Myślę, że odłożył zawiniątko i odebrał. Dlaczego? Ta broń dla Toma miała ogromną wartość i nie chodzi tu jedynie o wartość materialną. W pewien sposób przywiązał się do niej co było widać właśnie w tej scenie gdy miał rozterki "wyrzucić czy nie". Chwila ta, była więc dla niego na swój sposób podniosła. Jego myśli, które jeszcze przed chwilą były skupione jedynie na skarbie którego miał się niebawem pozbyć, zostały przerwane przez telefon. Nikt nie pozwoliłby sobie na sprofanowanie takiego momentu poprzez nagłe wyrzucenie torby i odebranie telefonu.
Nigdy nie wiadomo. Może obie rzeczy spadły do Tamizy... :) O to chodzi - niedopowiedzenie :)