A wiesz może dlaczego on w ogóle uciekał?

W filmie wygląda na to, że uciekał bo się przestraszył. Alegorycznie można powiedzieć że uciekał przed "nową rzeczywistością". W książce, żołnierz, który strzelał, pyta się umierającego Maćka: "Człowieku, pocoś uciekał?".

Dzięki za odpowiedź! Właśnie tak to odebrałem, że te uciekanie było takie histeryczne.

film przyznaje rację komunistom? może niechcący zmieniłeś kanał?

Nie w takim stopniu jak książka ale przyznaje. Smierć Maćka na "śmietniku historii" właśnie o tym świadczy. Zauważmy jak Wajda ukazuje panią półkownikową i jej towarzystwo. Są to ludzie z minionej epoki (coś w rodzaju zdegenerowanej arystokracji). Komuniści nie są może idealni (major Wrona) ale budują "nowe". Sekretarz Szczuka (zastrzelony przez Maćka) jest chyba najbardziej pozytywną postacią filmu. Proszę jeszcze raz uważnie obejrzeć.

Zwróć uwagę na aspirantów do władzy na bankiecie. Aż tak różowo ich nie odmalowano. A że Szczuka nie jest prymitywnym, agresywnym typem pijącym wódkę z talerza, to film przyznaje rację komunistom? Podobnie jest z drugą stroną. Czyszczenie szabelki i picie koniaczku przy kartach nie świadczy o degeneracji. W scenie przesłuchania też nie ma podziału na dobrego i złego.


Nie wiem, czy większość oglądających to odnotowało; nie same podziały polityczne i wizje polski są kołem napędowym tragedii w filmie. Wyrok na Szczukę zapadł z pobudek prywatnych. Chodziło o chłopaka, którego chciał odebrać "arystokratycznej rodzinie". Dlatego musiał zginąć. To zaważyło na losie Maćka.

Ostatnia scena była pomysłem reżysera, jest wieloznaczna i nie można interpretować jej jednoznacznie jako wymuszoną przez władze. Poza tym, Wajda gdzieś opowiadał, że chcieli mu ją wyciąć.

To nie tylko "czyszczenie szabelki" ale rowniez rozmowy o tym, zeby jak najszybciej uciec z tej koszmarnej "komunistycznej" Polski (Pulkownik znajduje sie juz na Zachodzie).
Co do przesluchanie to bicie w twarz nie mozna chyba uznac za cos dobrego. Wiadomo ze UB stosowalo duzo gorsze metody niz zwykle bicie.
Wyrok na Szczuke wydany z pobudek prywatnych??? To jakas niezwykla fantazja. Wyrok zostal wydany przez podziemie antykomunistczne a konkretnie przez majora AK ukrywajacego sie u Staniewiczowej. Major w rozmowie z Andrzejem mowi mniej wiecej tak: Pan, panie poruczniku zdaje sobie sprawe jaki jest zakres wladzy miejscowego sekretarza PPR. Usuniecie takiego czlowieka sprawiloby dobre wrazenie.