Polskie filmy sa albo bardzo plytkie, albo az za bardzo doglebne i wzruszajace... Ale c zrobic, taka mamy historie... Ciekawa jestem ile ten film ma wspolnego z rzeczywistoscia... Czy np. sytuacja dawnego ziemianstwa byla az tak zla jak to zostalo pokazane w tym filmie...
Cytat z Wikipedii "Debiutem pełnometrażowym był Pogrzeb kartofla nakręcony w Popielawach w 1990 roku. Film oparty na historii dziadka Kolskiego, zachowuje realia popielawskie włącznie z nazwiskami bohaterów".
sytuacja każdego człowieka była inna, daną klasę wiele łączyło ale każdy miał inny los. Czasy tragiczne i w końcu ktoś pokazał rzeczywiste zachowania polaków, ciemnotę i pazerność gminu. Taka była prawda, znam to z opowieści dziadków. Jak kogoś rozstrzelano to zawsze znajdowali się tacy, który ograbiali wdowę.
Niemile zaskoczył mnie fakt, że w całej swojej brutalnej otoczce film znakomicie oddaje realia powojennej (czy aby na pewno?) Polski.
Problem szabrowania, walki o ziemie (i strachu przed jej utratą!), antysemityzmu (niezwykle sugestywna, acz nie pozbawiona sensu scena, kiedy kobieta oskarża głównego bohatera o wszystkie nieszczęścia miała dużo wspólnego z odbiorem Żydów po wojnie).
Znakomity film!