Może to się wydać dziwne, ale moja ulubiona scena (a właściwie jedna z ulubionych) to scena nocy poślubnej. Uwielbiam kiedy w filmach ludzie kłucą się a później ... (resztę sami sobie dopowiedzcie).
totalnie się zgadzam - świetne zagranie Petruccia! Po tej scenie, Sewell wydał mi się nagle - niemiłosiernie seksowny - i to wrażenie towarzyszy mi do dzisiaj!
Poza tym przepadam za tym filmem, z całym jego kiczem i taką ...mmm... "brytyjskością" - jest specyficzny - to fakt, ale chyba nie można go nie polubić?!!
Ja lubię scenę w parku kiedy Kate pyta "What do you want?" a Petruchio "I want you to have all my babies". No i kocham sposób w jaki Sewell mówi na lotnisku przez telefon do Harrego "(...)...and then I'm going to tame the bit**"
zawsze smieszy mnie, kiedy ona w białej sukni zmienia koło w samochodzie (ona jest mała, koło - wielkie), no i muzyka wtedy jest rewelacyjna!
Uwielbiam ten film, trudno wybrać, jakie sceny są naj naj.
- jak Sewell postanowił przebrać się w średnio odpowiednie dla para ciuszki,
- wymiana koła w sukni ślubnej,
- noc poślubna - scena przy basenie i kłótnia potem...
Cały film jest genialny...
Bardzo chciałabym obejrzeć ten film,ale nie mam do nich napisów.
Drogi Noxie może posiadasz skoro oglądałeś ten film,ja go oglądałam w zeszłym roku w tv.Teraz udało mi się go ściągnąć,ale nie ma do niego napisów.Nie mogę go tez znaleźć na allegro,ani nie ma go w wypożyczalniach,ani w sklepach.Wiesz może jak moge go dostać?
Jestem dziewczyną.
I nie wiem jak można dostać film. Może kiedyś w jakiejś gazecie będzie jako dodatek.
teraz mozna na torrencie. nigdy nie patrzyłam na Sewella i Henderson w ten sposób.
jej krzyk i jego jazdy, no ja!
Zgadzam się scena była super, zresztą cały film uważam za genialny. Shirley Henderson z tą wiecznie wykrzywioną twarzą, czasami wulgarna, lekko zgarbiona, o nerwowym chodzie - istna babajaga. A do tego Rufus Sewell w babskich fatałaszkach, nadęty gbur. Ubaw na całego – 10/10
Uwielbiam scenę pierwszego spotkania Kate i Petruchia w windzie, gdy on mówi:
"l'm. . .going to marry you...Well, I've heard that can happen.You see someone you never clapped eyes on before and, clang, in a flash, you just know.Right there in front of you."
Urocze, cały film jest po prostu rewelacyjny 9/10 polecam:)
W filmie świetnie odzwierciedlono sceny z komedii Szekspira
Koń padł=zmiana koła
Nie zamawianie sukni = ubranie zgubione na lotnisku
Rozwalony instrument na nauczycielu gry = potrzaskanie gitary na impreze u Bianki
itd
Te nawiązanie pojawiają sie ciągle co sprawia że świetnie oddają treść skiążki - mojej ulubionej komedii Szekspira - ponadczasowej.
Moja ulubiona scena - ślub i kłutnia z księdzem oraz finałowa dyskusja o intercyzie.
A moja najmniej ulubiona komedia Szekspira. Zgadzam się, że film świetnie oddaje treść sztuki, ale to aż boli, kiedy muszę patrzeć na to całe poskramianie biednej kobiety. Kate wcale nie wydała mi się taka straszna, przynajmniej nie dla swojego męża. Przeciwnie - inteligentna, nie boi się wyrażać opinii, trochę złośliwa (można to zrozumieć, w końcu jest rozgoryczona tym, że nie ma powodzenia i zazdrosna o siostrę). Na szczęście Petruccio w filmie był trochę bardziej ludzki, miał dla niej jakieś tam względy. Za to plus dla filmu, bo kiedy czytałam "komedię" wcale nie było mi do śmiechu. Chciało mi się płakać ze złości i współczucia.
A ja się uśmiałam czytając... Wiesz, w sumie to szekspirowa złośnica pewnie też miała jakieś tam powody do bycia złośnicą. W szekspirowskiej komedii biła siostrę i nauczyciela muzyki. Nie nie było mi jej potem żal.
też nie przepadam
bezczelny Sewell i jędzowata Henderson są wspaniali, ale końcówka odebrała mi dużą część przyjemności
szkoda, że nie mam dostępu do tej interpretacji z 2012 roku, gdzie ten komediowy filtr jest wyłączony i obie postaci wydają się dalekie od ideału
trailer mnie zaciekawił i parę recenzji
www.youtube.com/watch?v=RPgbHdN5L2I
www.britishtheatreguide.info/reviews/the-taming-of-t-derby-theatre-7202