Metafizyczny obraz połączenia ludzi ze sobą i ze światem. Nie wszystko w relacjach musi być logiczne i spójne, bo to nie matematyka. I na szczęście nie jest. Wiele z tego co odczuwamy, jakie decyzje podejmujemy przychodzi jak gdyby spoza nas. Kieślowski spróbował to pokazać właśnie na podstawie dwóch istnień niemalże tej samej osoby. To co dostrzegamy to tylko malutka część rzeczywistości.