porażka to to, że ci konta nie zablokowali. film jest wulgarny, ale to tylko dodaje mu uroku, nadaje specyficzny klimat polski z końcówki lat 90. Kukiz gra świetnie, Bolec nie gorzej. Film bardzo niedoceniany. Zawsze patrząc na film oceniaj go całościowo, a nie "nie podobał mi się i tyle". Zobacz chociażby na znikomy budżet, zobacz co ta historia ukazuje, spójrz na historię cynizmu, przyjaźni i brutalności jak na zwykłą ludzką historię,a nie jak na hit z Holywood.

Za krytykowanie filmu maja blokować konto? nie żyjemy w PRL-u ani III Rzeszy, cenzury nie ma, film nie musi się podobać. nie krytykuje tego filmu za wulgaryzmy, niski budżet czy ukazywanie niby "specyficznego klimat polski z końcówki lat 90tych", a za nieskładny scenariusz (był w ogóle taki?) . Po prostu taki kalejdoskop jakichś patologii(a to narkomanka w ciąży, a to jakieś drechy), całość zieje nudą. Był jakiś zamysł poza banalnym "ukazaniem surowej rzeczywistości"? Jest to o tyle dziwne, że następny "Wtorek",choć tez nie wybitny, był o niebo lepszy. Ale ten - kicha

Bolec nie miał swoich kwestii napisanych, to była improwizacja z jego strony.

I jak zwykle jak piszę, że komuś powinni internet odciąć, albo zablokować gdzieś konto, to wielkie oburzenie z każdej strony. Oczywiście, że nie mówię serio... Narkomanka w ciąży, czyli wybitna rola Kingi Preis... Już za tą jedną role należy dodać jeden punkt. Kolejny za poruszenie w świetny sposób starej już kwestii "co ludzie zrobią dla kasy". Następny za ukazanie szarej, ponurej rzeczywistości wspomnianych już lat 90. Naucz się doceniać filmy, które Ci się nie podobają!

dobrze powiedziane: "Naucz się doceniać filmy, które Ci się nie podobają!"

@KryMak: - "Po prostu taki kalejdoskop jakichś patologii" - boli spojrzenie na życie ludzi którzy maja takie problemy ? A co to, w naszym świecie nie ma patologii ? Jak już zostaje nakręcony film tak mocno obrazujący (może nawet momentami przerysowany) to od razu jest zły ?

nie zjeżdam go za to, że ukazuje patologie. on jest nudni i nieskładny."Dom zły" też ukazywał wszechogarniającą patologie, ale był sprawnie opowiedzianą, sugestywną historią. bolec nie mial swoich kwestii napisanych? to czemu ich nie spisał? ponownie - proponuje pisać scenariusze PRZED przystąpieniem do zdjęć

Nie tylko Bolec, ale więcej "postaci" plotło tak drewniany dialog, że zęby skrzypiały.

No bo rezyser oddał dialogi w "ręce" aktorów ! Nakreslil tylko scenariusz, a aktorzy mieli sami wymyslic dialogi, wiec nie krytykujcie tego filmu tak bo zostal nakrecony inaczej niz wszystkie filmy, nalezy raczej podziwiac rezysera za odwag i zaufanie do aktorow za taki manewr, ale przez to film wypada bardzo naturalnie, czasem dialogi sa faktycznie glupie,ale mozna sie posmiac z tego przynajmniej

Kolego. Ani ja, ani Ty nie wygłaszamy ostatecznej, ogólnoświatowej opinii o filmie, a jedynie dzielimy się swoim odbiorem tegoż?
Wobec czego Tobie może się ten eksperyment podobać, a dla mnie jest dalece nieudany. Sam zaś fakt "odwagi" reżysera mnie nie kręci, no chyba, że czegoś nie wiem i reżyserom gniotów grozi kara śmierci? ;)

Nie po prostu piszecie że dialogi sa beznadziejne a nie bierzecie pod uwage faktu ze nie zostaly one napisane przez scenarzyste,one sa po prostu improwizowane,nie mozna ich oceniac przez pryzmat innych filmow,gdzie aktorzy musze sie na pamiec uczyc kwestii. I tym samym nie mozna oceniac calego filmu poprzez dialogi. A jak na improwizacje/inwencje twórczą samych aktorów wpadly moim zdaniem calkiem dobrze.

