Zgadzam się. I żaden inny film nie odzwierciedla tak wybitnie co to jest ciąg alkoholowy. Taki długi, wyniszczający ciąg. Jak mieszają się fakty z projekcją pijackiego umysłu, gdy liczy się tylko wypicie, kiedy już nie ufa się swoim myślom, spostrzeżeniom, zlewają się dni i noce i w sumie to masz to w dupie jaka jest data, byle się napić. Więckiewicz rzeczywiście dobrym aktorem jest, według mnie poziom światowy.