przykro, co nie znaczy ze ten film nie jest arcydziełem...
Arcydzieło, lecz propagandy to tam nie widziałem. Zarówno AK-owców jak i PPR-owców przedstawiono w świetle pozytywnym. Maciek, chciał zacząć nowe życie ale nie miał już odwrotu z drogi, którą wybrał. Bezsens walki jest widoczny tak naprawdę przez obie strony.
PS Pamiętaj, że nieprzedstawienie komunistów jako zjadaczy dzieci nie świadczy o propagandzie.
Oczywiście, że komuniści nie zjadali dzieci. To byli wielcy bohaterowie z Gwardii Ludowej która sabotowała na tyłach wroga, wykonywała liczne akcje dywersyjne, a AK to była taka mała formacja co wywołała powstanie warszawskie i tyle...
Jeśli porównać film z książką, to się okazuje, że owej propagandy zostało może z 10%... Nie dało się wtedy lepiej tego zrobić.