A dlaczego nie można ich porównywać do dialogów pisanych przez scenarzystę?
Zgodnie z tą logiką jeżeli zrobię film gdzie dialog będzie się odbywał za pomocą bekania, albo wręcz pierdów, to w podobny sposób docenisz innowacyjność i usprawiedliwisz brak sensu w "dialogach"? ;)
Żartuję, ale po prostu musisz przyjąć, że każdy może co chce. Mnie to wisi czy ktoś "produkował" dialogi z rękawa, skoro wyszły beznadziejnie. Może bym to docenił gdyby wyszły świetnie. Co nie zmienia faktu, że Tobie mogą się podobać.

Dialogi wyszły ekstra, dzięki temu że są improwizowane film jest bardzo naturalny, ja się momentami czułem jakbym słyszał rozmowy moich kumpli np.

Film raczej słaby. Moja ocena 4/10. Nie jest to totalne dno. Film ma swój klimat, pokazuje dobrze początki kapitalizmu, ma dobre aktorstwo (Bolec, Kukiz, reszta poprawna i słaba). Film ma kilka dobrych piosenek, których niektórych nie lubie, a szanuję jak Agressiva 69, a dobre to kawałki Bolca. Reszta utworów poprawna i słaba. Całośc dynamiczna, śmieszny Tomasz Stańko, Shazza (uzupełnienie filmu). Całośc ogląda się bardzo sprawnie, ale nie jest to arcydzieło. Zresztą szacunek dla Witolda Adamka za oryginalnośc. Oczywiście to moje spostrzeżenia - nie jestem jakimś krytykiem filmowym.

Oczywiście na tamte czasy to była dobra produkcja, bo zebrała pieniądze na kolejną częśc, ale pamiętam, że frekwencja nie była taka wielka jak na ,,Słodko-gorzki'', ,,Młode wilki'', ,,Młode wilki 1/2'', ,,Kiler''.

Znalazł się fan "Szybcy i wściekli", gdzie każda scena jest przemyślana po milion razy! Witek zrobił film o życiu, gdzie był tylko zarys, bo takie jest życie! Ono samo pisze scenariusze!

Zapamietalam jego tekst: "Zab fajny jest, ze go nie ma". Tylko nie jestem pewna, czy to jest z "Poniedzialku", czy z "Wtorku".

Z Wtorku

geniusz!

Przy dzisiejszych polskich filmach(większości), to nie dośc,że to nie porażka a wręcz mistrzostwo. Naturalne dialogi, luźne, nie oparte na sztywnych schematach, nadały ciekawy klimat. Swietnie(bądź dobrze) oddana szara, ponura, monotonna rzeczywistość bez perspektyw, dobrze ukazana bezcelowoć egzystencji ludzi którzy chcąc nie chcąc są niewolnikami, odpadami systemu. Ja sam też nie raz się uśmiałem. Ta patologa którą najwyraźniej wypierasz ze świadomości, jest wszechobecna, a już szczególnie w małych miastach, gdzie ludzie rodzą się by pracować i umrzeć. Końcówka filmy i rozmowa Kukiza i Bolca "B:Stary, całe życie jestem tutaj żeby się stąd wyrwać, to jest dopiero paranoja" "B:wyjeżdżam stąd. K:Gdzie? B:Gdziekolwiek." - Banalne dialogi ale jak bardzo oddający beznadzieję małych polskich miasti wymuszonej tam wegetacji. Mimo 20 juz prawie lat, tak naprawdę niewiele się zmieniło. Więc serio, jeżeli ten film jest porażką, to nie wiem jak nazwać większośc polskiej kinematografii, to przynajmniej ma jakiś klimat.

Zgadzam się z Twoją wypowiedzią 100% i tyle.