...jednego z moich ulubionych horrorów. Szkielet fabularny pozostał ten sam, ale bieg wydarzeń został zmieniony i gdzieniegdzie urozmaicony w porównaniu z pierwowzorem. W efekcie nie oglądamy jedynie odświeżonej i zliftingowanej wersji filmu z 1985. Podobnie jak w oryginale i tutaj najjaśniejszym punktem filmu sąsiad wampir zagrany tutaj świetnie przez C. Farrela. Może brakuje mu charyzmy Chrsia Sarandona z oryginału, ale wzorowo odgrywa zarówno miłego sąsiada z jednej strony i wampyra z drugiej. Pozostała postacie nie irytują swoją grą , zachowaniem, tekstami – raczej się z nimi sympatyzuje. Na osobny komentarz zasługuje Peter Vincent. W oryginale postać ta była nawiązaniem do klasyki grozy, tutaj z kolei jest to cel do wyśmiania określonego rodzaju showbiznesu. Na początku ta postać irytuje swoją odmiennością od tego z pierwowzoru, ale z czasem zaczyna bawić. Ogólnie film bawi, ma kilka ciekawych zwrotów akcji, momentami trzyma w napięciu, kilka dobrze zrobionych scen, ale są też momenty, kiedy sama akcja bierze górę kosztem klimatu. Poważny minus to efekty specjale – szczególnie te z końcówki. Sama końcówka SPOJLER wzorem tej z oryginału, rozgrywająca się w domu Jerrego KONIEC SPOJLERA też ustępuje i jest zagrana zbyt szybko. Ogólnie przyjemny film – 6.5 /10