jak komuś się to nie podoba nie musi oglądać jego filmów. Mi tam się podobał ale nie zamierzam się jakoś rozpisywać. Każdy chyba miał do czynienia z alkoholem a film pokazuje jak wygląda życie alkoholika i raczej niczego tam nie zabrakło. Tyle ode mnie chyba że mamy sobie jeszcze dyskutować o narodzie.

a jakie zalety posiadają inne narody? naród tworzą jednostki, o bardzo różnych postawach i w każdym narodzie znajdą się alkoholicy więc tylko udowodniłeś swoje ograniczone myślenie.

Prosze? Naród tworzą jednostki, które tworzą jakąś całość i tą całość oceniam, nie będę się przecież rozdrabniał. Wystarczy zobaczyć przykład Ukraińców. To jest zaleta ich jako narodu że potrafią walczyć o swoje a w Polsce nie wyobrażam sobie żeby coś takiego mogło się stać i to na pewno nie jest zaletą Nas jako narodu czy jak to nazywasz jednostek. A że w każdym narodzie znajdują się alkoholicy to co ma wspólnego z moim komentarzem ? Każdy ma swoje racje.

co ma wspólnego? odpowiedziałeś na komentarz użytkownika, który odniósł się do słów, że Smarzowski obnażył NAS kawałek po kawałku - więc chciałam tylko zaznaczyć, że film przedstawia historię fikcyjnego bohatera, który stacza się przez swój nałóg i historia ta jest na tyle uniwersalna, że mogłaby się wydarzyć w każdym kraju, nie jest to obraz polskiej rzeczywistości jak niektórzy próbują wmówić. co do tego, że naród może się zjednoczyć i podjąć jakieś wspólne działania np. w obronie swoich interesów to tutaj pełna zgoda i jest to jedna z najpiękniejszych rzeczy. moim zdaniem to też może być jedna z naszych zalet.

no i taka odpowiedź mi wystarcza a nie pisanie że ktoś jest ograniczony. Co do tego że nie jest to obraz polskiej rzeczywistości bym polemizował bo niestety z roku na rok przybywa osób uzależnionych, sprzedaje się coraz więcej alkoholu i coraz młodsze osoby trafiają na izby wytrzeźwień. Jak to jest w innych krajach nie wiem ale rozmawiamy konkretnie o Polsce akurat.

no tak to prawda, ale jeśli chodzi o obiektywny obraz polskiego społeczeństwa to trzeba też spojrzeć na pozytywną stronę - żeby nie zakłamywać obrazu rzeczywistości twierdząc, że Polacy to tylko alkoholicy, złodzieje itp. dlatego nie uważam, że Smarzowski "stwierdził fakty", a jedynie przedstawił losy alkoholika, którego narodowość nie ma znaczenia. być może coraz więcej Polaków jest uzależnionych, ale też coraz więcej osób w Polsce uprawia jogging, coraz więcej młodych ludzi angażuje się społecznie, np. działając w jakichś ruchach itp. więc rzecz w tym, żeby zachować równowagę.

moim zdaniem film ewidentnie traktuje o Polakach, ponieważ miejscem akcji filmu jest Kraków. widać to w wielu scenach, poza tym łatwo rozpoznać miasto.

lol a miejscem akcji Spidermana jest Nowy Jork - czy w takim razie traktuje o nowojorczykach?

Tak najlepiej nakręcić film polski gdziekolwiek byle nie w PL, żeby się nie przywalali, że sramy do własnego gniazda. Jak już poszedł Kraków, Brzesk, Nowy Sącz no to pojazd po całości... traktują nas jak ścierwo, opluwają nasz naród. Ach zaraz się popłaczę. Bo nie ma pozytywnych filmów o Polakach?! Polacy się wstydzą mówić w ogóle o problemach nawet mniejszych wymiarów, żeby ludzie źle o nich nie pomyśleli. Alkoholizm to problem społeczny a nie tylko narodowy. Co za chore myślenie.... Kompleksy się u niektórych tutaj odzywają, pewnie zamiatają wszystko pod dywan i nie chcą o tym oglądać nawet filmów. Rzeczywistość jest brutalna niestety. P.S. A Spiderman może latać u siebie gdzie chce i nikt się nie czepia całe szczęście. :P

do czego konkretnie ta wypowiedź się odnosi? przecież to nie mój argument, że film pokazuje prawdę o Polakach (bo o tym toczy się tutaj dyskusja), bo zdjęcia do filmu robiono w Krakowie. wręcz przeciwnie - cały czas powtarzam, że to historia fikcyjnego alkoholika, którego narodowość nie ma znaczenia, bo jest na tyle uniwersalna, że mogłaby się wydarzyć w każdym kraju. więc?

Zgadzam się z Twoją argumentacją ILN, dodałam już tylko co myślę o tym i podpisuję się pod tą dyskusją, którą się naczytałam i musiałam wylać swoje odczucia natychmiastowo, bo to jest niedorzeczne co tutaj wypisują.

film jest ekranizacja ksiazki pod tym samym tytulem, autor ksiazki Jerzy Pilch - alkoholik ....
jest wielce prawdopodobne, ze Pilch pisal o sobie zatem... bohater ksiazki/filmu niekoniecznie jest fikcyjnym bohaterem

"Wystarczy zobaczyć przykład Ukraińców. To jest zaleta ich jako narodu że potrafią walczyć o swoje a w Polsce nie wyobrażam sobie żeby coś takiego mogło się stać i to na pewno nie jest zaletą " W Polsce takie coś się stało 25 lat temu.. czy to znaczy, że jesteśmy o 25 lat przed Ukraińcami? Prawdopodobnie tak, pojedź tam na tydzień to zobaczysz i już nawet Polska nie będzie taka straszna :P pomieszkaj trochę w jakiejś 'zachodniej' stolicy a też Cię przerazi i przytłoczy syf. Bo syf jest wszędzie, tak jak i każde miejsce ma swój urok, ale ludzie są wszędzie w swojej naturze tacy sami.

No w końcu coś mądrego:)Polacy chcą się uważać za bóg wie jaki naród wybrany,wiecznie niesprawiedliwie opluwany,a jak przychodzi co do czego to własnej historii ludziska nie znają.A o Ukrainie wie pewnie tylko dlatego,że Kliczko na barykadach.Smutne to wszystko i niestety prawdziwe.A prawda w oczy kole.

Jesli juz mowa o sraniu...,to psich kupek przybywa w Polsce.Pokazmy innym narodom,ze potrafimy sprzatac po swoich kochanych pieskach,a nasze dzieci nie bawia sie w psich kupkach.

Zanim coś napiszesz to pomyśl. Tonie jest film o całym narodzie o polakach, tylko o pewnej grupie ludzi. To, że jesty to film o alkocholikach, to nei znaczy, każdy w polsce jest alkocholikiem. Na cały świecie są alkocholicy i grupy AA . Jest to tylko margines społeczności mniejszy bądź większy .

Klawiatura coś mi szwankuje strasznie . To miało brzmieć tak - To nie jest film o całym narodzie o polakach, tylko o pewnej grupie ludzi. To, że jest to film o alkoholikach, to nie znaczy,że każdy w polsce jest alkoholikiem. Na całym świecie są alkoholicy i grupy AA . Jest to tylko margines społeczności mniejszy bądź większy w zależności od danego kraju .

Zgadzam się w 100 procentach ( nomem omen- procenta grają tu główną rolę) a film niełatwy w odbiorze. Dla mnie refleksja ze tego filmu jest następująca: Jeden fałszywy krok i tak może wyglądać moje życie! Kreacja Roberta Więckiewicza- genialna