Wydaję mi się, że każdy może interpretować tą scenę jak chce jednak chce poznać różne opinie.
Gdy główny bohater wracał taxówką kierowca spytał: dokąd jedziemy? na co ten odpowiedział:
dobre pytanie (czy coś podobnego, w każdym razie wskazującego na to że on sam nie wie gdzie,
dokładnie - teraz nie pamiętam dokładnie kwestii) Jako, że mieszkał on blisko "Mocnego Anioła"
to tam też wysiadł i stał zastanawiając się i teraz pojawia się pytanie: zastanawiając się nad
czym? Bo mi pierwsze co przyszło na myśl to to, że nie miał gdzie iść gdyż w jakiś sposób stracił
mieszkanie (w końcu przez pewien czas nie miał pieniędzy nawet na papierosy czy taxówkę)
kamera filmująca go z coraz wyższej wysokości dała iluzje jakoby główny bohater leżał na
chodniku - upadek człowieka, ale po przeczytaniu wypowiedzi na forach jestem dosyć zmieszana
co do tej końcówki
Moim zdaniem tak właśnie trzeba interpretować ostatnią scenę.Facet już tak nisko upadł,że nie miał nic i sam nie wiedział co będzie dalej z jego życiem i gdzie ma się podziać.
"Facet już tak nisko upadł,że nie miał nic"
Z tym się nie zgodzę, filmowy Jerzy to tak naprawdę Jerzy Pilch, poczytny, nagradzany i dobrze zarabiający pisarz, który kasy ma aż nadto. Książka i jej ekranizacja to nic innego jak spisany fragment jego pijackiego żywota. Dodatkowo specyfika pracy Jerzego, pozwala mu wieść takie a nie inne życie.
Bohater zawsze po wyjściu z odwyku kierował się do baru Pod Mocnym Aniołem, a tym razem postanowił zrobić inaczej, zmienić się, skończyć z piciem. I tak naprawdę była to dla niego nowa sytuacja i nie wiedział dokąd iść.
Według mnie ostatnia scena mówi jedno. Bohater stoi na skrzyżowaniu i dokonuje wyboru. Uważam że to skrzyżowanie nie było tam przez przypadek i jest to symbol wyboru, którego musi dokonać Jerzy.
Niestety, scena banalna aż zęby cierpną. W czasach "Noża w wodzie" Polańskiego takie zakończenie było nowatorskie, śmiałe, niepokojące i odkrywcze. W 2014 roku metafora dokonywania wyboru życiowego przez postawienie bohatera na skrzyżowaniu (literalnie), zamiast symboliczną stała się kiczowatą. Może jest w tym jakieś drugie dno - ja go nie widzę.