Ilość cukru w cukrze? Absurd tylko z pozoru..
WiŻ jakiś czas temu opisywała przypadek pewnego pszczelarza któremu zaczęły zdychać pszczoły. Winowajcą okazał się podawany owadom cukier z supermarketu wybielany chlorkiem wapnia (czy jakimś innym paskudztwem).
Tak więc Surrealiści, Scenarzyści miejcie się na baczności!!
Granica mdz rzeczywistością a absurdem jest bardzo cienka..
I ten koleżka grany przez Łobodzińskiego
Ludzie marudzą na dzisiejszą młodzierz :)- ja też orłem nie byłem
to było spostrzeżenie co się dzieje z dziećmi ludzi majętnych. Ale takie spostrzeżenia są w wielu filmach z tamtego okresu, głównie końca lat 70-tych i początku 80-tych. Np. degeneracja w postaci handlu walutą, złotem, hazardu, kłusownictwa itp. To wszystko pokazane jest choćby w filmach pt. Wielki Szu, 07 zgłoś się, Zmiennicy lub Akwen Eldorado.
Szczególnie ten ostatni w ciekawy sposób i trochę filozoficznie porusza pewną problematykę. Mnie się podoba pytanie "Ile wart jest człowiek i odpowiedź człowiek wart jest tyle ile sprawy, którymi się zajmuje, czyli ile ponownie pyta Kryszak"
Ilekroć załatwiam coś w moim Urzeędzie Miasta albo mam problemy z urzędnikami w ogóle, przypominają mi się słowa "Ten niech sobie stoi w zieleni" :D. Albo "mąż jest z zawodu dyrektorem". Pomijam już motywy "dżęder", ale popatrzcie.... Stanisław (spojler!) ostatecznie decyduje się nadal być Marysią, bo bardziej opłaca mu się pranie cudzych skarpet niż praca doktora historii sztuki. A dziś? Dziś doktorzy i doktoranci czy w ogóle absolwenci siedzą na kasie :P.