Skoro Kaiser Soza (czy jak mu tam) ukrywał się i był postacią tajemniczą i był kombinatorem, to po co i w jakim celu dał się w ogóle złapać na przesłuchanie na policji?
Wydaje mi się, że chciał być w tej dobranej grupie bandziorów. To on im nagrał następną robotę, chociaz faktycznie nie musiał chyba sam się fatygować, mógł użyć pośrednika.
Kaiserowi chodziło o zabicie tamtego faceta na statku, który był jedynym, który mógł go rozpoznać. W filmie jest powiedziane, że chciał to zrobić osobiście, żeby mieć pewność, dlatego nie użył pośrednika, lecz samego siebie.
Aby to zrobić, zoorganizował tą grupę ludzi, którzy byli by w stanie pojść na tą samobójczą misję (ze względu na ich przeszłość). Jako, że już był uwikłany z nimi, więc było pewne, że policja wkrótce go odnajdzie aby go przesłuchać, więc teraz jego zadaniem było tak ich wymanewrować, aby puścili go wolno.
Sens zatem jest zachowany
Nadal nie widzę sensu w tym, że dał się przesłuchać i jeszcze po tym policja znała jego rysopis, nazwisko i cechy szczególne.
W filmie nie ma wyraźnej odpowiedzi, kto jest Keiserem Soze. Verbal mógł być równie dobrze pracownikiem Keisera.
To, że ten facet w szpitalu twierdzi, że go widział, o niczym nie świadczy - w końcu nigdy go wcześniej nie widział!
Kiedy Verbal odwiedza jeńca na statku, tamten też mówi "I told them nothing!" nie stwierdzając jednoznacznie, że człowiek, którego widzi, to Keiser Soze.
Jak dla mnie najlogiczniejsze to: Verbal pracował dla Keisera, a zaraz po tym, jak ludzie Keisera go przejęli został zabity lub zabunkrowany gdzieś.
Szukasz jakiegoś wytłumaczenia na siłę. A prawda jest taka, że cała podstawa tego filmu to absurd.
Muszę przyznać, że dopiero za trzecim bodajże obejrzeniem filmu to wychwyciłem. Chciał zabić gościa, który jako jedyny go zna, tak więc najlepiej się wpieprzyć, zostawić masę śladów i zostawić rysopis policji - maestria. A przecież Keiser w filmie jest nie diabłem, a bogiem może wszystko(dziwię się więc, że łódź nie rozwalił po prostu piorunem z nieba, albo przynajmniej jakimś tomahawkiem). Tymczasem działa jak debil. Oczywiście wszystko mu się idealnie udaje(nie lubię filmów, gdzie pojawia się taka wręcz omnipotentna postać) chociaż mógł nawet na łodzi dostać kulkę przypadkową(jak rozumiem tak się zachowują szefowie, albo wręcz Szefowie bo taki Tony Soprano to przy Keiserze śmiech na sali). Verbal jest Keiserem, na co wskazuje m.in zachowanie dziadka, którego ubił na łodzi.
Poza tym dzisiaj oglądając właśnie trzeci(lub drugi, nie jestem pewien) raz miałem nadzieję, że podczas przesłuchania można się domyślić, że Verbal ściemnia(jakieś napisy kiepsko widoczne w tle), a tymczasem nawet bardzo uważny widz nie ma możliwości połączyć faktów. W lepiej wykonanym filmie byłyby wskazówki dla właśnie tych najuważniejszych z widzów, albo by zauważyć to przy kolejnym oglądnięciu. No przykładem lepiej wykonanego filmu jest chociażby Fight Club, gdzie Brad Pitt pojawia się na sekundkę, albo pewne reakcje ludzi.
Oceniam film jednak nieźle, ponieważ oprócz tych wad to film jest w porządku. Niezłe aktorstwo, historia w sumie wciąga.
No taka prawda. Skoro Kaiser był takim wybitnym kolesiem, który potrafił się zakamuflować i narobić o sobie legend i mitów, to potrafiłby zabićludzi na tym statku tylko pstryknięciem palca - i nie musiałby szwendać się z jakimiś podrzędnymi bandziorami i siedzieć w areszcie, ryzykując śmiercią, więzieniem czy ogólnie zdemaskowaniem jego postaci. Przecież mógł wynająć nawet jakichś komandosów, aby rozwalili ten statek w drobny pył. Myślę, że autorzy tego filmu sami nie wiedzieli jak to ma wszystko wyglądać i dopiero na końcu wymyślili, że Verbal to Kaiser.
Źle może napisałem. Rozchodziło mi się o początkową fazę filmu gdzie Brad Pitt pojawia się z 2 razy dosłownie na sekundę lub krócej. Jest to wręcz "mignięcie". Oglądając nieuważnie można to przegapić, cholera wystarczy mrugnąć by tego nie zauważyć. A układa się to pod koniec w całość
A penisa widziales? tez sie pojawia na sekundke doslownie..On tam opowiada o tym,ze robili wklejki w tasmie filmowej bajek dla dzieci w kinach..
Niestety widziałem :< I pojawia się on dosyć długo, na tyle by więcej ludzi mogło zauważyć. Ale to już czysty trolling twórców :)
Ale nadal nie widzę sensu by ujawniał się i dał się poznać policji, aby mieli jego zeznania i rysopis! Więcej już nie mógłby przeprowadzać wielkich skoków.