Wiem, że wszyscy kojarzą Paula z serią "Wszyscy i wściekli". Ja obejrzałem tylko pierwszą cześć,
temat filmu jakoś mnie nie poruszył. Natomiast "Potęga strachu" to jednak dzieło większego
kalibru, film, który przeszedł bez echa, a teraz nieważne jak groteskowo to zabrzmi, zapewne
zacznie żyć własnym życiem. Znakomity thriller.
Nic dodać, nic ująć. Ja również uważam, że "Potęga Strachu" to najlepszy film z Paulem Walkerem i tak jak piszesz - przeszedł bez echa. Co najdziwniejsze, ilekroć rozmawiałem z moimi znajomymi o tym aktorze i serii "Szybkich" to nikt nie kojarzył Paula Walkera z rolą w "Potędze Strachu", a jest to absolutnie świetny film godny obejrzenia.
Wlasnie obejrzalem sobie ten filmik i musze przyznac, ze takiej adaptacji komiksu czy pomyslu na komiks dawno nie widzialem. Mysle jest godnym rywalem dla Sin City przez ktory zapewne umknal uwadze szerokiej widowni jako wtorny i nie tak rozbudowany. Smierc Walkera paradoksalnie ozywi ten film.
Zgadzam się, naprawdę bardzo dobry film i genialna rola Paula, czekam na Hours, bo jak sam PW stwierdził, to jego życiowa rola. Co do samego filmu genialne nakręcony,aż dziw bierze, jak przeszedł bez echa taki obraz.
Ja go obejrzalam na dlugo przed smiercia Paula Walkera i spodobal mi sie od razu.Dla Ciebie slaby,dla mnie rewelacyjny.A Szybcy i wsciekli to nie moja bajka.
zgadzam się, ze najlepszy - choc i tak nie jest film bez wad, zaczyna sie swietnie, ale im dalej tym gorzej.
Mimo wszystko gdybym miala polecic jakis film z PW to bylby pewnie ten...
Oglądałem go jeszcze przed 4 częścią Szybkich i Wściekłych i zgadzam się co do filmu. Genialna historia a nawet kilka małych w tej jednej dużej. Była historia tych pedofilii,alfonsa,gangsterów i ojca chłopaka. Bardzo podobała mi się praca kamery (czy jak to nazwać).
bez przesady z tą kultowością, gdyby ten paul walker nie wykorkowal to nikt by go nawet nie kojarzyl. ja go nawet po smierci nie kojarze i nie rozpoznaję w filmach
Fajnie, że wciąż go nie kojarzysz, ale po co dzielić się swoją ułomnością na forum? Walker nawet przed śmiercią miał naprawdę dużo fanów za sprawą 'Szybkich i wściekłych'. A 'Running Scared' to zdecydowanie jego najlepszy i najbardziej niedoceniany film.