widziałem gorsze :P
dałem jednak 4. hehe.
bo fabuła taka typowa dla filmów fantasy o rycerzach zrobiona małym kosztem.
przynajmniej aż tak głupie jak sharkanado to nie było.
sceny jak sceny. walki takie sobie.
przemiany w gargulca, no trochę lipne, ale jakoś szło to oglądać xD
a ten boss piratów to mi shumahera przypominał :D