Polański - Bez cenzury

pseudointelektualne, pseudometafizyczne i pseudoartystyczne filmidło...

zrobione przez ludzi bez talentu, wiedzy i środków

miała być kasa kasa kasa...

wyszła kupa kupa kupa...

Tego nie da się oglądać. Nie potrafię się doszukać czegokolwiek co mogłabym pochwalić w tym filmie.

Film wyszedł u nas, w czym pomogła mu ciągnąca się od września '09 afera skandaliczna. Szkoda na niego tych 20-30 zł. Od strony realizatorskiej jest to amatorszczyzna, pod jaką sam Polański nie podpisałby się nigdy, nawet pół wieku temu, podczas studiów filmowych. Pod względem merytorycznym jest to ekwiwalent...

Damian Chapa wziął się za biografię Romana Polańskiego. Co więcej sam się wcielił w postać głównego bohatera. Wyszło mu to słabo. Widzimy grubego Polańskiego i zastanawiamy się kiedy reżyser był tak spasiony. Z ciekawości spojrzałem na zdjęcia Polańskiego z lat 70 i w rzeczywistości tak nie wyglądał. Ten kontrast kłuje...

ten film jest straszny!!!! na początku co sekunda się przeplata wątek z 1939 za sekundę 1968 rok kompletne nieporozumienie. oglądałam za vod jak bym go kupiła to bym się bardzo wkurzyła