Gwałciciel-zabójca poluje na swoje młode ofiary, ale władza w myśl zasady: w krajach socjalistycznych nie ma seryjnych morderców; zawala śledztwo ignorując fakty. Bardzo porządny thriller kryminalny osadzony w specyficznej epoce, ale nie zaskakujący niczym.
WIĘCEJ:
http://quentin.pl/2016/10/potwor-z-martfu-recenzja.html