Wygląda na to, że ogólnie to jacyś kosmici porywający ludzi dla skór, w których stopniowo wtapiają się w tłum. Na początku filmu wygląda, że był tylko jeden gościu na motorze (do sprzątania po zaginionych i pozorowania wyjazdów/ucieczek) i Scarlett jako przynęta. Po udanych porwaniach baranów i ucieczce Scarlett było już trzech gości na motorach w grupie poszukiwawczej.
Rynna zmielonych flaków raczej służyła do jakiegoś odżywienia tych stworków przed przebraniem się w skórę, czarny gość w tym ciemnym pomieszczeniu przed ucieczką bohaterki (czarnej gościówy już w przebraniu) był całkowicie wyschnięty.

Przeczytaj ksiazke na podstawie ktorej powstal film a na pewno lepiej go zrozumiesz. Tworcy filmu troche spaprali sprawe, bo jak ktos nie siegnal po ksiazke to w ogole filmu moze nie pojac.

A co do "czarnej maszkary" - powiaz pierwsza scene z ostatnia i tytulem, to akurat jest jasne jak slonce.