Zdaje sie, ze jednak niewiele pojeliscie z tego filmu... Proponuje obejrzec jeszcze raz a
moze i nastepny... Jak i to nie pomoze to sluze pomoca. Udanego seansu!
To nie jest kwestia przewidywania scenariuszy. Przyznam, że dopiero teraz zabrałem się za ten film i niestety prawdopodobnie przez głupkowate komedie w stylu Straszny film czy Ściągany od początku spodziewałem się takiego zakończenia, co zepsuło mi zapewne trochę odbiór tego filmu.
Scena ze spadającym kubkiem jest już praktycznie legendarna + policjant robiący wywiad z ofiarą i kaleką, której nikt nie podejrzewał;] Generalnie w Strasznym Filmie miesza sie parodia tego filmu z tą z Krzyku, ale dla mnie bylo to dosyć oczywiste;]
Ja wpierw obejrzałem podejrzanych a potem nieudolna parodie jaka jest straszny film, krzyk 100x lepszy.
Ja sie tam swietnie bawilem na krzyku dopiero po wejściu na fw zobaczyłem, ze film z gatunku horror :)
Krzyk w pierwszych scenach ewidentne nawiązywał do klasyków slasherow piątek 13, Halloween i robił to z dawka humoru, a to jest element parodii.
gwoli ścisłości-parodia - odmiana parafrazy , spełniająca funkcje humorystyczną ( rodzaj zabawy literackiej) bądz satyryczną ( używany jako element polemiki).
Krzyk to parodia gatunku horror, ukazuje schemat błędów, często logicznych. W dodatku nawiązuje do klasyków jak to nazwać jak nie parodia ?
SPOJER
też mi się wydaje, że reżyser filmu nie był idiotą.
reżyser wiedział ( o ile nie był idiotą), że taka konstrukcja filmu- polegająca na przesłuchaniu - czyni najbardziej podejrzanym w oczach widzów właśnie Spaceya. zakładam, że wiedział również, że każdy z oglądających na pewno pomyśli sobie "pewnie skończy się tak, że Spacey będzie tym kajzerem soze".
więc w czym tkwi odmienność tego filmu od innych kryminałów? dlaczego, skąd się wzięły te dwa oscary?
moim zdaniem z tego, że mimo naszych słusznych przypuszczeń film tak dobrze się ogląda a dodatkowo zakończenie daje tak dużo satysfakcji, daje tyle fajnych emocji. (np. "ale go zrobił w h...a"). zakończenie filmu - moim zdaniem - jest świetne, niezależnie od stopnia zaskoczenia.
zgadzam się z tobą. część oglądających jest rozczarowanych, bo odgadli zakończenie. szkoda tylko, że nie o to w filmie chodziło.
Co0 jest w tym wszystkim zabawne - odgadli zakończenie, bo naoglądali się filmów WZOROWANYCH na schemacie, który zapoczątkowali "Podejrzani" - trochę zaburzona chronologia ;)
Poza tym zrobić zaskakujące zakończenie to jedno, a zmontować i zagrać je dobrze, to drugie. Przypomnę, że jeden z oscarów, jest dla Speacy'ego za grę - można dla jego ruchów, mimiki i sposobu wypowiedzi obejrzeć ten film ponownie i bardzo niewiele na tym traci. Więcej - widać wtedy, jak Kint/Soze bawi się przesłuchującym go policjantem (np scena z podpaleniem papierosa)
Scenariusz jest przewidywalny przez recenzję. Jeżeli ktoś pisze, że zakończenie cię zaskoczy to od razu dopasowujesz pewne fakty już na wstępie i film staje się jasny. Poza tym, ktoś kto obejrzał setki filmów (tak jak człowiek, który przeżył sto lat), rzadko doznaje uczucia zaskoczenia. Po prostu ma zbyt wiele doświadczenia, nie musi być specjalnie inteligentny nawet.
no, gdybym nie przeczytał opisu przed to może inaczej by to wyglądało, ale wątpię... scena z kubkiem to sam nie wiedziałem, czy to parodia, czy jeszcze nie ;-)
A czy jestescie calkiem pewni, ze Soze to Verbal? Obejrzalem niedawno poraz "n" i nabralem watpliwosci, a nawet pewnosci, ze to nie on! Zeby nie psuc zabawy, powiem tak: rola mafioso Fring'a w Breaking Bad dla Giancarlo Esposito nie byla powierzona wlasnie jemu przypadkiem....;)
ciekawa teoria, nikomu się nie przedstawił oficjalnie i nie pokazywał odznaki; płaszcz, kapelusz i papieros może i pasują ale on nie mógł pokazać się więźniowi na statku bo przecież potem był u niego w szpitalu. czyli, że "kobayashi" i verbal go kryli?
Dokładnie. Wszyscy , którzy piszą "Wiedziałem że Soze to Verbal po trzech sekundach filmu" dali się nabrać twórcom filmu tak jak Kujan Verbal'owi. Przeświadczenie, ze rozgryzło się ten film jest po prostu ignorancją.
"Przeświadczenie, ze rozgryzło się ten film jest po prostu ignorancją." - a Ty rozgryzłaś? Co rozumiesz przez to, że ci, którzy zgadli "za szybko", że Verbal to Soze dali się nabrać twórcom filmu?